logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Próbowałem sprzedać duszę diabłu.
Autor: Max (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-02-15 14:23

Pisze do was bo od paru lat walczę z problemem. Mając 14 lat przechodziłem ciężkie chwile i w pewnym momencie pod dużym stresem i strachem próbowałem sprzedać dusze diabłu. Od razu po tym czynie żałowałem i modliłem się do Boga o wybaczenie i pomoc prośba się nie spełniła z czego bardzo się ciesze. Wyspowiadałem się z tego ale wciąż mnie to dręczy są chwile kiedy żałuje że żyje, boję się że pójdę do pieklą a jestem dobrym człowiekiem. Proszę was o szczere odpowiedz.

 Re: Próbowałem sprzedać duszę diabłu.
Autor: Maggy (---.play-internet.pl)
Data:   2014-02-15 16:45

Nie wiem czego się boisz skoro Bóg Ci przebaczył. Nie rób przykrości Bogu nie wierząc w Jego miłosierdzie. Bóg Ci powiedział "Przebaczam" więc dlaczego w to wątpisz? Nie daj się podszeptom zła tylko rzuć się z radością i ulgą w ramiona Boga-Ojca. Po co się martwisz czymś czego nie ma? Ja bym na Twoim miejscu uważała na to co "teraz", na to jak żyjesz teraz, czy żyjesz w przjaźni z Bogiem, a nie na tym co było i co jest tylko w Twojej pamięci. I tyle.

 Re: Próbowałem sprzedać duszę diabłu.
Autor: xc (---.30.89.249.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-02-15 17:28

"Ta karczma <Rzym> się nazywa, kładę areszt na Waszeci!"

 Re: Próbowałem sprzedać duszę diabłu.
Autor: gg (---.147.97.121.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-02-15 21:30

Zapomnij o tamtym wydarzeniu i ciesz się ze żyjesz w łasce. Polecam tez odmawianie koronki do Bozego Milosierdzia.

 Re: Próbowałem sprzedać duszę diabłu.
Autor: Gosia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-02-16 12:28

Też myślę, że Bóg Ci przebaczył. Znam jednak to uczucie niepokoju. Czy na pewno przebaczył? A może ja chcę to tak postrzegać i wmawiam sobie, że już po sprawie? Kiedy zacieśnia się nasza więź z Bogiem, zaczynamy odczuwać lęk, że może jeszcze nie wszystko naprawiliśmy, zmieniliśmy... Prawda? Serdecznie doradzam Ci rekolekcje. Nie będę tu oczywiście podawać konkretnych, aby nie reklamować, ale poszukaj w internecie wpisując: rekolekcje, albo czuwanie i jakieś miasto, najlepiej miejsce sanktuarium, lub dużą aglomerację. Jak zaczniesz szukać, to z pewnością coś znajdziesz. Nie są to drogie wyjazdy, przeważnie od piątku do niedzieli, a wywozi się z nich tyle pokoju i miłości w sercu. A tego Ci bardzo potrzeba... Z Panem Bogiem.

 Re: Próbowałem sprzedać duszę diabłu.
Autor: Barbara (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-16 12:45

Czy unikasz przystępowania do Sakramentów św., uczestnictwa we Mszy św., nie modlisz się, czy dotyk poświęconej wody i poświęconych rzeczy (np. krzyżyk, medalik) parzy Cię? - Jeśli odpowiedź brzmi TAK to masz powody do niepokoju.
Jednak jeśli odpowiedź brzmi NIE to możesz być spokojny. To pokusy złego, który chce Cię zniechęcić. Jeśli nadal masz wątpliwości to porozmawiaj o tym z księdzem.

 Re: Próbowałem sprzedać duszę diabłu.
Autor: Ziuta (---.home1.cgocable.net)
Data:   2014-02-16 22:31

http://www.zywawiara.pl/katechezy/art-634.html

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: