logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Po co jestem na tym świecie?
Autor: Zbyszek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-07-16 14:08

Jestem czterdziestoletnim rolnikiem od 18 lat jestem też żonaty uprawy które mam coraz gorzej mi wychodzą chociaż całmi dniami jestem w polu i na dodatek mróz tej wiosny zabrał 65% nie mamy z żoną dzieci do tej pory myślałem że to przez to że moja małżonka nie lubi dzieci zrobiłem sobie badania i okazało się że jestem do niczego ciągle tylko słyszę że wszystko robię źle i samo nasówa się pytanie po co mnie Pan Bóg powołał po co ja jestem na tym świecie61

 Re: Po co jestem na tym świecie?
Autor: Kuleczka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-07-19 08:50

Zbyszek, Bóg Cię kocha. I to bardzo. On szaleje z miłości do Ciebie. Zastanów się nad swoim życiem. Poszukaj w nim pozytywów i za nie Bogu dziękuj. Nie jesteś sam na świecie, masz żonę, która na pewno Cię kocha. Wspierajcie się wzajemnie, cieszcie się sobą. To szatan próbuje Ci wmówić, że jesteś do niczego. Nie jesteś do niczego!
Jesteś wspaniały! Jesteś dzieckiem Króla, dzieckiem Boga. To samo w sobie sprawia, że jesteś wyjątkowy. Na pewno czeka Cię jeszcze wiele wspaniałych chwil w życiu. Rozumiem, że ciężko CI, że nie możesz mieć dzieci. Ale może zamiast chować głowę w piasek, to warto spróbować poszukać rozwiązania - leczenie niepłodności, adopcja? Do niczego Cię nie namawiam. Ale jestem jednego pewna. Jesteś wspaniały, bo Bóg Cię stworzył. A Bóg się nie myli. Jesteś dziełem Jego rąk, Jego cudownym stworzeniem. I On stworzył Cię w konkretnym celu. Jesteś po coś w tym świecie. I jednym z celów Twojego życia jest Twoje szczęście teraz i na wieki. Może teraz tego nie rozumiesz i nie dowierzasz temu. Ale spróbuj spojrzeć na siebie bardziej łaskawym okiem, tak jak Bóg na Ciebie patrzy. On widzi Twoje słabości, niedomagania i upadki. On widzi co Cię boli i co Cię martwi. On widzi z czym sobie nie radzisz i w czym upadasz. A w tym wszystkim patrzy na Ciebie i mówi: Jaki on jest cudowny! Kocham go.
Bóg patrzy na Ciebie z miłością i z błyskiem zachwytu nad Tobą. On Cię kocha i rozumie Twoje słabości, a mimo to Cię kocha i uważa za wspaniałego. Bo taki właśnie jesteś: Wspaniały. Jesteś cudowny i ważny na tym świecie. Bóg oddał za Ciebie życie. Uznał, że jesteś wart Bożego życia. I nic nie umniejsza Twojej wartości. Sądzę, że dziś Jezus pragnie przyjść do Ciebie, pochylić się nad Tobą i powiedzieć jedno: "Zbyszek, kocham Cię! Kocham Cię takiego jakim jesteś. Dla mnie jesteś najcudowniejszy i najwspanialszy. Kocham Cię".
Pozwól się Jezusowi podnieść. On tylko tego chce. I spójrz na siebie z taką miłością z jaką On na Ciebie patrzy.


W wolnej chwili polecam przeczytanie książki Nicka Vujicica "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń". W sieci też są jakieś filmy tego autora.

 Re: Po co jestem na tym świecie?
Autor: ruslana (---.susi.pl)
Data:   2017-07-19 09:57

"Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją". Tak powiedział św. Ignacy Loyola.

Piszesz, że jesteś rolnikiem, ja też mieszkam na wsi i obserwuję innych rolników, a przede wszystkim swoją rodzinę, która też ma gospodarstwo rolne i powiem ci, że dzisiaj już nie opłaca się prowadzić gospodarstwa rolnego, tak jak kiedyś, po prostu jest to nie opłacalne. Chyba, że nastawisz się na dużą produkcję albo będziesz hodował produkty ekologiczne i potem je sprzedawał. Jeśli masz możliwość, to poszukaj normalnej pracy zarobkowej na umowę o pracę. Taka praca jest lepiej opłacalna niż praca w gospodarstwie.

Dziwne jest zachowanie twojej żony. Skoro, jak piszesz, nie lubi dzieci, to po co w ogóle wychodziła za mąż.
Nie ty jeden nie możesz mieć dzieci. Dzisiaj wiele małżeństw boryka się z tym problemem. Ty masz chociaż żonę, masz kogoś bliskiego, kto będzie z tobą na starość. To jest już bardzo dużo. Jest wiele osób, które nie mają, ani męża/żony, ani dzieci i są całkiem same i muszą sobie same radzić ze wszystkim. Doceń to co masz.

 Re: Po co jestem na tym świecie?
Autor: ktoś (---.play-internet.pl)
Data:   2017-07-19 10:15

Chcę Ci powiedzieć, że rozumiem to wszystko co przechodzisz. Czasem tak jest, że wiele spraw się wali, ale Bóg potrafi wyprowadzić z tego dobro. Nie daj sobie wmówić, że jesteś do niczego, bo to nieprawda. Każdy ma swoją wartość. Myślę też, że przechodzisz kryzys wieku średniego, wiele osób przez to przechodzi. Taki czas, kiedy wydaje się, że to co mogło dobrego nas spotkać, już za nami. Pytaj się Boga na modlitwie, po co jesteś? Co możesz dobrego zrobić? On odpowiada. Będę Cię wspierać w tej modlitwie.

 Re: Po co jestem na tym świecie?
Autor: hh (193.242.212.---)
Data:   2017-07-19 22:35

Jesteś ponieważ Bóg tego chce i Cię kocha bez względu na to co ci w życiu nie wyszło :) A tak poza tym Twój wiek to nie koniec świata. Może warto poszukać jakiejś szansy rozwoju tak naprawdę w każdym kierunku. Najpierw jednak zacznij od pogłębienia swojej relacji z Bogiem i od naprawy relacji z samym sobą, a później innymi ludźmi.

 Re: Po co jestem na tym świecie?
Autor: ll (---.myslenice.net.pl)
Data:   2017-07-20 12:45

Przeczytaj: (klik).

Fragment:
Jak ocenił bp Ryś, Bóg chce każdego człowieka. "On ma jakiś pomysł na mnie. Jestem Mu do czegoś potrzebny. Nie wziąłem się z przypadku. To właśnie oznacza stworzenie" - wskazał.

 Re: Po co jestem na tym świecie?
Autor: ilona (185.93.242.---)
Data:   2017-07-20 18:28

Cześć - zadałeś najlepsze pytanie: po co jesteś na tym świecie?

nooo po co?
- nie za bardzo ci wychodzi,
- jesteś niepłodny,
- pracujesz jak wół
Czyli gdzie jest nagroda? gdzie jest marchewka? NIE MA!
Nasz najlepszy Bóg nic Ci nie daje - dla Twoich potrzeb,
Ponadto nie dostaniesz nagrody Nobla, nie będziesz miał następców, nie starczy Ci na życie.
Czyli do noooosa to marne Twoje życie!

No to ciutkę proszę sobie pomarzyć:
- masz kilkoro dzieci - pięknych i mądrych oraz Ciebie szanujących
- co zasiejesz lub posadzisz rośnie na potęgę
maszyny Ci się nie psują ,a żona nie narzeka
i nowym audikiem jedziesz w niedzielę do kościoła

Uśmiechasz się, tak by było Ci dobrze?
I TERAZ ZADAJ SOBIE PYTANIE: Czego Ci będzie brakować, jak już się to spełni?

Tego samego co i teraz: zaufania Panu Bogu - że On wie najlepiej jak ma być, abyś uzyskał zbawienie.
Duch Boży tchnie kędy i jak chce, a TY tylko ufaj i dziękuj za swoje życie - takie jakie jest, według Ciebie: marne i bez polotu.
Dziękuj codziennie -----> ile tylko masz sił.
Za ciężką pracę, za żonę , za śpiew ptaków, za wschodzące (marnie) roślinki, za możliwość jazdy na rowerze, za brudne ręce i za bolące plecy.
Tylko tyle i aż tyle.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: