Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data: 2018-04-16 21:18
> "A swoją drogą pytanie: czemu uczysz się tej chemii, czy będzie ci do czegoś potrzebna w życiu?"
Postaw to samo pytanie o historię, religię, plastykę, biologię i cała resztę. Przecież wystarczy umieć pisać i czytać oraz trochę liczyć.
to do mnie?
Jeśli tak, to odpowiadam. Oczywiście, że na poziomie liceum trzeba takie pytania stawiać. Mi na przykład nigdy nie była do niczego potrzebna fizyka (mam prawie 50 lat i mówię to z całą odpowiedzialnością) i nie żałuję, że nigdy się jej specjalnie nie uczyłam (po podstawówce wybrałam taką szkołę i taki profil). Matma była mi potrzebna na poziomie podstawowym - jak wyżej. Znajomość z plastyką i muzyką też z radością skończyłam w podstawówce.
Nie da się nauczyć jednego człowieka wszystkiego, każdy ma swoje zdolności (i niezdolności), swoje potrzeby i plany życiowe. Ważne, żeby tak ułożyć sobie życie (i edukację), żeby niepotrzebnie się nie męczyć choćby takimi całkami i różniczkami (o których słyszałam, że są - i nie żałuję - niczego mi to w życiu nie zabrało i już pewnie nie zabierze).
Dokładnie tak: wystarczy umieć pisać, czytać i trochę liczyć, dogadać się w jakimś popularnym obcym języku na poziomie "ratunku", "chcę jeść", "gdzie jest WC", "nie rozumiem", obsługiwać podstawowe urządzenia z życia codziennego, umieć coś ugotować i przyszyć guzik. Cała reszta to już wybór, co chcesz w życiu robić i na czym chcesz się znać.
|
|