logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Zadośćuczynienie - osobno za każdy grzech?
Autor: Sługa Boży (188.114.95.---)
Data:   2018-04-16 20:09

Ostatnio zacząłem zadośćczynić za dawne sprawy bo mnie nękały. Ale teraz myśle sobie za ile ja grzechów nie zadośćuczyniłem jak byłem dzieckiem czy młodzieżą. Czy musze kążdy grzech ciężki zadośćczynić osobno czy mogę za wszystkie razem np. Odmawiając różaniec i np koronkę do miłosierdzia Bożego?

 Re: Zadośćuczynienie - osobno za każdy grzech?
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2018-04-17 20:05

Tylko odpowiedni procent sobie dolicz za przeterminowanie zadośćuczyniania :) , nie zapomnij. A, weź pod uwagę inflację.
Jeśli nie zauważyłeś z powyższych linijek dwóch, jak zaplątałeś się w absurd, to nic już chyba nie pomoże.

Grzechy ciężkie należy zameldować na spowiedzi i tam się dostaje pokutę, którą odmówiwszy/wykonawszy sprawę się ZAMYKA. Jeśli nie zameldowałeś na spowiedzi, to żadne zadośćuczynienie nie zadziała, bo bez spowiedzi nie zadziała i już. A jeśli zameldowałeś i odrobiłeś wtedy zadaną pokutę (np. będąc dzieckiem lub młodzieżą :), to dawno po problemie.

BTW. "Mlodzież" to "grupa ludzi w wieku od 15 do 25 lat". Jak można być grupą ludzi? :) I za grzechy całej grupy zadośćuczyniać jeszcze może? :P

 Re: Zadośćuczynienie - osobno za każdy grzech?
Autor: Sługa Boży (---.play-internet.pl)
Data:   2018-04-18 18:42

Dziękuje za odpowiedź i pomoc

 Re: Zadośćuczynienie - osobno za każdy grzech?
Autor: O. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-04-18 18:59

"Grzechy ciężkie należy zameldować na spowiedzi i tam się dostaje pokutę, którą odmówiwszy/wykonawszy sprawę się ZAMYKA.
No co ty mówisz Wyszywaczku? A potem śmieją się z katolików, że można ukraść, wyspowiadać się, a pieniądze już moje. Jak tylko jest możliwość trzeba zadośćuczynić nie tylko Bogu (zadana pokuta) ale i człowiekowi. Oddać, przeprosić, pomóc. Dopiero jak nie ma takiej możliwości, to można się pomodlić za skrzywdzonych przeze mnie ludzi.

 Re: Zadośćuczynienie - osobno za każdy grzech?
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2018-04-18 19:30

to jest dyskutowalne z tym zadośćuczynianiem ludziom, czasem zadosćuczynianie ludziom potrafi wyrządzić więcej zla niż dobra (ja mam spokojne sumienie i slodką satysfakcję, jak ślicznie zadośćuczyniam, a komuś rozdrapalam życiorys do końca życia, patrz tematy typu: czy zawsze nalezy przyznać się do winy/przepraszać). Wszystko zalezy od przypadku. Jeśli to jest możliwe i nie zaowocuje złem, to trzeba zadośćuczynić człowiekowi, ok. Ale czasem naprawdę lepiej to zostawić.

Na tym polega Łaska, że najgorsze wyszywaczki chodzą do spowiedzi i mają z głowy.

Co do kradzieży. Jakbym ukradła dwa złote, to nie widzę potrzeby robienia z tego powodu szumu. Aleee... czekaj... niektórzy nasi politycy (ci od defraudacji i przekrętów finansowych) są katolikami, tak? To by wiele tłumaczyło, hm...

 Re: Zadośćuczynienie - osobno za każdy grzech?
Autor: O. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-04-18 21:47

Wskazane przez Ciebie tematy nie dotyczą CZY zadośćuczynić ludziom, bo to jest warunek sakramentu pojednania. Zazwyczaj ludzie pytają JAK zadośćuczynić i tu nie zawsze jest obowiązkiem przyznać się i podać szczegóły. Trudem spowiedzi jest pomyślenie JAK należy naprawić wyrządzoną krzywdę, natomiast lekceważenie tego aktu (zadośćuczynienia) może nawet czynić spowiedź nieważną. Jak już napisałam, jeśli nie ma możliwości oddać/przeprosić/cofnąć/pomóc to MOŻEMY próbować to wynagrodzić modlitwą (za skrzywdzonego - a nie "pokutą" zadaną w konfesjonale, bo to za mało) albo ofiarą na dobry cel (jeśli nie mamy kontaktu z osobą którą okradłam) itp. Podczas rachunku sumienia jest czas na przemyślenie sprawy JAK, bo o tym też powinno się powiedzieć w konfesjonale (czy chcę zadośćuczynić, czy to olewam). Oczywiście, że nie może być zadośćuczynieniem sprawianie komuś kolejnej krzywdy, ale to nie znaczy że "mam to z głowy". Trzeba tylko więcej pomyśleć nad sposobem. Można o kimś mówić dobre rzeczy, można komuś pomóc, można ofiarować mszę świętą, można bardzo wiele.

 Re: Zadośćuczynienie - osobno za każdy grzech?
Autor: O. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2018-04-18 22:26

A teraz do Autora wątku:
Tam gdzie była krzywda, zadośćuczynienie jest konieczne, jest naszym obowiązkiem. Ale często jest tak, że myślimy o tym dopiero po mocnym nawróceniu, czasem nawet po wielu latach od wyrządzonej krzywdy. A wtedy rzadko mamy możliwość zadośćuczynić wprost danej osobie. Dobrze jednak, że o tym myślisz. Skup się na najcięższych grzechach wobec ludzi, bo do wszystkiego nie da się wrócić po latach. Jeśli jesteś w stanie naprawić krzywdę - zrób to, bez rozdrapywania ran, raczej przez jakieś dobre uczynki. Nie planuj zrobić wszystkiego od razu, nie szarp się niepotrzebnie. Bóg jest miłosierny i wie, kiedy się nawróciłeś. Najważniejsze teraz myśleć o tym co jest na bieżąco, a zaległe, dawne sprawy faktycznie po prostu otoczyć modlitwą. W takiej sytuacji (z przeszłości) faktycznie można "wszystko razem". Ale jesteś pewien, że tego chcesz? Bo możesz zrobić inaczej. Jak sobie dzisiaj przypomnisz jedną krzywdę z dawnych lat, od razu pomyśl co dla tego człowieka możesz dzisiaj zrobić. Jeśli wprost nic się nie da innego to może modlitwę, może jakąś ofiarę, może dobry uczynek ofiarować, może mszę św., może komunię. Świadomie dłużej pomyśl jedynie o grzechach, gdzie była największa krzywda i dla tych ludzi coś zrób konkretnego.

Najważniejsze jednak, żebyś nie marnował bieżącego życia na ciągłym rozpamiętywaniu dawnych grzechów, bo "dosyć ma dzień swojej biedy" (Mt 6,34). Przecież popełniasz wciąż nowe grzechy (jak każdy z nas).

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: