logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: brat (---.hsd1.il.comcast.net)
Data:   2005-11-10 13:38

Pięknie, pięknie... Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy. Wiele
moich postów, nt. poczucia elitarności, by nie powiedzieć wyniosłości wobec
tzw. "niedzielnych" katolików admin nie przepuścił. Otóż wiedzcie, że każdy
ma swoją indywidualną drogę do Boga. Miast oceniać innych, każdy powinien
raczej zająć się sobą.

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Marcin (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 14:50

Pokój Tobie
I owszem. Pod jednym warunkiem - jeżeli droga do Boga jest obiektywizowana wyłącznie we Wspólnocie Kościoła. Inaczej można bardzo zbłądzić nawet przy najlepszych intencjach.
Marcin

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2005-11-10 15:01

Słusznie Brat. Masz całkowitą rację. Każdy musi się zająć sobą. Tylko podejrzewam, że sposób jaki na to podajesz jest niezgodny z nauka Koscioła, dlatego x. Moderator nie puszcza takich wątków. A od sądzenia, to rzeczywiscie jest Pan Jezus, a nie człowiek, bo inaczej jak w Bibli można to przeczytać:
"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata" Mt 7, 1-5.
Każdy ma swoją drogę do królestwa Bożego. Tak 'niedzielny', 'świąteczny' jak i 'codzienny' katolik. W jednym się tylko nie zgadzam, ta indywidualna, jak sugerujesz, wcale nie znaczy samotna. Kościół to nie jednostka, a Wspólnota Bosko - ludzka. A w związku z tym ta droga choć niby odrębna, indywidualna, ale łączy, jednoczy się w Zgromadzeniu w Komunii, czyli wespół w Kościele Chrystusowym. Tylko tak możemy się uświęcać, realizować najważniejszy CEL każdego człowieka, by po ziemskim życiu, zamieszkać w Domu Ojca. Tam, gdzie czeka On na nas, bo jak powiedział Jezus: "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce" J 14,2, kiedy wyjednywał nam zbawienie. Pozdrawiam, szczęść Boże.

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Andrzej (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 15:16

Chłopie , nie przejmuj się tak. Żebyś wiedział ile moich postów moderator mi nie puścił . Dotyczy to na pewno wszystkich , którzy tutaj bywają . Wyluzuj.

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Marian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 15:29

Ale jeśli ktoś się zwraca z pytaniem czy prośbą o ocenę, to odpowiedź chyba nie jest ocenianiem ani wyniosłością wobec innych. Życzę odrobiny pokory.

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 17:06

Dobrze,ze jestesmy tacy stereotypowo niedobrzy i dlatego wiele osob probuje znalezc na tym forum odpowiedz na swoje pytania.Oby tak dalej.
Dobrze wiedziec,ze ktos potrzebuje pomocy.Szczesc Boze:))

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: C (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 17:15

Bracie,
Czemu piszesz "Miast oceniać innych, każdy powinien raczej zająć się sobą."?
Krzywdzisz nas. Przecież oceny sytuacji dokonujemy NA PROŚBĘ danego człowieka, który tu pisze i pyta "czy dobrze robię", "co powinienem zrobić i dlaczego", itp.

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Agniulka (---.yeo.pl)
Data:   2005-11-10 20:01

Skoro istnieje lobby obrony homoseksualistów przed tym, żeby heteroseksualni nie mogli dawać świadectwa prawdzie nazywając normalność normalnością a zboczenie zboczeniem, to załóż też stowarzyszenie obrony niedzielnych albo jeszcze lepiej "pasterkowo-wielkosobotnich" katolików. Wtedy z pewnością wskóracie w Trybunale unijnym zakaz mówienia o tym, że Jezus domagał się od katolika radykalizmu i nieniedzielności.

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 20:36

No dobrze ale po raz kolejny się spytam: jak Panu pomóc i jakie pytania do nas Pan ma?
Znów teza, zaproszenie do dyskusji, wymiany zdań, polemiki.
A to jest Forum Pytań i Pomocy.

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: emilia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 23:19

A co Ty potwierdzasz? Czyżby to jaki jestes inteligentny i zlośliwy? Niech Pan Cie strzeże! :*

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Na-drugim-końcu... (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-10 23:58

reasumując nie ubliżając: na wlasne życzenie dostałeś po tyłku, czyt.: zagieli twoje urażone ego

 Re: Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy.
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2005-11-11 01:38

Drogi Bracie,
Masz duzo racji piszac: "Potwierdzacie wszystkie najgorsze stereotypy" tak czesto zachowujemy sie jak ci towarzyszacy P. Jezusowi opuszczajacemu Jerycho "Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!»"
'46 Tak przyszli do Jerycha. Gdy wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. 47 Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida*, ulituj się nade mną!» 48 Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!» 49 Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go!» I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». 50 On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa. 51 A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni*, żebym przejrzał». 52 Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą. Mk10:
Czasem latwiej jest zmiesc smieci pod dywan niz je usunac, szczegolnie gdy dotyczy to naszego wnetrza. Masz racje "Otóż wiedzcie, że każdy ma swoją indywidualną drogę do Boga" i liczac na wlasne cnoty nie wejdziemy do nieba. My wzzyscy potyrzebujemy wroga, ktory nas zepchnie i otworzy oczy, jesli staramy sie byc szczerzy. Czasem tak latwo mozna stworzyc niebezpieczny klub wzajemnej adoracji i zniechecic tych ktorzy nie maja latwego dostepu. Przypomnial mi sie przypadek sprzed tygodnia. Fr Ivano odprawial Msze sw Neokat. jeden z mlodziencow wtargnal do holu, podszedlem do niego, spytalem czy chce dolaczyc, powiedzial tak jest Katolikiem, ale powiedzialem, mu ze jest pijany. Powiedzial jesli on jest pijany to zaraz wyjdzie. Chyba obawialem sie, ze bedzie rozrabial i co o mnie pomysla. Nagle podszedl Roger, chyba na skinienie Fr Ivano i powiedzial wchodz. Facet wszedl, ale marudzil i wyszedl. Jednak glupio mi bylo, ze nie zaprosilem go sam, bo Pan Jezus byl jedank 'inclusive'.
Jurek

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: