logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
O. Jacek Salij OP
Łaska sakramentu po rozwodzie
Miesięcznik W drodze
 


Od początku

W dominujących nurtach współczesnej kultury często zapomina się o tym, czym jest małżeństwo "od początku" (por. Mt 19,8). Tę prawdę o małżeństwie, dotyczącą wszystkich ludzi, prawdę wcześniejszą niż wiara chrześcijańska, Katechizm Kościoła katolickiego przedstawia następująco:

1603. (...) Twórcą małżeństwa jest sam Bóg. Powołanie do małżeństwa jest wpisane w samą naturę mężczyzny i kobiety, którzy wyszli z ręki Stwórcy. Małżeństwo nie jest instytucją czysto ludzką, chociaż w ciągu wieków mogło ulegać licznym zmianom w różnych kulturach, strukturach społecznych i postawach duchowych.

Dalej Katechizm, w numerze 1608, wyjaśnia, że swojego – pochodzącego od samego Boga – pierwotnego sensu i piękna małżeństwo nie utraciło nawet wówczas, kiedy ludzkość popadła w grzech. Teraz jednak małżonkom potrzebna jest szczególna pomoc Boża, aby chroniła zarówno mężczyznę i kobietę, jak ich małżeństwo, od wprowadzanego przez grzech nieporządku. Zauważmy: również małżeństwa naturalne, małżeństwa ludzi nieznających Chrystusa, potrzebują łaski Bożej i ją od Boga – jeśli tylko naprawdę im na tym zależy – otrzymują.

Chrystus Pan podniósł małżeństwo do godności sakramentu. Co to znaczy? Tutaj pozwolę sobie na małe wspomnienie. W parafii mojego dzieciństwa śluby były udzielane po niedzielnej sumie, zatem jako ministrant przemówień ślubnych nasłuchałem się bez liku. Nie zdarzyło się chyba, żeby proboszcz w pouczeniu, które kierował do nowożeńców, nie przywołał słów apostoła Pawła: Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła (Ef 5,32). I wciąż na nowo wyjaśniał, że sakrament małżeństwa – podobnie wręcz (co mnie wtedy najbardziej zadziwiało) jak sakrament Eucharystii – jest tajemnicą wiary: Jego treść jest niewyczerpalna i jeżeli tylko małżonkowie nie zapomną o tym, że są tym sakramentem związani, będzie on dla nich źródłem siły w różnych życiowych sytuacjach.

Niedościgniony ideał, ale nie utopia

Przytoczone przed chwilą słowa apostoła Pawła, zwłaszcza jeżeli odczytamy je w kontekście całej perykopy (por. Ef 5,21-33), wydają się kluczem do zrozumienia tego, czym jest sakrament małżeństwa. Chodzi tu już nie tylko o to, że sam Chrystus, który swoją obecnością na weselu w Kanie Galilejskiej uświęcił małżeństwo, zobowiązuje się towarzyszyć tym dwojgu, którzy przed Jego ołtarzem ślubują sobie wzajemnie dozgonną miłość i wierność.

Chodzi tu o coś więcej nawet niż o to, że Chrystus Pan, który w Kanie przemienił wodę w wino, zobowiązuje się ziemskie budowanie przez tych dwoje wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej przemieniać – przemieniać realnie – w drogę do życia wiecznego. A nawet o coś więcej jeszcze niż o to, że mocą sakramentu małżeństwa miłość męża i żony może i powinna być naśladowaniem miłości między Chrystusem i Kościołem – tej miłości, która w swoim ostatecznym wypełnieniu będzie naszym szczęściem wiecznym.

Małżeństwo sakramentalne jest – może być i powinno być – obrazem i realną cząstką miłości Chrystusa i Kościoła! Żeby to zobaczyć, wystarczy uważnie i z wiarą wczytać się we wspomniany fragment Listu do Efezjan. W obliczu tak niesamowitych perspektyw aż krępujemy się powiedzieć cokolwiek, człowiek zdobywa się tylko na okrzyk zachwytu, ale i niedowierzania: Czy to możliwe? W naszym ułomnym świecie?

Nie trzeba się też dziwić, że niektórzy odbierają tę naukę o małżeństwie jako nieliczącą się z obiektywną rzeczywistością utopię. Jednak ci, którzy tak twierdzą, nie mają racji. Czym innym jest przecież utopijna, gardząca rzeczywistością mrzonka, czym innym formułowanie ideału, do którego możemy się realnie zbliżać. Nawet jeżeli w przewidywalnym czasie tego ideału nie osiągniemy, realnie go budujemy przez samo zbliżanie się do niego.

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Mariola T. Kozubek
Duchowość jedności można określić jako owoc doświadczenia doznawanej miłości oraz łaski i radości (PF, 7). Czym jednak jest duchowość? W ujęciu chrześcijańskim jest ona rozumiana jako forma duchowego życia człowieka religijnego, który zmierza do zjednoczenia z Bogiem. Jest ona kształtowania i  realizowana zgodnie z nauką, przykładem życia oraz dziełem zbawczym Jezusa Chrystusa...
 
ks. Mieczysław Maliński

Oni stoją nieruchomo z zaciśniętymi ustami, groźnym spojrzeniem z wąskich oczu i jeszcze te kamienie w rękach. Patrzą na Jego oddalające się plecy. Gdy sobie to wyobrażam mam aż ciarki na plecach i szepczę pod nosem: „Oby mnie to nigdy nie spotkało. Obym nigdy nie patrzył na plecy oddalającego się Jezusa”. Ale jak do tego doszło?

 
ks. Aleksander Radecki
Niby drobna sprawa, ale jakże irytująca, wręcz stresująca, gdy przyjdzie człowiekowi znaleźć się poza własną parafią i zetknąć z innymi zwyczajami liturgicznymi. I jakże wtedy wierzyć w dialog międzyreligijny, ekumenizm, pojednanie narodów i jedność wszystkich chrześcijan, gdy zabraknie podstawowego posłuszeństwa i jedności w sprawie tak prostej?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS