logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak można się tak zaprzeć w swojej dumie?
Autor: Małgorzata (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2018-05-12 00:37

To dosyć długa historia, ale powiem w wielkim skrócie. Posprzeczałam się z kolegą (jeżeli można to tak nazwać). Wyrzuciłam z siebie wszystko co mi na sercu leżało i co mi sprawiło przykrość w jego zachowaniu wobec mnie wcześniej. Nie będę się wdawać w szczegóły. Powiedzmy, że nie zachował się najmilej i bardzo niezrozumiale w pewnej sytuacji. Wszystko co powiedziałam, to same fakty, po prostu powtórzyłam to wszystko jemu. On uznał to zapewne za atak, a nie tak miało być. W każdym razie powiedział, że nie chce mieć ze mną kontaktu (a przecież powiedziałam tylko to co się zdarzyło, samą prawdę). Po jego reakcji pomyślałam, że może powinnam nic nie mówić i dać sobie spokój. Nawet go przeprosiłam, że jeżeli coś co powiedziałam go w jakiś sposób zraniło to nie miałam takich intencji. Minęło sporo czasu i nie mamy kontaktu. Ja się nie chcę narzucać skoro jego wybór jest jaki jest. Ale nie umiem sobie poradzić za bardzo z faktem, że czuję się winna tej sytuacji mimo, że wiem że nic złego nie zrobiłam. Wręcz przeciwnie. Nie rozumiem jak można się tak zaprzeć w swojej dumie, żeby kogoś tak potraktować. Co robić w tej sytuacji? Wiem, że kontakt z mojej strony odpada. Jak przestać się martwić?

 Re: Jak można się tak zaprzeć w swojej dumie?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2018-05-20 23:44

"W każdym razie powiedział, że nie chce mieć ze mną kontaktu (a przecież powiedziałam tylko to co się zdarzyło, samą prawdę)"
"Nie rozumiem jak można się tak zaprzeć w swojej dumie, żeby kogoś tak potraktować."

Tak potraktować? Czyli rezygnując z kontaktu? Każdy ma prawo wyboru znajomych. Każdy ma prawo zrezygnować z kontaktu z kimś innym. Nie oceniam tej decyzji, uznaję wolność.
Myślę, że warto szanować tę wolność. I że zupełnie nie warto nazywać reakcji kolegi "zapieraniem się w swojej dumie". Oceniasz, wartościujesz, może nawet nie czujesz, że to nie jest neutralne określenie (słowo filologa!).
Jeśli w podobnej tonacji wyraziłaś wcześniej "samą prawdę", to trochę nie dziwię się koledze, który poczuł się atakowany bo to nie jest mówienie o faktach, tylko nieprzychylna interpretacja.

 Re: Jak można się tak zaprzeć w swojej dumie?
Autor: Małgorzata (176.61.118.---)
Data:   2018-05-21 20:16

Rozumiem Twój punkt widzenia Hanno, ale przygnębiła mnie to co napisałaś. I nie chodzi o to, że nie szanuję jego wolności. Przecież właśnie dlatego napisałam, że nie mamy już od kilku miesięcy kontaktu skoro tak chciał. Jest mi najzwyczajniej w świecie przykro, że można kogoś przekreślić tak całkowicie z takiego powodu. Zwłaszcza, że z mojej strony miał wsparcie kiedy tego potrzebował. I codziennie się męczę z myślą, że się do tego przyczyniłam, choć nie chciałam.

 Re: Jak można się tak zaprzeć w swojej dumie?
Autor: B. (---.184.131.108.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2018-05-21 20:25

"Wiem, że kontakt z mojej strony odpada" - to rozsądne słowa.
"Jak przestać się martwić?" - normalnie :) Zająć się innymi sprawami dnia codziennego. Także zaczynaj i kończ każdy dzień modlitwą poranną i wieczorną, a w niedzielę modlitwa wspólnotowa (Msza Święta).

Pozdrawiam :)

 Re: Jak można się tak zaprzeć w swojej dumie?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-05-22 01:14

Skoro chłopak swoim zachowaniem sprawiał Ci tyle przykrości, że aż "musiałaś" mu to wszystko wygarnąć, to dlaczego tak Ci żal tej zerwanej relacji? Potrafisz to wyjaśnić?

 Re: Jak można się tak zaprzeć w swojej dumie?
Autor: Małgorzata (176.61.118.---)
Data:   2018-05-22 08:13

J - bardzo trafne spostrzeżenie. Nie wiem, mam poczucie jakiejś straty i poczucie winy - może to, że zepsułam coś co myślałam, że jest dobre, a takie nie było. A może fakt, że nie powinnam niczego "wygarniać" bo dlaczego miałabym komuś narzucać co ma robić... Sama nie wiem. Z reguły przejmuje się i bardzo mi zależy w życiu, żeby nikogo nie skrzywdzić. Czasami swoim kosztem. Może to jest problem.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: