logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Małgorzata i Tomasz Terlikowscy
Kobieta w Kościele
Don Bosco
 


Żeński katolicyzm

Kobiety są dyskryminowane w Kościele – to jeden z najczęściej powracających zarzutów wobec katolicyzmu. Problem z nim polega tylko na tym, że jest on całkowicie nieprawdziwy, i to do tego stopnia, że katolicyzm często z "rzymskiego katolicyzmu", przekształca się w "żeński katolicyzm".

Ten temat wraca niemal w każdej dyskusji z niewierzącymi czy wątpiącymi. Gdy człowiek wytłumaczy już, że Galileusz nie został spalony na stosie, inkwizycja nie tropiła zawodowo czarownic i nie wydawała wyroków śmierci, gdy już wyjaśni, dlaczego antykoncepcja nie ratuje życia Afrykańczykom i opowie o przeszłości Benedykta XVI, wreszcie nadchodzi moment, gdy trzeba odpowiadać na pytania o dyskryminację kobiet, pozbawianie ich głosu i możliwości sprawowania funkcji kapłańskich. Kłótnia (czasem dyskusja na ten temat) zawsze rozpoczyna się od zarzutu, że są kobiety, które chciałyby być księżmi, ale "zły Kościół" im to uniemożliwia.

Specyficzna natura kobieca

Prawda jest jednak taka, że to nie Kościół uniemożliwił kobietom kapłaństwo, a Stwórca. Zmiana stanowiska Kościoła niczego by w tej kwestii nie zmieniła, to natura bowiem sprawia, że do kapłaństwa (tak jak do ojcostwa) powołani są mężczyźni. Kobiety zaś mają zupełnie inne, ale równie ważne powołanie macierzyńskie (dotyczy to także zakonnic czy osób samotnych), które naznaczone jest całą specyficzną naturą kobiecą. Aby to jednak zrozumieć w całej pełni, konieczny jest powrót do antropologii, której źródła znajdują się w Księdze Rodzaju. Doskonale uchwycił to polski filozof Marian Grabowski wskazujący, iż historia początku oprócz swego teologicznego przesłania zawiera opowiedzianą za pomocą obrazów antropologię. W genialnym symboliczno-narracyjnym skrócie przedstawia idee antropologiczne, które dzisiaj opowiadamy, używając abstrakcyjnych, filozoficznych pojęć wypracowanych tysiące lat po powstaniu tamtej opowieści.

Mężczyzną i kobietą stworzył ich

Fundamentem antropologii leżącej u podstaw tradycyjnego rozumienia kapłaństwa i posługi kobiet w Kościele są, jak wskazuje Jan Paweł II w liście apostolskim Mulieris Dignitatem, słowa o stworzeniu człowieka, czyli mężczyzny i kobiety, na "obraz i podobieństwo Boże"; Ten zwięzły tekst zawiera podstawowe prawdy antropologiczne: człowiek jest szczytem całego porządku stworzenia w świecie widzialnym; rodzaj ludzki, który bierze początek w powołaniu do istnienia mężczyzny i kobiety, wieńczy całe dzieło stworzenia; istotami ludzkimi są oboje, w równym stopniu mężczyzna i kobieta, oboje stworzeni na obraz Boga. A następca Jana Pawła II, w swojej pierwszej encyklice Deus caritas est dodaje, że opowieść o stworzeniu człowieka wskazuje na absolutną samotność Adama pozbawionego Ewy: Żadne ze stworzeń nie może być dla człowieka pomocą, jakiej potrzebuje (...). Tak więc Bóg stwarza kobietę z żebra mężczyzny i Adam znajduje pomoc, jakiej potrzebuje.

Co to oznacza? Aby w pełni to zrozumieć, trzeba przywołać rabiniczne, żydowskie komentarze do tego rozdziału Biblii. Człowiek samotny – w myśl tych komentarzy – pozbawiony uzupełnienia przez drugiego lub drugą (innej płci) pozostaje niekompletny. Rabini powiedzieliby wprost: dopiero małżeństwo czyni mężczyznę i kobietę w pełni człowiekiem albo posługując się słowami Talmudu: "bez kobiety mężczyzna nie jest człowiekiem". Dopiero pojednanie dwóch płci w jednej tajemnicy małżeństwa, która wyraża się zresztą w stosunku seksualnym, ukazuje pełnię człowieczeństwa.

Proroctwo dotyczące Adama

Benedykt XVI ujmuje to łagodniej, ale wymowa pozostaje taka sama: Myśl, że człowiek jest w jakiś sposób niekompletny, że ze swej natury dąży do znalezienia w drugim swojej całości; że tylko w zjednoczeniu kobiety i mężczyzny człowiek może stać się "kompletny", jest bez wątpienia obecna i dodaje, że jej najpełniejszym wyrazem staje się proroctwo dotyczące Adama: Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem (Rdz 2,24).


 

 
1 2  następna
Zobacz także
Fr. Justyn
Herezja niszczy jedność Kościoła, zrywa wspólnotę wiary. Czy herezją jest każde błędne mniemanie?
 
Fr. Justyn

Skały Meteory przybierają kształt głów cukru, pinakli, wieżyc, maczug, przy których nasza Maczuga Herkulesa z Doliny Prądnika wygląda jak zapałka. Piękno przyrody, odległość od ludzkich siedzib i naturalna obronność skalnych formacji - oto zewnętrzne walory umożliwiające podjęcie życia pustelniczego. Jak na Bizancjum to dość późno, bo dopiero w połowie XIV wieku, ustronie to na równinach Tesalii odkryli pustelnicy dążący nie tylko do izolowania się od świata. Poszukiwali także miejsc z natury pięknych, bo już samo piękno otoczenia porywa duszę ku Stwórcy. 

 
ks. Tadeusz Chromik SJ

Czy warto ufać Bogu i pokładać w Nim nadzieję? Dlaczego ja, człowiek, który wkroczył w dwudziesty pierwszy wiek, mam akurat zaufać Bogu? Przecież dzisiejsza technika daje mi tyle możliwości realizacji siebie. Po cóż zatem sięgać aż w zaświaty? 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS