Kościół jako rzeczywistość wiary
Wydaje mi się, że nie ma sensu podejmować próby rozliczenia stron jasnych i ciemnych Kościoła. Kościół osądzić ostatecznie można jedynie w świetle wiary. Czy się mylę?
Nie. Nie na próżno wyznajemy: "Wierzę w Kościół", bo Kościół objęty jest naszą wiarą w zbawienie dokonane przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym. Kościół jest ostatecznie rzeczywistością wiary. Człowiek wierzący wyznaje, że w zewnętrznie widzialnej, czasem pełnej nędzy, postaci Kościoła, pośród przemijalności historii i grzesznej ułomności ludzi, trwa działanie Ducha Świętego. Wiara nie neguje więc i nie wyklucza nic z tego, co widzialne w Kościele, a co wciąż potrzebuje oczyszczenia i odnowy. Do Kościoła odnosi się w jeszcze większej mierze to, co św. Paweł mówił o sobie, że przechowuje skarb Chrystusowy w glinianych naczyniach, po to, aby wiedziano, że ta przeogromna moc pochodzi od Boga, a nie z ludzi (por. 2 Kor 4, 7).
Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/
Świat od zawsze jest podzielony na konkurujące ze sobą religie, kultury i narody. Polska, wywodząca się z tradycji chrześcijańskiej, ma przed sobą dwie drogi, prokonsumpcyjną filozofię życia, która charakteryzuje się akceptacją zbiorowej słabości lub drugą - aktywizacji rozwojowej społeczeństwa w strukturach państwowych, samorządowych i rodzinnych. Wydaje się, że przyszłości najważniejsze będzie zapewnienie powszechnego dostępu do Internetu, ośrodków sportu i kultury oraz wyuczenie następnych pokoleń określonych kompetencji społecznych.