logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Monika Sarnacka
Choroba na śmierć
Idziemy
 


 Cztery lata temu w kujawsko-pomorskim w wypadkach drogowych zginęło 30 osób. W tym samym czasie i w tym samym województwie samobójstwo w wyniku depresji popełniło 26 osób. Choć liczby są zbliżone, o wypadkach samochodowych słyszymy w mediach niemal codziennie; o śmierci, do której doprowadziła choroba psychiczna – tylko jeśli towarzyszy temu jakiś skandal.
 
Kto oglądał „Plac Zbawiciela”, pamięta bohaterkę, która po upokorzeniach doznawanych od teściowej, opuszczona przez męża i w wyniku zmagania się z trudną sytuacją materialną, przestała wstawać z łóżka, nie reagowała na żadne bodźce, robiła pod siebie. Zaniepokojona teściowa, choć wydawałoby się wykształcona i światła, potrafiła powiedzieć tylko tyle: „coś z nią nie tak”. Dziewczyna została bez pomocy. Stan, w jakim się znalazła, doprowadził ją do próby samobójczej i zamachu na życie dzieci.
 
Psychiatra oglądający ten film nietrudno zdiagnozowałby u Beaty depresję. Poziom leczenia tej choroby jest obecnie wysoki, jednak świadomość społeczna, która do tego leczenia powinna prowadzić, wciąż tkwi w mrokach średniowiecza.
 
MACHO U LEKARZA
 
– Do niedawna zaledwie 1/3 społeczeństwa uznawała depresję za chorobę – mówi dr Dariusz Wasilewski, przewodniczący Zespołu ds. Walki z Depresją przy Ministerstwie Zdrowia. – Jedynie 7% z nich deklarowało, że w razie zachorowania zgłosiłoby się do psychiatry – dodaje. Tymczasem depresja jest dziś czwartym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych na świecie i najczęstszą wśród chorób psychicznych! Szacuje się, że do 2020 r. będzie już nie czwarta, ale druga.
 
Na depresję zapada od 6 do 12% dorosłych i 15% osób starszych – wśród pacjentów powyżej 50. roku życia to najczęstszy powód hospitalizacji. Depresja nie jest sprawiedliwa: najczęściej dotyka ludzi starszych i młodzież. Nie jest też za równouprawnieniem: dwa razy częściej wybiera kobiety niż mężczyzn. To ci ostatni jednak częściej popełniają w jej wyniku samobójstwo – zwykle to mężczyźni w wieku produkcyjnym, na których opiera się i gospodarka państwa, i byt rodziny. Nie wiadomo zresztą, czy dane statystyczne nie kłamią – być może kobiety przodują w zachorowalności nie dlatego, że mają predyspozycje do zapadnięcia na depresje, ale dlatego, że ich choroba jest łatwiej zauważalna: po prostu częściej zgłaszają się po pomoc. Mężczyźni tymczasem radzą sobie z nią poprzez zachowania agresywne albo zaglądając do kieliszka. Poza tym „macho”, jakiego wykreowała współczesna kultura, nie szwenda się po lekarzach.
 
A depresja, można powiedzieć, jest stara jak świat – myśląc o cechujących ją objawach, jako o „melancholii” pisał o niej już Hipokrates. Profesor Antoni Kępiński, słynny psychiatra połowy XX w., nazywał ją „lękiem przed życiem”. – Depresja ma wiele twarzy – mówi dr Wasilewski. – Są depresje po urazach psychicznych (śmierci kogoś bliskiego, utracie pracy), depresje wywołane ciężkimi chorobami somatycznymi oraz depresje endogenne, czyli takie, które przychodzą nie wiadomo skąd – zdarza się, że mamy szczęśliwą rodzinę, pracę, dom, a mimo to chorujemy. W takiej sytuacji nie wyklucza się wrodzonych skłonności do tego schorzenia.
 
 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
Marian Zawada OCD
Bywa, że trucie zaczyna się od osłabienia ostrości widzenia, a nawet utraty wzroku. Coraz bardziej słabnący duchowy wzrok, nieostrość widzenia powoduje, że człowiek żyje w zamazanym świecie, nie rozeznaje ani dobra, ani zła, a tym bardziej nie odróżnia działania Bożego od demonicznego.
 
Marian Zawada OCD
Poruszony zniechęceniem do teraźniejszości i sceptycyzmem wobec przyszłości, jakie zaobserwował wśród przybywającej ostatnio do Taizé polskiej młodzieży, brat Roger wypytywał mnie głównie o kwestie związane z przystąpieniem naszego kraju do Unii Europejskiej, o stanowisko Kościoła, nastroje wśród społeczeństwa, stan wiary w naszej Ojczyźnie. Na zakończenie powiedział: Mais, c'est urgent! - "Ale to pilne!"...
 
Marian Zawada OCD
Nie ma człowieka, który nie dźwigałby swojego życiowego krzyża. Życie obarcza go różnorakimi ciężarami – bardzo wielkimi: śmierć w rodzinie, choroba, kalectwo, nieco mniejszymi: brak pracy, brak pieniędzy, samotność, jak i tymi całkiem małymi: zawód miłosny, awaria samochodu, nagana od szefa, deszczowy urlop...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS