logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Kosciol powszechny ma cala prawde dla siebie?
Autor: Adamek ()
Data:   2002-05-12 02:05

Otóz ostatnio przyszedl do mnie kolega, ktorego mama jest wyznawczynia islamu (chyba) i pytal mnie jak moze spotkac Boga i gdzie ma w ogole szukac.
Jest zrazony tak do islamu jak i do chrzescijanstwa (a chyba bardziej do struktur) i widze w nim naprawde chec poznania Boga i dobra- on chce wiedziec co jest dobrem a co zlem, lecz sam mowi ze ma spaczone sumienie. Podal mi argument na ktory mi trudno samemu odnalezc odpowiedz: Czy byc moze nie jest tak ze Bog objawia sie przez rozne religie? Jezeli tak to czemu one tak roznie Go przedstawiaja, jezeli nie to czemu akurat Kosciol powszechny uwaza sie za znawce Boga i ma niejako prawde cala dla siebie? Prosze o pomoc_Adam

 Re: Kosciol powszechny ma cala prawde dla siebie?
Autor: Ewa Turska ()
Data:   2002-05-12 07:34

Dominus Jesus" Tylko w Kościele można znaleźć wszystkie środki potrzebne do zbawienia - głosi przedstawiony we wtorek w Watykanie dokument "Dominus Jesus". Deklaracja opracowana przez Kongregację Nauki Wiary i podpisana przez jej prefekta kardynała Josepha Ratzingera wyjaśnia stosunek Kościoła katolickiego do innych wyznań. Kardynał Ratzinger zarzucił niektórym teologom przekraczanie granic tolerancji. Deklaracja "Dominus Jesus", którą papież Jan Paweł II zaakceptował 16 czerwca tego roku, przypomina, że jedyną drogą zbawienia jest Jezus Chrystus. Dokument stanowczo odrzuca twierdzenie o równości wszystkich religii jako tak samo dobrych dróg poznania Boga. W innych religiach - podkreśla - można znaleźć elementy religijności pochodzące od Boga i mogą one wiernych przygotowywać na przyjęcie Ewangelii, nie należy ich jednak traktować równoprawnie z chrześcijaństwem. Kościół katolicki jednak ma do innych religii szacunek.
Stanowczo odrzucona została postawa indyferentyzmu, prowadząca do przekonania, że wszystkie religie mają taką samą wartość. Do najczęstszych błędów teologicznych zaliczono między innymi twierdzenie o niekompletnym i niedoskonałym charakterze objawienia Chrystusa i hipotezę o natchnionym charakterze tekstów świętych innych religii.
"Dominus Jesus" zajmuje też stanowisko wobec twierdzeń podważających prawdę, że zbawienie możliwe jest tylko w Kościele katolickim. Tylko w Kościele katolickim - podkreślono - istnieje zakorzeniona w sukcesji apostolskiej ciągłość z Kościołem założonym przez Jezusa Chrystusa. Inne Kościoły chrześcijańskie zachowujące sukcesję apostolską i ważną Eucharystię, jak Kościół prawosławny, "są prawdziwymi Kościołami partykularnymi", choć nie uczestniczą w pełnej komunii z Kościołem katolickim. Wspólnoty protestanckie natomiast nie są Kościołami w ścisłym sensie tego słowa, choć ich członkowie dzięki sakramentowi chrztu zachowują łączność z Chrystusem.

Pełny tekst deklaracji "Dominus Iesus" na stronie:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/dominus_iesus.html
Ewa Turska z Londynu

 Re: Kosciol powszechny ma cala prawde dla siebie?
Autor: Andrzej Gęgotek, jezuita ()
Data:   2002-05-12 07:49

Jezus powiedział, że to On jest prawdą (J 14,6). Stwierdził również, że "kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca" J 14, 9. Ze wszystkich założycieli wielkich religii, tylko Jezus powiedział o sobie, że jest Bogiem. Inni wskazywali na Boga i uczyli, jak należy żyć, aby po śmierci osiągnąć jedność z Stwórcą. Prawdziwa wiara nie może być sprzeczna z prawdą. Problem polega na tym, że dokąd żyjemy na ziemi, to dotąd nasza wiara jest zniekształcona przez niewiedzę, różnego rodzaju myśli, nieumiejętność poznawania... Każda kultura, czy religia może nas zniewolić obciążeniem pojęciowym, wyobrażeniowym, symbolicznym...W jakimś sensie jesteśmy zniekształceni mentalnie, uczuciowo..., nie potrafimy wyjść poza utarte schematy. Te i wiele innych rzeczy powoduje powstanie trudnych do wyjaśnienia pytań z dziedziny wiary, religii... Nic więc dziwnego, iż może powstać dylemat - jak pogodzić wiarę z prawdą. Problem ten jest winikiem naszej niemożności - nieumiejętności poznawania prawdy, doświadczania wiary. Wydaje się więc rzeczą uczciwą i prawidłową, aby każdy człowiek poszukiwał Boga w zgodzie ze swoim sumieniem, bez względu na to, jaką wyznaje religię. Bóg zapewne liczy się z uwarunkowaniami człowieka. Chce, żeby każdy człowiek przyjąl Go przez swoją kulturę. Każdy ma swój rozum. Powinien więc się nim kierować. Jeśli więc chrześcijanin poznał swoją wiarę na miarę swoich możliwości, a jednocześnie twierdzi, że chce poszukiwać Boga w innej religii, to ma do tego prawo i nikt nie może mu tego zabronić. To samo odnosi się do islamity, buddysty, taoisty... To, co łączy tych ludzi nazywa się tesknotą Boga. Oni bardzo często w swojej determinacji znalezienia Stwórcy o wiele przewyższają tzw. prawdziwych wyznawców. Zadaniem chrześcijanina jest upodabnianie się do Jezusa. Wtedy taki człowiek jest latarnią, która świeci. Na tym polega chrześcijaństwo. W chrześcijaństwienie nie chodzi oto, aby wszystkich ludzi nawracać na siłę. Wiemy przecież, iż praktycznie jest to niemożliwe. My mamy być tylko "solą ziemi, świecącą lampą". Kto w nas zobaczy światło Boga, ten prawdziwie może się nawrócić. Niech więc wszyscy ludzie, w każdej religii uczciwie poszukują Boga. Niech się odważą zakwestionować wątpliwe tematy i niech dokonują odważnych wyborów. Niech się narażają całemu światu, ale niech zawsze robią to z potrzeby poznania Boga. Jeśli nawet Twój kolega szukał Boga w niepełnej religii, a szukał autentycznie, to możesz być spokojny. Bóg da mu dobrą odpowiedź.

 Re: Kosciol powszechny ma cala prawde dla siebie?
Autor: Dariusz Kowalczyk SI. ()
Data:   2002-05-12 09:43

To zalezy, co sie rozumie pod sformulowaniem: "Kosciol powszechny uwaza sie za znawce Boga i ma niejako prawde cala dla siebie". Jesli rozumialoby sie taka sytuacje, ze jedynie katolicy (ewentualnie chrzescijanie) moga byc zbawieni, a cala reszta piekla nie uniknie, to oczywiscie nie uwazamy, ze nasza religia jest "jedyna droga zbawienia". Jesli zas chodzi o to, ze nie ma innego Boga niz Bog Jezusa Chrystusa, to - jak najbardziej - przy takim sformulowaniu nalezy sie upierac. Dlaczego? Ano dlatego, ze jesli jest jeden Bog (a jesli jest, to musi byc jeden), i jesli sie objawil w Jezusie (albo sie objawil, albo sie nie objawil, innej mozliwosci nie ma), to kazdy zbawiony (nie tylko chrzescijanie, ale Zydzi, buddysci, muzulmanie, niewierzacy itd.) ma do czynienia z tym wlasnie Bogiem (Bogiem Jezusa Chrystusa). W tym sensie nie ma zbawienia poza Jezusem i Jego Kosciolem. Innymi slowy, ten, kto nie jest katolikiem ani chrzescijaninem, ale wierzy w Boga przynoszacego zbawienie, ten de facto przyjmuje (choc o tym nie wie) Jezusa Chrystusa i zostaje zbawiony wlasnie dzieki jego łasce. Sa oczywiscie tacy, co twierdza, ze jedyny Bog objawil sie na wiele roznych i rownorzednych sposobow. Tyle ze jak sie czyta Ewangelie i slowa Jezusa, to nijak do takich wnioskow dojsc nie mozna. Jezus pretenduje do bycia Bogiem i jedynym posrednikiem miedzy ludzmi a Ojcem. A zatem w swietle Ewangelii mozna przjac, ze Bog objawia sie w innych religiach (pozostawia slady), ale nie mozna twierdzic, ze to znaczy, iz jeden czlowiek jest zbawiony dzieki Chrystusowi, a drugi dzieki Buddzie. Nie, zbawienie dokonuje sie, jesli sie dokonuje, tylko dzieki Chrystusowi. Nawet jesli zbawiany nie zna Chrystusa, a nawet jesli Go odrzuca.
Twierdzenie, ze wszystkie religie sa tak samo dobre i prawdziwe, to kpina z prawdy. To po prostu jeden ze wspolczesnych zabobonow. Twierdzenie o rownosci wyznan jest po prostu nielogiczne. Przeciez albo Jezus jest Bogiem albo nie. Nie moze byc tak, ze maja racje ci, ktorzy przyjmuja Go jako Boga, a jednoczesnie maja racje ci, ktorzy Bostwo Chrystusa odrzucaja. Bog albo sie objawil w Jezusie albo nie. Jesli sie objawil to albo ten Jezus ustanowil prymat Piotra (rola biskupa Rzymu) albo nie. I tak dalej... Nie moze byc tak, ze Bog chce prymatu Papieza, a jednoczesnie nie chce, i ze w zwiazku z tym wszyscy chrzescijanie maja racje w kwestii roli Papieza. Nie! Ktos musi sie mylic, a ktos byc blizszy prawdzie. Ktos kto rzeczywiscie szuka woli Bozej (i kto wierzy, ze te wole Bog pozwala nam znalezc) nie bedzie twierdzil, ze w wierze chodzi o to, aby kazdy znalazl sobie taka wiare, jak mu odpowiada (albo tez sklecil sobie z roznych elementow wlasna religie). Chyba ze przyjmiemy teze, ze prawda obiektywna nie istnieje i w zwiazku z tym nie wiadomo np. czy Jezus byl Bogiem, i czy zalozyl Kosciol i czy jego wola jest, aby w Kosciele sprawowano 7 sakramentow. Podtrzymywanie takiej tezy doprowadziloby nas do stwierdzenia, ze nawet Bog nie wie, jaka jest prawda, skoro prawdy nie ma. Ponadto czlowiek ma prawo do wolnosci wyznania, ale przed Bogiem (i drugim czlowiekiem) ma tez obowiazek poszukiwania prawdy. Wielu bylo takich, ktorzy wlasnie w imie prawdy przeszlo do Kosciola katolickiego. Jesli jednak ktos w sumieniu uwaza, ze jego wyznanie jest w pelni prawdziwe, to powinien w tym wyznaniu trwac. Inna zas sprawa jest to, ze czasem mozna i trzeba krytykowac postepowanie duchownych, czy tez plytka i falszywa dewocje. Pozdrawiam.

 Re: Kosciol powszechny ma cala prawde dla siebie?
Autor: Joanna ()
Data:   2002-05-12 09:45

Są różne drogi dochodzenia do wiary. Wiara jest to spotkanie z Bogiem, więc jest to wydarzenie, które nie jest zależne tylko od rozważań czysto intelektualnych. Co więcej, sądzę, że takie czysto intelektualne rozważanie może utrudnić czasem a nie ułatwić kontakt z Bogiem. Więc zamiast rozważać, która spośród wielkich religii przemawia najbardziej do Twojego umysłu, zajrzyj w głąb siebie by dostrzec, która z nich przemawia najbardziej do Twojego serca
Chrześcijanin to człowiek, który spotyka Boga w Jezusie i poprzez Jezusa. Dzięki temu spotkaniu jego oczy otwierają się na wiele prawd, które przedtem mogły być dla niego ukryte. Dzięki temu spotkaniu z Jezusem chrześcijanin otrzymuje wiele darów, otrzymuje Sakramenty, Kościół a przede wszystkim Ewangelię. To obdarowanie jest jednocześnie powołaniem do działania, do przynoszenia owoców na miarę otrzymanych darów. Człowiek, który żyje poza Kościołem, poza chrześcijaństwem jest tych darów pozbawiony, jego sytuacja jest trudniejsza i będzie on rozliczany z tego co zrobił mimo braku tych darów. My będziemy rozliczani z tego czego nie zrobiliśmy mimo to, że jesteśmy tak hojnie obdarowani. Żadna religia, żadne miejsce urodzenia nie niweczy dalszych poszukiwań ale też nie gwarantuje znalezienia drogi. Chrześcijanin może zbłądzić a wyznawcy innych religii też odnajdują prawdę.
Wierzę, że dla każdego człowieka, niezależnie od miejsca jego urodzenia i czasu historycznego, w którym żyje, Bóg przygotowuje właściwą dla niego drogę do zbawienia.
Pozdrawiam

 Re: Kosciol powszechny ma cala prawde dla siebie?
Autor: antoniusz ()
Data:   2002-05-12 19:40

"Kosciol powszechny ma cala prawde dla siebie?"
Adamek
mysle ze nie ma dla siebie
dla Ciebie glownie
proponuje spojrzyc na to inaczej, bez uprzedzen
lub porostu taki jaki jestes
nikt nie bedzie Cie namawial na sile
pozostala tylko Twoja Wola i Ty
jako wolny czlowiek
pozdrawiam
"."

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: