Autor: Joanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2014-04-12 20:45
Aniu, naprawdę wiem, co piszę. Bo akurat jeśli chodzi o miłości i zakochania, to los mnie obdarował aż nadto. Co akurat nie zmieniało faktu, ze przez ok 40 lat czułam się ciągle za mało kochana, albo wręcz cierpiałam z powodu miłości. Dopiero głęboka wiara i terapia psychologiczna uwolniła mnie od tego poczucia.
W odniesieniu do Twoich przykładów, to powiedz mi, jak można wybrać kogoś, kto nie jest Tobą zainteresowany? W jakim celu? Chyba stworzenia sobie dodatkowego cierpienia. Jak najbardziej uważam, ze dziś, kiedy spotykamy niezliczoną ilość ludzi, przemieszczamy się, rozwijamy, mamy wspaniałe możliwości komunikacyjne - spotykamy bardzo wiele pasujacych do nas osób. Ale nikt nie będzie pasował jak puzzle - tym bardziej trzeba mieć świadomosć, ze każdy jest odrębną jednostką i ma wolną wolę. Jak w tej ilości ludzi rozpoznać kogoś odpowiedniego? To tajemnica udanych związków. Na pewno poza zauroczeniem trzeba dać czas na wzajemne poznawanie się, szukanie wspólnych wartości, budowanie zaufania, pracę nad sobą, a nie urabianie drugiego do "wymodlonego" wzorca. Później następuje decyzja- czy ja chcę być z tym człowiekiem mimo jego wad i moich ograniczeń? I Bóg za ciebie tej decyzji nie podejmie, ani forum internetowe. Czasem w takiej decyzji przeliczymy się, głównie z własnymi siłami albo siłą uczucia i zwiazek się nie udaje.
Dopóki nie jest to małżeństwo, nie ma problemu, trzeba przecierpieć, zapomnieć i szukać dalej. Modlić to warto się o to, zeby jak najszybciej ujawniły sie prawdziwe intencje człowieka, którego spotykasz, a nie, zeby np. cię pokochał albo się zmienił.Nawet jeśli modlisz się o dobrego meża, to i tak nikt Ci go nie poda na tacy- będziesz musiała podjąć decyzję - czy to "ten", czy czekasz dalej.
|
|