logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Mirosław Pilśniak OP
Miłość, przyjaźń, modlitwa
List
 


Redakcja: Elżbieta Konderak
Korekta: Lidia Bączek
Opracowanie graficzne: Krystyna Dylik

Copyright © by LIST Kraków 2004
ISBN 83-913496-7-5

Listowa Biblioteka tom 13

Stowarzyszenie LIST
ul. Dominikańska 3/12, 31-043 Kraków
tel./fax: (012)4231199


 

Kilka myśli o powołaniu

Jestem przekonany, że prawie każdy człowiek ma powołanie do małżeństwa. Objawia się ono jako zdolność kobiety i mężczyzny do miłości, która realizuje się poprzez wspólne życie iwspólne wychowywanie dzieci. W taki sposób powołanie rozumiane jest w Biblii - dla Izraelitów małżeństwo było oczywistą drogą człowieka.

Istnieją jednak wyjątki. Obowiązek zrealizowania tego naturalnego powołania do małżeństwa może zostać zawieszony przez Pana Boga po to, aby człowiek mógł swoje powołanie do miłości realizować w inny sposób, np. we wspólnocie zakonnej, w kapłaństwie albo w innej posłudze bliźnim. Pan Bóg, za pośrednictwem Kościoła, zezwala niektórym osobom na życie w celibacie po to, aby były one także do dyspozycji Kościoła, do dyspozycji Ludu Bożego i na wyłączną własność Pana Boga. Na tym przywileju zwolnienia z małżeństwa opiera się choćby powołanie do kapłaństwa. Lud Boży potrzebuje kogoś, kto będzie składał ofiarę Chrystusa za zbawienie świata, toteż Pan Bóg powołuje niektórych ludzi do posługiwania tej Ofierze.

Nie ma "powołania do samotności". Powołanie realizuje się przez posługę miłości, czyli każde powołanie jest powołaniem do miłości, a człowiek wypełnia je w różny sposób. Kiedy spotykam osoby, które nie wybrały ani wspólnoty zakonnej, ani małżeństwa, pytam: komu ofiarowałeś, albo komu masz zamiar ofiarować swoje życie? Na jaką służbę bliźnim chcesz się zdecydować? Osoby te często odpowiadają: "Mam starszych rodziców". To jednak za mało. Pytam więc dalej:
- Czy rodzice potrzebują twojej całkowitej, nieustannej pomocy?
- No, nie - pada odpowiedź - ale za dwadzieścia lat będą potrzebować.
- To te dwadzieścia lat możesz przeznaczyć na czynną miłość w służbie bliźnim. To będzie realizacja twojego powołania i- jak każda posługa bliźnim - będzie obdarzona Bożym błogosławieństwem, czyli właściwymi dla tej służby darami i charyzmatami.

Powołanie jest rzeczywistością dynamiczną, nieustannie się rozwija. Otrzymujemy je każdego dnia, kiedy Pan posyła nas do naszych zadań. Są osoby, które - z różnych powodów, niekoniecznie z własnego wyboru - nie weszły w związek małżeński, na przykład kobiety, które nie spotkały kogoś, kto zaproponowałby im małżeństwo. Te osoby w chwili, kiedy postanawiają ofiarować swoje życie w posłudze bliźnim, dostają od Pana Boga drogę realizacji powołania. Zdarza się jednak, że dziewczyna, zamiast twórczo zaangażować się w życie, siedzi w domu i czeka, aż - jak w bajce o Kopciuszku - przyjedzie królewicz, żeby przymierzyć jej bucik i weźmie ją za żonę. W ten sposób nie da się zrealizować powołania.

Zdarza się, że ktoś, kto chce być księdzem, przeżywa dylemat: studiować czy modlić się?, formować się we wspólnocie czy w samotności? Jest taka przypowiastka o seminarzyście, który w czasie wyznaczonym na naukę chodził do kaplicy, aby się modlić. Gdy dowiedział się o tym ojciec duchowny, przypomniał mu, że w czasie przeznaczonym na studiowanie powinien zająć się studiowaniem. Seminarzysta odparł: "Ale Duch Święty pociąga mnie w tym czasie do modlitwy w kaplicy". Na to ojciec: "Ciekawe, że od czasu, kiedy zostałem ojcem duchownym, nigdy jeszcze nie zdarzyło się, aby Duch Święty pociągał kogoś do biblioteki"...
Często nie dostrzegamy, że Duch Święty może człowieka prowadzić do takich rzeczy jak studiowanie. Wydaje nam się, że jeżeli Bóg nas powołuje, to muszą się z nami dziać jakieś nadzwyczajne rzeczy.

Bardzo trudno jest wytrwać w powołaniu. Każdy z nas jest grzesznikiem, a grzesznik nieustannie ma pokusę zdrady. Niekiedy jest to zdrada bardzo zakamuflowana. Pokusa porzucenia powołania to nieszczęście dotykające nas wszystkich, ale Pan Bóg zawsze daje łaskę wytrwania. To Jego wielki dar - byle byśmy tylko chcieli go przyjąć.


Zobacz także
ks. Jan Orzeszyna
Podczas kolędy coraz częściej, niestety, spotykam się z narzeczonymi mieszkającymi pod jednym dachem. Mam wtedy zawsze rozterki, jak na to zareagować. Pominąć milczeniem, udając, że nie widzę problemu? Czy też upominać ich, wiedząc z góry, że i tak to nic nie da, i psując atmosferę kolędy? Z takimi pytaniami spotykam się też czasem ze strony rodziców; chodzi oczywiście o tych, którzy tego nie akceptują, bo coraz więcej akceptuje. 
 
Ks. Rafał Masarczyk SDS
W życiu spotykamy różne rodzaje mądrości. Może być ona teoretyczna lub praktyczna. Teoretyczna mądrość ma także różne postacie. Może być mądrością zasadniczą, czyli zdolnością głębokiego spojrzenia na świat i na sens życia ludzkiego. Jednym słowem to głęboki i przemyślany światopogląd. Drugą postacią będzie inteligencja, czyli szybkie pojmowanie rzeczy...
 
Wojciech Giertych OP
Błędem byłoby sądzić, że etyka ekonomiczna jest czymś nowym. Życie społeczne, gospodarcze i techniczne okresu starożytności i średniowiecza funkcjonowało inaczej niż w obecnej dobie globalizacji i dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że wyzwania etyczne stojące przed ludźmi bywały w dziejach różne. W miarę jednak jak rodziły się nowe wyzwania stosowano te same zasady do nowych okoliczności. Można zatem dostrzec niezmienną nić katolickiej etyki społecznej, obecną w nauczaniu Kościoła, nie tylko od czasów papieża Leona XIII, ale od czasów apostolskich. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS