Autor: Dietrich (---.hsi13.unitymediagroup.de)
Data: 2017-08-19 16:29
Drogi Luply, fajnie, że piszesz, że pytasz. 15 lat temu byłem w Twoim wieku i też byłem słabszy fizycznie niż moi koledzy, co dawało im asumpt do śmiania się ze mnie. Myślę, że Cię rozumiem. Widzę tutaj kilka spraw:
1. Siła fizyczna nie jest równoznaczna z męskością. Możesz np. słabiej grać w piłkę, niż inni, będąc jednocześnie bardziej męski od nich.
2. Sprawa druga. Nie wiem, na ile to niebezpieczeństwo Ciebie dotyczy, ale może lepiej chuchać na zimne. Fajnie, że widzisz różnice między Tobą a Twoim otoczeniem. Ale jeśli zaobserwujesz, że czujesz się od innych lepszy, staraj się wykorzeniać takie myśli. Choćby dlatego, że budując poczucie własnej wartości na porównywaniu się z innymi zawsze się ostatecznie przegra, bo zawsze znajdzie się ktoś "lepszy".
3. Co do samotności i bycia sobą: szukaj osób, z którymi się dobrze dogadujesz. To może potrwać, ale te osoby są w Twoim zasięgu. Możesz być w mniejszości, ale nie jesteś sam. Może np. jest w Twojej miejscowości jakaś grupa, która czyta Biblię? Klub czytelniczy/filmowy? Nie musisz ograniczać poszukiwań do osób mocno zaangażowanych w życie Kościoła. Ważne, żebyś znalazł z nimi wspólny język. Jeśli mieszkasz w małej miejscowości, możesz szukać w internecie, ale zachęcałbym, żeby te internetowe kontakty jakoś rozszerzać na rzeczywistość po uprzednim zweryfikowaniu, czy to bezpieczne.
Powodzenia we wszystkim!
|
|