logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: mariusz (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2004-05-06 20:39

Witam serdecznie wszystkich...Piszę te moje wypociny na forum bo wydaje mi się , że znalazłem sie w decydującym momencie mojego życia. Moje dotychczasowe życie (szczególnie kilka ostatnich lat) to stagnacja, życie właściwie bez celu....Trochę się pgubiłem, nie znalazłem jakiejś ambitniejszej pracy na miare moich ambicji, zawaliłem studia na pierwszym roku pare lat temu,nie założyłem rodziny mimo 28 lat....
Ale wiecie co, nie wiem czemu ale mam cały czas takie poczucie ,że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną. Wierzę coraz mocniej , choć nie tak mocno jakbym chciał-modlitwa wciąż wydaje mi się monotonna(może macie na to jakiś sposób!), szukam jakiejś ciekawej pracy (kusi mnie zagranica , ale ja tak kocham Polske!!!),s erce otwiera się coraz bardziej na miłość-może Maryja w końcu wysłucha moich modlitw! Dużo tych może, ale póki jest nadzieja to są i marzenia....
Piszę to wszystko po to , żeby zrobiło sie na ttym szacownym forum nieco bardziej optymistycznie. Nie mam fantastycznego życia to fakt, ale WIERZE...
Proszę serdecznie o modlitwe, abym tej wiary nie stracił.

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: tis (---.katowice.msk.pl)
Data:   2004-05-07 10:20

Tak, Mariuszu, i ja tak myślę. Wszystko, co najlepsze masz jeszcze przed sobą. A wiem to z własnego doświadczenia życiowego. Będę z Tobą w modlitwie, abyś nigdy nie zwątpił w Chrystusa i Jego najsłuszniejsze decyzje, odnoszące się do Ciebie. To dziwne, kiedy umarła żona mojego przyjaciela,pytał on Boga, dlaczego go tak doświadcza. Kiedy zaś umarła moja żona, to choć z żalu po niej nawet się pochorowałem, to jednak pytałem Pana: Czego ode mnie chcesz Panie? Jakie zadanie przede mną stawiasz? I choć tego pojąć nie mogę, to jednak w głebi duszy wiem, że to odejście mojej żony do Pana, było tym jednym z najlepszych zdarzeń jakie stały się udziałem mojego życia. Prymicje starszego, magisterium młodszego. Do tego doprowadziłem tu na ziemi sam. Jak sądzisz czy ich matka, tu na ziemi, byłaby wstanie opiekować się nami tak, jak teraz, gdy opieka Jej spływa z nieba? Dodam, że byłem nieco starszy od Ciebie, kiedy się żeniłem i dużo starszy, gdy zostałem ojcem.
Pokój i dobro.

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: Ally (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2004-05-07 10:31

Wierzę, że wszystko jeszcze przed Tobą: piękna modlitwa, wielka miłość i dobra praca.

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: Ania mm (---.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   2004-05-07 11:32

modlitwa wciąż wydaje mi się monotonna(może macie na to jakiś sposób!), --- jeden - niech płynie z Twojego serca, będzie własnymi słowami, opowiadaj Bogu to co zrobiłeś dzisiaj, co Cię spotkało i ucieszyło bądź zasmuciło - tak się bardziej zaangażujesz.
Cieszczę się z Tobą Twoją radością życia!!!

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: MałGoś (---.kv.net.pl)
Data:   2004-05-07 22:09

Jeśli zdasz się na wolę Bożą ale tak na serio i On będzie dla Ciebie najważniejszy to inaczej być nie może. Może Cie spotkać tylko to co najlepsze.
A modlitwa? Tak jak pisze Ania - po prostu rozmawiaj z Bogiem, opowiadaj mu wszystko. Wypłacz mu się w rękaw albo pochwal czymś co Cię miłego spotkało, podziękuj mu za wszystko co Ci dał. To jest najpiękniejsza modlitwa.
A na rodzinę jeszcze nie jesteś za stary ;-)

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: Jurek (---.gw.connect.com.au)
Data:   2004-05-08 04:02

Drogi Mariuszu,
Nie wiem jak Cie zachecic i wytlumaczyc. Otoz jak juz pisalem kiedys, 6 lat temu gdy pogubilem sie i zszedlem chyba na dno, na rekolekcjach do Milosierdzia Bozego nagle poczulem obecnosc Boga, chec i potrzebe modlitwy. Wydaje mi sie ze wlasnie wtedy moja zmarla matka weszla do nieba, umarla co niedawno odkrylem w Dzien Milosierdzia Panskiego w 96 r.
Od tego czasu czytam duzo na temat modlitwy. Kiedys czytalem, ze modlitwy i rozrozniania duchow nie mozna sie nauczyc z ksiazki, modlitwa trzeba zyc i jest to szkola zycia. Czy ja zyje nie wiem, dalej mam te same problemy, ale inaczej na nie patrze i przede wszystkim lubie sie modlic.
Po pracy ide do ciemnego kosciola modlic sie, nawet gdy proboszcz mnie w nim zamknie, bo zaczalem prace i nie moge chodzic na codzienna Msze Sw. Pisze do Ciebie takze, bo wlasnie mam nie 28 lat ale dwa razy tyle, kusila mnie zagranica, wczoraj otrzymalem odpowiedz od ks Mariusza! z Anglii, ktory glosil i prowadzil nowenne do Milosierdzai Bozego w Melbourne, kopia po ang. ponizej. Nie bede pisal teraz detali.
Bede sie modlil.
Jurek
Ave Maria!
Dear Jurek,
Thank you very much for your involvement in the life of the Church. It was nice to meet you in Our Lady of Lourdes Church in Armadale during the Divine Mercy Novena.
Responding to your letter I think that it was not by accident that the words of God from Isaiah 54 were given to you in so many ways during the Holy Week. God sometimes is saying to us very clearly. Then, we should meditate on His words, accept them and introduce into our lives.
Keep praying and God will reveal you more and more. His mercy is unbounded.
May God bless you and The Merciful Mother intercede for you still.
Fr Mariusz MIC

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: Dalia (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2004-05-08 12:11

Ktoś mi kiedyś powiedział, że wielcy ludzie maja wielkie problemy. I ,że moment kiedy czują, że to się zmieni, jest tym na co czeka ten, który ich obserwuje z góry. Myślę, że On właśnie na Ciebie patrzy i się uśmiecha, bo wie, że może wkońcu obdarzyć Cię tym na co zasługujesz. Jesteś jak promyk słońca. Jak woda na pustyni. To zaszczytne zadanie, być dla spragnionego wodą.

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: mariusz (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2004-05-08 19:28

dziękuję , dziękuję , dziękuję i.....proszę o jeszcze!!!!

 Re: Mam poczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną.
Autor: edwin (---.is.net.pl)
Data:   2004-05-09 19:30

Witaj Mariuszu, w ujmujący sposób wyrażasz swój optymizm co do przyszłości. Samo takie podejście to już więcej niż pół sukcesu. Zazdroszczę Ci tego. Chociaż kilka razy w życiu udało mi się osiągnąć to w co bardzo wierzyłem, to nigdy nie dane mi było posiadać takiej wiary "która góry przenosi", a mam nadzieję, że Twoja posiada takie właśnie znamiona. W wieku 25 lat, mając beznadziejną pracę postanowiłem iść na studia (prawo), wierzyłem że sobie poradzę i udało mi się. Wierzyłem również, że znajdę dobrą pracę i dziś osiągnąłem - można powiedzieć -"wyżyny" kariery zawodowej. Ale coś za coś! Dziś mam 33 lata, nie założyłem rodziny (w międzyczasie były jakieś dwa dziwne niudane związki), skrajny pracoholizm (często po kilkanaście godzin na dobę w ciągłym stresie) doprowadził do poważnych następst w postaci jakichś koszmarnych nerwic, mam (miałem) mnóstwo pasji, ale niestety nie mam czasu by je realizować. Taka sytuacja powoduje, że coraz częściej największym, a zarazem jedynym marzeniem jest spokój. Nie snuję dziś planów na przyszłość, niestety nie mam takiej wiary jak Ty, że wszystko się ułoży, moje marzenia odłożyłem "na półkę", z wyjątkiem jednego -marzenia o spokoju. Wierzę w to, że Bóg pomoże mi odnaleźć spokój, taki zwykły, dziecinnie prosty, wierzę bo nigdy mnie nie zawiódł! To wszystko o czym dziś marzę!!! /...no i może, tak po cichutku trochę wierzę w to, że znów będę miał czas na uprawianie różnych sportów.../.
Nie chciałbym Mariuszu, abyś to co napisałem odbierał jako próbę "zamachu" na Twój optymizm. Z jednej strony chciałem wyrazić podziw dla Twej wiary i optymizmu, a z drugiej podpowiedzieć Ci (z doświadczenia), że może w chwili obecnej wcale nie jest źle, fajnie jak będzie lepiej, ale zawsze mogło by być gorzej!
Wierzę jednak, że Bóg i Maryja pomogą Ci spełnić wszystkie Twoje marzenia. Życzę Ci powodzenia i serdecznie pozdrawiam.
Tomek

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: