Autor: Lalala (77.252.204.---)
Data: 2018-03-04 10:54
Poznałam jakiś czas temu chłopaka. Właściwie to słowo "poznałam" to za dużo powiedziane (przy pierwszym spotkaniu rozmawialiśmy ze sobą może z 10 minut)...
Wymieniliśmy się numerami telefonów i na razie piszemy ze sobą wiadomości. Zgodziłam się na to, ponieważ zrobił on na mnie dobre pierwsze wrażenie - z twarzy bardzo sympatyczny a do tego mówił w sposób, który bardzo mi się podobał - nikogo nie udawał, był serdeczny i ciepły. Wiem, że też jest katolikiem i zgaduję w ciemno, że dobry z niego człowiek. No ale.
Tu się pojawia mój "problem".
Podczas wymiany wiadomości okazało się, że robi on (jak dla mnie rażące) błędy w pisowni i do tego wyszło, że nie lubi czytać książek. Prócz tego mamy inne zainteresowania. Ja bardziej w stronę humanistyczną, artystyczną z kolei on to typ sportowca.
No i moje pytanie:
Czy te różnice są do "przeskoczenia"? Czy może nie warto robić komuś i sobie nadziei i kontynuować znajomości, w której widać pewne niedopasowanie (nie chcę pisać "intelektualne", bo nie uważam się za jakąś "lepszą", ale chodzi o pewne elementy wiążące się z usposobieniem)? Jakie macie doświadczenia?
|
|