logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: Majka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-13 22:45

Wstyd się przyznać, ale często jak czytałam odpowiedzi, że Bóg zawsze wysłuchuje naszej modlitwy, tylko czasem pomaga nam w sposób, który On sam uzna za najlepszy - wściekałam się i myślałam, że do każdej sytuacji można dorobić taką teorię i że jest ona mocno naciągana...I przyszedł czas, że z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga >po swojemu<... Moja mama od paru miesięcy nie uczestniczyła we mszy św., nie przyjmowała komunii, nie zgadzała się na odwiedziny księdza w domu. Jest bardzo chora i z niepokojem myślałam o tym, że powinna jak najszybciej pojednać się z Bogiem. Czuję się za nią odpowiedzialna, codziennie prosiłam Boga o to, by ,,przekonał,, ją i by zgodziła się na odwiedziny kapłana. Parę dni temu lekarz skierował ją do szpitala. Tam wyspowiadała się, przyjęła komunię i...jest szczęśliwa, a ja razem z nią...Bóg jednak wysłuchał mnie i pomógł, chociaż nie tak, jak Go o to prosiłam. Znalazł sposób...Moje pytanie do Was: czy możecie podać przykłady sytuacji, kiedy prosiliście Boga o coś, a On dał Wam to ,,coś,, ale >po swojemu?

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-14 09:35

Majko:))
Ciesze sie bardzo,ze problem zostal rozwiazany.Bogu dzieki.
A jesli chodzi o pytanie postawione na koncu twego listu,to odpowiem tak:wszystko co mam,otrzymalem z Bozej reki.Czasem bez proszenia,ale moze tylko mi sie tak wydaje?W kazdym badz razie,jestem szczesliwy,ze Jest i obdarza mnie i wszystkich ludzi potrzebnymi łaskami.Szczesc Boze:)

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: Marcin (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-14 10:02

Pokój Tobie
Każda moja spowiedź jest działeniem Ducha Świętego - to już wiem z całą pewnością.
Gdy nie chcę lub nie mam sił iść do spowiedzi to proszę Boga o ten Sakrament. Zawsze mnie wysłuchuje. Niedalej jak wczoraj zrozumiałem, że Bóg nigdy nie opóścił mnie grzesznika. Zrozumiałem, że gdyby Bóg mnie nie kochał nie dał by mi spowiedzi tylko sprawiedliwie zostawił w grzechach, które były moim wolnym wyborem zerwania przyjaźni z Bogiem.
Ja sam siebie już miałem dość, a On nie :)
Marcin

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: Dorota (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-14 11:48

Majko:)
cieszę się, że Ci sie udało. Ja się tez tak martwilam o moja mlodsza siostrę........czasem ogarnialo mnie przerazenie, ale nie chciala mnie sluchać.....nawet kiedys bylam swiadkiem jak nie wpuscila ksiedza po kolendzie do swojego domu/chociaz jest wierzaca-choc niepraktykująca/. Az do pewnej tragedii..... w jej mieszkaniu był pozar, a ona cudem unikneła śmierci. Uprosilam ja zeby poszła do spowiedzi. I wlasnie w szpitalu poszla do spowiedzi i przyjela Komunie Św. Bylam taka szcześliwa..... i dziekuje Bogu za uratowanie jej zycia. Bardzo ja Kocham.

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: Małgorzata (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-14 12:56

Witam wszystkich zagubionych i cierpiących.
A ja zaczynam wątpić w sens modlitwy i błagania Boga.Modlę się już miesiąc w pewnej bardzo bolesnej dla mnie sprawie a zamiast choć trochę lepiej jest coraz gorzej.Nie wiem,czy mój grzech jest tak wielki,że Bóg mnie doświadcza(byłam u spowiedzi świętej)czy moja modlitwa jest zbyt powierzchowna.
Bardzo proszę o radę osobę duchowną.Z nadzieją przeczytam każdą wypowiedź

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: olo (195.205.46.---)
Data:   2005-11-14 13:59

Witam Malgosiu,
Wiesz ja modlilam sie o przydzial nowego mieszkania / mieszkalaismy -6 osob na dwoch pokojach/ przez kilka lat. Teraz jestesmy wszyscy zdowoleni, z tego ze nie miszkamy tam gdzie moglismy mieszkac gdybysmy dostali mieszkanie wczesniej.
Mieszkamy w spokojnej dzielnicy, w kontakcie z przyroda posrod dobrych sasiadow.

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: iks (---.gdynia.mm.pl)
Data:   2005-11-14 14:11

Małgorzato, nie wiem dlaczego jest tak trudno, ale wiem co my robimy i co nam pomaga. Codziennie odmawiamy wieczorem Koronkę do Miłosierdzia Bożego i staramy się poznawać czym ono jest i realizować w swoim życiu.
Pozdrawiam serdecznie.

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: MM (---.ssnet.pl)
Data:   2005-11-14 20:59

Dawno, bardzo dawno temu modliłam się o dobrą pracę (skończyłam liceum ekonomiczne), najlepiej w banku lub miejscu, które będzie zgodne z ukończonym kierunkiem. Nie znalazłam takiej pracy i nawet nie znalazłam podobnej. Ale o dobrą pracę modliłam się nadal. I tak się losy potoczyły, że przez przypadek (choć dziś nie myślę, że to był przypadek) ukończyłam studia o zupełnie innym kierunku (muszę dodać, że studiując nie byłam zbyt zadowolona). Obecnie pracuję już 6 lat w szkole i nie zamieniłabym tej pracy na żadną inną: spełniam się w niej każdego dnia:-))) modląc się, aby mi jej nigdy nie zabrakło (a z tym też może być różnie, ale... "Zaufaj Panu już dziś...")

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: Dorota (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-15 14:04

Witaj Małgosiu :)
widzisz ja wiem po sobie, że jak o cos prosimy wydaje nam się, że to bardzo długo trwa...... myślę, że Pan Bóg wie najlepiej kiedy jest najlepszy moment. I powiem Ci jedno, że teraz wiem, że gdybym otrzymała cos prędko to nie doceniłabym Jego wielkiej miłości i miłosierdza.
pozdrawiam i proszę nie ustawaj w modlitwie.
Dorota

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: EWA (---.mt.pl)
Data:   2005-11-15 20:54

Wiesz nieraz jest tak , że jezeli modlimy sie o coś bardzo ważnego to pozornie dzieje sie jeszcze gorzej i wtedy często jest tak ,że niektórzy załamują sie i przestaja się modlić nie osiągając zamierzonego celu. Szczególnie dzieje się tak gdy z tego o co prosimy ma wyniknąć jakieś wielkie dobro.Szatan wtedy bardzo przeszkadza i widzimy jakoby nasza modlitwa przynosiła odwrotny skutek.I tu dzieje sie sprawa decydująca.Albo zaniechamy modlitwy i przegramy,albo zawierzymy Bogu i nasza modlitwa przerodzi sie w modlitwę serca, wytrwałą, z zawierzeniem tego problemu Najwyższemu. Nieważne już czy Bóg wysłucha nas zaraz czy będzie trwało to bardzo długo.Liczy sie zaufanie i zawierzenie.
Ja o nawrócenie męża modliłam się 30 lat, o nawrócenie jednego syna 13 lat, młodszego nadal. Ale moja kalkulacja była taka : jeżeli mi naprawdę na czymś zależy to nie moge sie poddać.
Pan Bóg wysłuchuje wytrwałych modlitw. Jeżeli sie zniechęcisz przegrasz. Szatan to inteligentna bestia, zna nasze słabe punkty,i robi co może aby nam przeszkodzić.
Jeżeli cel modlitwy jest dobry to nie przestawaj i nie zniechęcaj sie .Przyjdzie na pewno sprzyjający czas na wysłuchanie twych próśb.

 Re: Z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga.
Autor: Katia (---.czerwony.net)
Data:   2005-11-15 22:09

Ewo...bardzo dziekuje za Twoje swiadectwo.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: