logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Święta Urszula Ledóchowska
Medytacje biblijne
Wyd Marianow
 


Jezus głosi dobrą nowinę o królestwie Bożym i wzywa do nawrócenia...


 

Panie, ulituj się nad nami, Synu Dawida

Dwaj niewidomi, którzy siedzieli przy drodze, słysząc, że Jezus przechodzi, zaczęli wołać: "Panie, ulituj się nad nami, Synu Dawida!" Tłum nastawał na nich, żeby umilkli; lecz oni jeszcze głośniej wołali: "Panie, ulituj się nad nami, Synu Dawida!" Jezus przystanął, kazał ich przywołać i zapytał: "Cóż chcecie, żebym wam uczynił?" Odpowiedzieli Mu: "Panie, żeby się otworzyły nasze oczy". Jezus więc, zdjęty litością, dotknął ich oczu, a natychmiast przejrzeli i poszli za Nim.  Mt 20,30-34

Trzeba nam podziwiać wiarę tych dwóch ślepych - wiarę, z jaką wołają za Jezusem: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nad nami! (...)
A ja, czy nie jestem w gorszym stanie od tych nieszczęśliwych? (...)
Wejdź w siebie, duszo moja, zbadaj się dokładnie, czy twe oczy są otwarte na świat nadprzyrodzony, który cię otacza? Czy umiesz utkwić swój wzrok w Jezusa, w Maryję, w to piękne niebo, które cię tam czeka na górze? Czy umiesz rozpoznać zło, jakie tkwi w tobie? Wszak to jest tak ważne, bo bez tego jasnego poznania Boga i poznania siebie nie ma pracy wewnętrznej...
Żeby we mnie było takie samo gorące pragnienie światła Bożego, uleczenia wzroku duszy, by móc widzieć zawsze przy sobie Jezusa, by Go nie tracić z oczu nawet wśród największego wiru pracy zewnętrznej!
Jezu, gdy klęczę u stóp Tabernakulum, spraw, bym umiała utkwić oczy duszy w Twym Boskim Sercu, bym już nie zwracała uwagi na to, co około mnie się dzieje, bym cała zatopiła się w widoku Twej piękności, Panie mój i Boże mój! Tyś pięknością samą, pełną wdzięku i słodyczy, Tyś otoczony światłością, a z oblicza Twego biją promienie najczulszej, ojcowskiej miłości. Niech mnie nie rozprasza świat zewnętrzny. Gdy patrzę w Ciebie, Jezu, tak cicho, tak jasno robi się w duszy mojej.
Światłości moja cudna, rozświeć ciemności umysłu mojego! O, niech Twe Boskie usta wypowiedzą nad mą biedną duszą te twórcze słowa: Fiat lux! - Niech się stanie światłość!

Jaka pokora u tych dwóch ślepych! Wołają głośno o pomoc i nawet ostre słowa nagany obcych nie potrafią im ust zamknąć... Nie wstydzą się tego, że sami są nędzarzami, że sami sobie pomóc nie mogą, nie zważają na to, że są biedni, że inni nimi gardzą. Chcą pomocy Jezusa i o nią wołają mimo ludzkich urągań i naśmiewań. Potrzeba im Jezusowej pomocy, w nią tylko wierzą.
Oto jakie powinno być moje usposobienie względem Boga, względem siebie i względem ludzi.
Względem siebie - pokorne zrozumienie swej nicości, swej nędzy... Jezus tylko może mi dopomóc, On tylko może mi dać światło potrzebne do dobrego i pożytecznego wykonania moich obowiązków. On tylko może mnie wzmocnić w pracy zewnętrznej i w pracy wewnętrznej. On tylko może otworzyć oczy mej duszy, bym umiała patrzeć w górę i poznawać Ojca, który jest w niebie, i wypełniać Jego najświętszą wolę, według której muszę żyć, abym mogła dostać się do królestwa niebieskiego. Tylko Jezus może skutecznie podać mi rękę i poprowadzić mnie bezpiecznie drogą zbawienia, tylko Jezus jest Pośrednikiem między człowiekiem i Bogiem.
Toteż do Niego mam się uciekać, do Niego wołać nieustannie, coraz natarczywiej, coraz goręcej, choćby mi się wydawało, że Jezus nie słyszy. Wołać, wołać, nigdy się nie zniechęcając, nigdy nie tracąc ufności. I nie zważać na to, co ludzie mówią. Niech łają, niech się wyśmiewają, starając się mnie od Jezusa oddalić, niech gardzą za wierne wołanie do Jezusa. Cóż mnie zdanie świata obchodzi?
Jezu, chcę w Tobie ufność swą pokładać... Nieraz zdaje mi się, żem od Ciebie tak daleko, ale i tym nie chcę się niepokoić. Nieraz wokoło mnie ciemno, zupełnie ciemno, drogi swej już nie widzę. Niech to mi nie odbiera spokoju. Bylebym do Ciebie wołać nie przestała, to wiem, przyjdzie chwila, że i Ty do mnie się odezwiesz i powiesz: Co chcesz, bym ci uczynił? A ja wtedy o jedno poproszę: Panie, bym przejrzała, byś otworzył oczy mej duszy, bym mogła widzieć Ciebie, Jezu, Panie mój i Boże mój!

Duszo moja, czy często, i to bardzo często, nie jesteś i ślepa, i niema wobec Jezusa w Tabernakulum?
Przychodzisz do świątyni, gdzie jest Jezus, Pan, Bóg i Zbawca twój, a ty oczyma duszy nic nie widzisz. Klęczysz przed twym Panem, a rozmaite obrazy przechodzą ci przed oczyma i nie widzisz Jezusa, nie umiesz do Niego mówić. Nic ci do głowy nie przychodzi, nie wiesz, co Jezusowi powiedzieć, o co prosić. Cóż wtedy masz zrobić? (...) Wołaj do Niego: Jezu, daj, abym przejrzała, Jezu mój, daj, abym umiała przemówić do Ciebie!
Proś, a Jezus na pewno wysłucha.


Zobacz także
s. Katarzyna Murawska FMM
Do nas wszystkich skierowane jest Słowo: "Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego". Bóg ma dzisiaj Słowo na twoje przygasłe życie. Bóg ma dzisiaj światło na każdą niepewność, na każde pytanie Bóg ma Słowo, które jest odpowiedzią. Bóg również dzisiaj i każdego dnia ma najlepsze Słowo… o tobie samym: Drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję...
 
Mateusz Pindelski SP
Powołanie jest dla księdza darem i tajemnicą. Podjęcie decyzji można tłumaczyć konkretnymi okolicznościami, ale w gruncie rzeczy nie da się go do końca pojąć. Próbą zrozumienia powołania jest danie świadectwa – opowiedzenie, jak doszło do wstąpienia do seminarium, do święceń. Karol Wojtyła odkrył powołanie do kapłaństwa w warunkach wyjątkowych, ale sposób, w jaki odkrywał drogę życia, warto naśladować również dziś.
 
Józef Augustyn SJ
W naszej zlaicyzowanej cywilizacji, w której świat urządzany jest tak, jakby Boga nie było, pojęcie świętości oraz powołanie człowieka do niej zatraciły swoje znaczenie. Człowiek współczesny ocenia siebie nie poprzez pryzmat tego, co otrzymuje do Stwórcy, ale co sam osiąga i – jak mu się wydaje – sam sobie zawdzięcza.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS