logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mariatresa Zatoni
Jak mądrze wychować nastolatka.
Wydawnictwo Bratni Zew
 


rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7485-121-3
format: 130 x 210 mm
stron: 120
oprawa: miękka
Wydawnictwo: Bratni Zew

 
Kup tą książkę

 

Okres młodzieńczy u naszych dzieci, to czas burzliwy nie tylko dla samego nastolatka, ale również, a może przede wszystkim dla nas - rodziców. Trudno nam zrozumieć, dlaczego nasze dziecko - dla którego zrobiliśmy tak wiele, które zawsze było najważniejsze, o którym wiedzieliśmy prawie wszystko - nagle przestaje liczyć się z naszym zdaniem i zaczyna stanowić odrębną istotę?

Jak to się dzieje, że dzieci w młodzieńczym wieku zaczynają gwałtownie się zmieniać?
Co jest przyczyną tych zmian?
Jak wtedy traktować nastolatków?
Czy w relacjach między rodzicami powinno nastąpić jakieś  przeobrażenie?
Jaką rolę ma do odegrania ojciec?
Co w sytuacji, jeśli nie jesteśmy rodzicami biologicznymi, lub samotnie wychowujemy dzieci?
Czy należy ograniczać wpływ grupy rówieśniczej?
Czy dzieci mają prawo do osądzania rodziców?
W jaki sposób rodzic, który nie czuł się kochany, może przekazać miłość swoim dzieciom?

***

Na te i wiele innych pytań - w oparciu o praktyczne przykłady - odpowiada niniejszy przewodnik, który nie tylko pomoże zrozumieć okres buntu u naszych nastoletnich dzieci ale nauczy jak postępować w tym trudnym dla całej rodziny czasie.

***

Spis treści

1. Odpowiedź na zmiany czyli Nauka poznawania się na nowo
2. Przeobrażanie się związku rodziców czyli Jak zostać współpracownikami
3. Ojciec nastolatka czyli Kiedy nastolatek wzywa na front
4. Przybrany rodzic czyli Komplikacje nietypowych sytuacji małżeńskich
5. Społeczne narodziny, etap pierwszy czyli Rola przyjaźni
6. Społeczne narodziny, etap drugi czyli Życie, śmierć i cuda "grupy"
7. Bliskie spotkania czyli Pojednanie pomiędzy pokoleniami
8. Muszą o tym wiedzieć!

 
Zobacz także
Jan Halbersztat
Jak często my, rodzice, krytykujemy rzeczy których po prostu nie rozumiemy, jak często (choćby podświadomie) traktujemy nasze dzieci jak swoją własność, jak często nie chcemy za nic w świecie zauważyć, że „czasy się zmieniają”, że świat idzie do przodu coraz szybciej, że pewne sprawy naprawdę wyglądają dziś zupełnie inaczej, niż w czasach (tak, wydawałoby się, niedalekich!) kiedy to my byliśmy dziećmi czy wchodziliśmy w wiek dojrzewania.
 
Zbigniew Stachurski
Nosiłem miano chrześcijanina – byłem ochrzczony, byłem u pierwszej komunii, bierzmowania… Zawarłem w kościele związek małżeński (jak wielu żyjących obok mnie). Uważałem, że tak trzeba, że to wystarczy. Chodziłem więc czasami do kościoła, by mieć w rodzinie tzw. "święty spokój". Nie rozumiałem w czym uczestniczę.
 
Beata Zajączkowska
Papież zawsze modlił się za ludzi, z którymi miał się spotkać, niezależnie od tego, czy były to głowy koronowane, prezydenci, politycy czy prości ludzie przychodzący chociażby na papieską liturgię czy spotykani w czasie środowej audiencji. Jan Paweł II, kiedy chciał się pomodlić, potrafił dosłownie zniknąć...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS