Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2005-01-07 10:31
Nie będę się upierał przy dacie 1948, mnie ona jakoś tak tkwi w pamięci. Mogło być tak, jak np. z nauczaniem religii, że w 1948 święto zniesiono, potem na fali odwliży popaździernikowej na krótko przywrócono, po to by znów znieść na fali "małej stabilizacji". Fakt faktem: był to święto "od zawsze", mocno wpisane w polski kalendarz (od Trzech Króli zaczynały się zajęcia w szkole, zaczynał się też polski karnawał). Nie było to co prawda święto państwowe (jak np. 11 listopada, 3 maja) ale dzień wolny od pracy. Komuniści odebrali ludziom ten wolny dzień, promując swoje (bynajmniej nie wolne od pracy) święta: dzień górnika, dzień energetyka, dzień żołnierza, dzień milicjanta, dzień kobiet (to akurat było najsympatyczniejsze z tych świąt, podobnie jak dzień dziecka, czy matki) lub zupełnie absurdalne święto rewolucji październikowej, gdzie spędzano nas na jakieś paranoiczne akademie "ku czci".
|
|