logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: Ada (---.30.69.90.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-10-19 19:48

Szczęść Boże,
Od kilku lat choruje na nerwicę, większość moich obsesji jest związana z religią, Bogiem, co dodatkowo sprawia, że choroba jest dla mnie jeszcze większym ciężarem. Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli, że moim powołaniem jest życie zakonne. I tego właśnie się boję. Zawsze chciałam mieć męża, dzieci, nie chcę iść do zakonu, ale boję się że jest to moje powołanie a ja po prostu się tak denerwuję bo nie potrafię go przyjąć (boję się że nie potrafię go przyjąć). Dodatkowo jak czasem o tym myślę, to tak czuję że jednak to jest moje powołanie, czuję jakąś radość, spokój, że chcę iść do zakonu, ale jak o tym pomyślę, to zaraz znowu czuję że tego nie chcę, że w zakonie nie będę szczęśliwa, że chcę spotkać dobrego męża (jednak boję się że ja to sobie tylko wmawiam, żeby wyprzeć te myśli o zakonie). Bardzo proszę o pomoc

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: streetcleaner (---.internetia.net.pl)
Data:   2013-10-19 21:48

wygląda na to że cierpisz na nerwicę eklezjogenną; co do kwestii powołania, a raczej lęku przed powołaniem to przypominam słowa ś.p. o. Joachima Badeniego który wspominając rozeznawanie swojego powołania tłumaczył że "Bóg działa urokiem" co wyklucza uczucie obawy i niepokoju; żeby skutecznie zorientować się do czego faktycznie jesteś powołana musisz najpierw uporządkować swoje życie wewnętrzne; czy korzystasz z pomocy psychologa? jeżeli nie to myślę że w twoim przypadku jest to konieczność

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: xyz12 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-10-19 22:03

Rozmowa z zaufanym duchownym, terapia z psychologiem, na nerwicę trzeba się leczyć, przez internet się nie da się konkretnie pomóc.
Dla otuchy:
"Nawet jeśli – po ludzku rzecz biorąc - się pomylimy, to nie musimy się tym zbytnio martwić. Kiedyś nie będziemy sądzeni z tego, jaką drogę żeśmy wybrali, ale czyśmy idąc tą drogą kochali. Nie zaśmiecaj nieba pytaniami «Panie, jakie moje powołanie». Kochaj, a kochając odnajdziesz je”.
Carlo Caretto

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: nn (---.bb.online.no)
Data:   2013-10-20 00:49

Jeśli chodzi o nerwicę, warto przeczytać:
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/poradnia/art,309,jak-pokonac-nerwice.html

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: xc (---.158.216.80.pat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-10-20 10:00

Jeśli odczuwa Pani powołanie zakonne, to trzeba za nim iść. Ale myślę, że trzeba będzie też uczciwie postawić sprawę. Zgłaszając się do zakonu trzeba im powiedzieć: "cierpię na nerwicę, oto jest historia mojej choroby, czytajcie ją".
Potem będzie wszystko jasne.

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: zbigniew (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-10-20 18:14

Szczęść Boże,
nie będę stawiał diagnozy sytuacji, bo się nie znam,
lecz moja wypowiedź być może będzie w jakiś sposób pomocna.
Bóg powołuje - a jest dobry i jeżeli skłania do jakiejś drogi życia, to w celu naszego szczęścia. Nie rozstrzygam tutaj, czy chodzi o powołanie do małżeństwa, czy zakonu. Zalecam zaufanie Bogu, cokolwiek by proponował.
Trudności psychiczno-duchowe, o ile się nie mylę, można potraktować jako oczyszczenie, skłonienie do poszukiwania bardziej głębokich i trwałych wartości. Nie bałbym się objawów - nie bałbym się np. lęków, czy cokolwiek to jest. Jeżeli zaprawiają one goryczą coś, w co człowiek obecnie wierzy i co jest dlań wartością, to chyba dobrze - oby to delikatnie skłoniło do opierania się na Bogu samym, który jest Miłością, a gdzie jest Miłość, tam nie ma lęku. I znowu - jeżeli jest to rodzaj oczyszczenia - nie potrafiłbym zawyrokować, do czego miałoby prowadzić. Ufajmy, że do Boga. Podstawowym, a właściwie jedynym powołaniem człowieka jest Miłość, czyli Bóg. Gdy się mu zaufa, jednocześnie odrzucając wszystko, co Bogiem nie jest (jedyna droga do szczęścia), to z pewnością ukaże dokładniej dróżkę życiowego powołania - czy to w małżeństwie, czy w zakonie, czy też w godnie przeżywanym stanie wolnym. Streszczając, trzeba napełnić się wielką ufnością Bogu. Jezu, ufam Tobie!

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-10-20 19:38

Daj sobie czas na decyzję w sprawie drogi życiowej i nie zadręczaj się myślami, że Bóg chce Ciebie tam, gdzie Ty nie chcesz być. Masz wolną wolę, więc Bóg na pewno nie będzie na Ciebie zły, jeśli nie wybierzesz tego, czego nie chcesz. Co do wyjścia za mąż, to nie wiesz, czy Twoje pragnienia się spełnią, być może nigdy nikogo nie spotkasz i co wtedy? Możesz żałować, że nie wybrałaś życia w Zakonie. Dlatego przemyśl dobrze swoją decyzję, tak abyś była w życiu szczęśliwa i wiedziała, że to na pewno ta droga.

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: Frodo (---.eimperium.pl)
Data:   2013-10-23 00:56

Rozważ swoje powołanie na spokojnie po wyleczeniu tej choroby u psychologa.
Przedtem rozważania na ten temat nie będą miały większego sensu.

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: Mia (217.153.60.---)
Data:   2013-10-29 09:39

Droga Ado, miałam identyczny problem jak Ty. Jeśli są to natrętne, obsesyjne myśli i budzą w Tobie strach i przygnębienie to jest to nerwica.

Zadałam podobne pytanie Siostrze Zakonnej i odpowiedziała: "Życie zakonne jest trudnym wyzwaniem i niestety trzeba spełnić warunki, których nie trzeba przy wyborze drogi małżeństwa. Takim wymogiem jest też odporność psychiczna na stres egzystencjalny. Z lękami, które chyba każdy w mniejszym bądź większym czy znikomym stopniu mamy można wspaniale egzystować w życiu świeckim ale w życiu konsekrowanym czy duchownym już nie, bo prawo kanoniczne określa takie wymogi."

Tak więc takie wrażliwe istotki jak my, i nasze nerwice są przeciwskazaniem do pójścia Zakonu. Zakon nie może być ucieczką przed normalnym życiem. To musi świadoma decyzja. Biorąca pod uwagę również zdrowie psychiczne.

 Re: Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli.
Autor: Sandra (---.ip.fortes.pl)
Data:   2023-03-13 17:00

Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji, nerwica natręctw Też z jednej strony widzę siebie w zakonie, lubi ciszę, chce oddać życie Bogu i czuje że Bóg wzywa. A z drugiej strony po cichu mam nadzieję że jednak to moja pomyłka, od zawsze chciałam być żoną i mamą.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: