Autor: Ania (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2017-11-29 10:59
Drogi Karolu,
Podobnie jak Estera myślę, że nie tędy droga. Jeśli chcesz kogoś skutecznie nawracać, to czyń to przykładem i świadectwem, a nie straszeniem opętaniami. Zauważyłam, że wśród części moich znajomych panuje teraz moda na Msze Św. z modlitwami o uzdrowienie, chcą doświadczać widoku wypędzania złych duchów "na żywo" i gonią z jednej miejscowości do drugiej, a potem opowiadają z wypiekami na twarzy kto jak krzyczał, kto mdlał itp. Nie wiem jak jest u Ciebie, czy nie aby fascynacja tymi tematami nasunęła u Twojej mamy obawę, że masz obsesję i powinieneś na ten temat porozmawiać z księdzem. Wydaje mi się z tego co piszesz, że w ogóle masz potrzebę rozmawiania o wierze itp. - ale nie każdy ma taką potrzebę i spróbuj to uszanować (tym bardziej Twoja mama w żałobie - może nie mieć ochoty na razie rozmawiać na jakikolwiek temat). To, że ktoś nie rozmawia na temat Boga (bo to naprawdę delikatny temat), nie znaczy, że nie ma Go w sercu, że nie jest wspaniałym człowiekiem, że nie żyje nauką Chrystusa - nie miłuje Boga i bliźniego. Moja babcia choć nie miała pojęcia o egzorcyzmach była naprawdę świętą kobietą - przede wszystkim dała nam tyle miłości i dobroci, a do tego wymodliła mnóstwo Bożych łask dla całej rodziny. Jeśli masz potrzebę rozmowy - może pomysł Twojej mamy, żeby porozmawiać z księdzem wcale nie jest taki zły?
Ania
|
|