Autor: Majka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2005-11-13 22:45
Wstyd się przyznać, ale często jak czytałam odpowiedzi, że Bóg zawsze wysłuchuje naszej modlitwy, tylko czasem pomaga nam w sposób, który On sam uzna za najlepszy - wściekałam się i myślałam, że do każdej sytuacji można dorobić taką teorię i że jest ona mocno naciągana...I przyszedł czas, że z pokorą muszę przyznać, że to prawda - Bóg zawsze wysłuchuje i pomaga >po swojemu<... Moja mama od paru miesięcy nie uczestniczyła we mszy św., nie przyjmowała komunii, nie zgadzała się na odwiedziny księdza w domu. Jest bardzo chora i z niepokojem myślałam o tym, że powinna jak najszybciej pojednać się z Bogiem. Czuję się za nią odpowiedzialna, codziennie prosiłam Boga o to, by ,,przekonał,, ją i by zgodziła się na odwiedziny kapłana. Parę dni temu lekarz skierował ją do szpitala. Tam wyspowiadała się, przyjęła komunię i...jest szczęśliwa, a ja razem z nią...Bóg jednak wysłuchał mnie i pomógł, chociaż nie tak, jak Go o to prosiłam. Znalazł sposób...Moje pytanie do Was: czy możecie podać przykłady sytuacji, kiedy prosiliście Boga o coś, a On dał Wam to ,,coś,, ale >po swojemu?
|
|