logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Ireneusz Mroczkowski
Jak mówić w Kościele o karierze?
Kwartalnik Homo Dei
 


"Nie robą karier", ale...

Słowo "kariera" w środowisku kościelnym budzi różne – częściej negatywne – skojarzenia. Kiedy jeden z historyków użył tego słowa w artykule w odniesieniu do biskupa jednej z polskich diecezji w XVI w., redakcja czasopisma kościelnego poprosiła o zamianę słowa. Biskupi bowiem "nie robą karier", ale "wypełniają swoją posługę".

Podobnie postępują niektórzy kaznodzieje po 1989 r. Na ich oczach powstał nowy ustrój społeczno-gospodarczy, w którym całkiem duża grupa ludzi, wykazując niezwykłą przedsiębiorczość, pracowitość i poświęcenie, osiągnęła w dziedzinie gospodarczej bardzo dobre wyniki. W środkach masowego przekazu opisuje się ich sukcesy, okupione ogromnymi nieraz wyrzeczeniami. Tymczasem w środowisku kościelnym wrzuca się ich do jednego worka z tymi, którzy wzbogacili się nieuczciwie, wykorzystując luki lub błędy w prawie albo nawet jawnie je łamiąc. Niesmak moralistów budzi oczywiście – i słusznie – chełpienie się bogactwem przez nowobogackich, naśladowanie zagranicznych utracjuszy i szerzenie zgorszenia.

Kiedy więc pada pytanie o to, jak mówić w Kościele o karierze, trzeba sobie uświadomić jej związek z powołaniem człowieka, dostrzec kontekst społeczno-polityczny, który umożliwia lub hamuje realizację ludzkich talentów, oraz zwrócić uwagę na moralno-duchowe obowiązki ludzi robiących karierę. Pełna odpowiedź na tytułowe pytanie wymagałaby oddzielnego studium. W ramach naszych możliwości przedstawimy współczesny polski kontekst nauczania kościelnego o karierze oraz kilka zasad moralnoteologicznych dotyczących kariery, a wreszcie wspomnimy o języku przepowiadania.

Widzieć sytuację

Uwarunkowania społeczno-kulturowe dyskursu o karierze są szczególnie ważne w społeczeństwie, które przez czterdzieści lat wychowywano na złej interpretacji zasady równości. W socjalizmie kariera kojarzyła się nie tyle z zasłużonym osiągnięciem indywidualnego sukcesu, co z karierowiczostwem, zwłaszcza w dziedzinie ekonomicznej. Łączono ją z egoistycznym bogaceniem się, ocenianym negatywnie z powodów ideologicznych oraz podejrzanym z racji możliwego przekroczenia prawa. W budowanie socjalistycznej równości społecznej wprzęgnięto urzędy bezpieczeństwa i urzędy skarbowe. Nic więc dziwnego, że robiący karierę nie tylko się jej wstydził z racji ideologicznych, ale także bał z racji polityczno-prawnych. Była to jedna z tragicznych konsekwencji "błędu antropologicznego" marksizmu, w którym wolność sumienia zastąpiono przymusem, a Dekalog programem partii.

 
1 2 3 4 5  następna
Zobacz także
wywiad z Anną Dymną
Właściwie to wszystko stało się przez przypadek. Dziś w Polsce jest bardzo trudno pomagać. Wokół nas jest tyle nędzy, samotności, bezradności. Dostaję tyle listów od ludzi w beznadziejnych sytuacjach. Może nie wszystko jest prawdą, ale wiele spraw poraża... To przez przypadek właśnie poznałam ks. Tadeusza Zaleskiego i jego Fundację św. Brata Alberta w Radwanowicach. Odbywał się tam jakiś przegląd teatrów ludzi umysłowo niepełnosprawnych. Poproszono bym tam przyjechała, nie mogłam odmówić...
 
ks. Henryk Zieliński

To właśnie Uroczystość Wszystkich Świętych przypomina, że świętość jest wpisana w nasze życie, jest naszym powołaniem. Jest bardziej możliwa do osiągnięcia, niż nam to się na co dzień wydaje. Osiągnęło ją już tak wielu, że chyba nikt poza Bogiem samym nie potrafi ich wszystkich zliczyć. Biblia mówi symbolicznie o 144 tysiącach świętych stojących w niebie przed tronem Boga. Liczba ta oznacza liczbę Ludu Bożego (12), podniesioną do kwadratu (12x12) i pomnożoną przez tysiąc, czyli przez pełnię (10) podniesioną do sześcianu (10x10x10). Oznacza więc nieprzeliczone tłumy.

 
ks. Krzysztof Mierzejewski
Wydawać by się mogło, że pisanie o uczynkach miłosierdzia z góry skazane jest na niepowodzenie. Przecież te czternaście sformułowań poznawaliśmy w dzieciństwie, żadne z nich od dawien dawna nie wzbudziło najmniejszej kontrowersji, nikt przy zdrowych zmysłach nie postanowił sprzeciwić się treści tego katechizmowego passusu. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS