logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Tomek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-09-04 21:31

Mam następujący problem, otóż zupełnie nie wiem co mam zrobić, żeby zamknąć usta ateiście, który domaga się ode mnie dowodów na istnienie Boga. Ma ktoś jakiś skuteczny sposób ?

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: strzyga (---.aster.pl)
Data:   2005-09-04 21:37

Niech udowodni, że Boga nie ma :)
pozdr. :)

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: PTRqwerty (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-09-04 21:46

Nie zadawać się z oszołomami, które oczekują dowodów naukowych tam, gdzie być ich nie może. Nie wiem co masz zrobić. Nie jestem psychiatrą.
Natomiast poniższe jest rozwiązaniem problemu.

http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=4938
http://www.geocities.com/jarkowi/notatki/coPrzemawiaZaTeizmem.htm
http://www.geocities.com/jarkowi/

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: A. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-09-04 21:53

To poproś go o dowody wskazujące na to, że Bóg nie istnieje.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Michał (---.Zabrze.Net.pl)
Data:   2005-09-04 21:55

To niech se żąda. Mnie to nie przeszkadza, a Tobie? Kilka ulic dalej na murze w moim mieście młodzi wypisali kilka lat temu listę postulatów. Wśród nich był m.in.
1. Bezpośredni dostęp Zabrza do morza.
2. Lotnisko (ten postulat miałby pewne uzasadnienie historyczne).
I co z tego?
Ja nie żądam od ateistów, by mi udowadniali, że Boga nie ma. To jest forum pomocy, a nie jałowych dyskusji.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Ewa (---.244.131.4.mielec131.ptc.pl)
Data:   2005-09-04 22:01

Proponuję polecić mu np. , aby uważnie obejrzał film ,,Karol człowiek , który został papieżem" i zwrócił uwagę na wykłady młodego Karola Wojtyły ( człowiek musi wybierać między Bogiem , a nicością) oraz na wypowiedz pewnego kardynała z Polski na Soborze Watykańskim II ( Nie szukajcie dowodów na istnienie Boga, zwróćcie raczej uwagę na samotność człowieka).To daje do myślenia, ale jeśli Twój ateista nie poszukuje uczciwie to nie ma sposobów.Wiara jest łaską i albo ją się ma, albo nie.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: X. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-09-04 22:45

Tu jest wątek: "Jak wytłumaczyć osobie niewierzącej, że Bóg istnieje?", czy dokładnie to samo, o co Ty pytasz... ;)
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=78076&t=78076

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Sablik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-09-05 00:46

Jest tego sporo można udowadniać istnienie Boga na wiele dość naiwnych sposobów.
Np
1. Człowiek potrafii złożyć komórkę ze wszystkich elementów składowych, hormonów, białek, hromosomów, itd ale nie potrafii jej ożywić.
A byle króliczek może zrobić tych żywych komórek ile mu potrzeba.
2. Cała żywa przyroda jest stworzona w skomplikowanych biocenozach, jest wynikiem skomplikowanych przemian trwających przez miliony lat i co odbyło się to przypadkowo i bez planu? Kiedy się buduje byle sławojkę bez rysunku to się ona wali. A tu aby zaistniało życie to było bardzo dużo warunków które musiały zaistnieć równocześnie no i co to był zbieg takich niemożliwych do zaistnienia przypadków. Nie Panowie był plan i jego Twórca czyli Stwórca.
Tylko człowiek skrajnie zaślepiony nie widzi planu w listku zwykłej roślinki ale kto ten plan narysował?
3. Nasza cywilizacja na podstawie co o niej wiemy ma jakieś no góra 40 000 lat i już jesteśmy w epoce atomu łupanego. Wyobraźmy sobie że taka cywilizacja jak nasza nie wykończyła się sama i nie zatruła swojego środowiska i istnieje taki miliard lat to jakie mogą być ich możliwości techniczne umysłowe ich poziom filozoficzny. Toż dla nas mogą być jak bogowie a więc mogli nas stworzyć zaszczepić zycie na naszej planecie mogą nas obserwować jak chcą tylko pytanie skąd oni się wzięli no właśnie może istnieje jeszcze starsza i potężniejsza cywilizacja inne wszechświaty a więc istnieje Bóg.
I jeszcze można długo tak sobie dywagować żyjemy dość krótko a więc wiara w istnienie Boga jest do dość szybkiego sprawdzenia.
Pozdrawiam Sablik

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Janusz (---.ku-eichstaett.de)
Data:   2005-09-05 12:35

Udowodnij mu tym, jak zyjesz.
Jezu ufam Tobie.
Janusz

 Re: Ateista żšda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Tadeusz (213.25.39.---)
Data:   2005-09-05 13:12

Trudno wymagać od ateisty wiary, a zatem nie można się zżymać tylko dlatego, że żšda dowodów rozumowych. Trzeba założyć, że człowiek ma dobrš wolę poznania Prawdy.
Niezależnie więc od œrodków rozumowych trzeba się modlić i podejmować ofiary, aby mógł on odnaleŸć Boga na niwie wiary, albo bardziej zrozumiale: aby Bóg pomógł mu Siebie odnaleŸć.
Naprzeciw temu wychodzili już Ojcowie Koœcioła, ale najlepiej ujšł to zagadnienie œw. Tomasz z Akwinu, por.:
http://www.katolik.pl/forum/index1.php?st=artykuly&id=150
Poza tym trzeba zachęcić do przeczytania „Myœli” Pascala.
Pozdrawiam.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: basia (---.gunb.gov.pl)
Data:   2005-09-05 14:20

A po co?
Jak chce dowiedzieć się o Jego istnieniu, SAM powinien szczerze szukać.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Mateusz (---.access.as9105.com)
Data:   2005-09-05 14:30

nie ma. nie istnieja. gdyby byly dowody, nie byloby wiary, tylko bylaby to juz wiedza. nie potrzebujemy WIERZYC, ze jest cos, o czym de facto WIEMY, ze jest. "wiara jest odwaznym i ryzykownym krokiem, wyprawa poza ciasny horyzont tego, co zagwarantowane dowodami" - nie pamietam czyje to slowa. tez mnie ktos kiedy o to pytal, powiedzialem mu, "widze tu i teraz co najmniej dwa: ja i ty." a on mi na to, ze "no tak, ale ja mam mame i tate i ty tez". wiec odpalilem: "chcesz sprowadzic wszystko tylko do chemii? do zwiazkow, substancji, do wzorow i schematow? to namieszaj soku malinowego z porzeczkowym, moze cos ci sie z tego urodzi. albo spojrzyj na swiat - to DZIALA. a chcesz sie zaslonic teoria o wielkim wybuchu? to wez swoj zegarek, rozbierz go na czesci, wrzyc do pudelka. jak dlugo bedziesz potrzasal, az ci sie zegarek sam zlozy od tych wstrzasow i bedzie dzialal? tak jest i ze swiatem: potrzeba bylo lepszego zegarmistrza. a poza tym, nikt przy zdrowych zmyslach nie zaneguje pytania o wielki wybuch, bo to bardzo prawdopodobna teoria, ale czlowiek myslacy raczej zapyta CO wybuchlo. bo jezeli NIC nie bylo, to jak moglo w ogole wybuchnac? - rzeczy nie istniejace nie wybuchaja. wiec skad sie wziela ta mieszanina gazow i substancji, ktora wybuchla?" - to jest pytanie. zabij mu cwieka ;-) powodzenia.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: g. (---.kopnet.pl)
Data:   2005-09-05 14:36

polecam ksiązkę: "Gdyby zwięrzęta umiały mówić" autorem jest prawdopodobnie, o ile dobrze pamiętam Werner Gitt.
może to go przekona

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: marcin (212.85.4.---)
Data:   2005-09-05 16:45

Fatima. Niech udowodni, ze kilkadziesiat tysiecy ludzi nie widzialo cudu.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: renata (---.chelm.mm.pl)
Data:   2005-09-11 21:33

Jeśli chcesz, by uwierzył, a twoje słowa by znalazły dobry grunt, to musisz zacząć od modlitwy przed rozmowami z nim Pan zawsze pomaga pokornym....
Ja w takiej rozmoie dostałam pomoc przez odpowiednie słowa, które zachwiały rzekomym ateizmem. Ateizm bywa zasłoną dymną, często chodzi o problemy, z którymi ta osoba sobie nie radzi...

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Tomasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-09-23 20:18

Leszek Kołakowski pyta wierzących "Jesteście Pewni?" a ateistów "Pewni jesteście?"
Wasze argumenty są silne-każdy ma swoje przekonanie.

 Re: Ateista żąda dowodów na istnienie Boga.
Autor: Lukan.z (---.KREDKA.ds.uni.wroc.pl)
Data:   2005-10-23 22:55

Ateiści to najbardziej poszukujący ludzie Boga. Oni chcą wierzyć. Najbardziej niewierzących spotkałem w Kościele (w OAZIE). Podszedł do mnie mój ceremoniarz który mnie szkolił a który jest obecnie ateistą (animator liturgiczny ze wszystkim stopniami wtajemniczenia) i zapytał mnie czy jest Bóg. Odpowiedziałem mu skoro mnie pytasz o Niego to musisz przeczuwać że On jednak jest:)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: