logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Denise Lardner Carmody, John Tully Carmody
Mistyzym w wielkich religiach świata
Wydawnictwo WAM
 


Wydawca: WAM
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-7505-732-4
Format: 156x232
Stron: 388
Rodzaj okładki: miękka

 
Kup tą książkę

 


Tradycje judaistyczne – Judaizm rabiniczny


Wielu mistyków żydowskich ma pełną świadomość dystansu pomiędzy Bogiem a wszelką symboliczną reprezentacją Boga. Widzieliśmy to na przykładzie pełnej wahania mowy Ezechiela, zaledwie sugerującej, kim może być Bóg. W rzeczy samej, znaczna liczba tekstów biblijnych, na przykład słynny werset z Izajasza (55,9; por. także 45,15), podkreśla właśnie wielki dystans Boga. Ostatecznie, jako uzasadnienie ryzykownej, a jednak przydatnej hipotezy, wyraźny symbolizm, jaki odnajdujemy w wizjach Izajasza (Iz 6) i Ezechiela (Ez 1), jest kontynuowany przez kabalistów, pierwszych mistyków późniejszego judaizmu[9].

Nazwa, jaką się posługujemy w tej części, jest dość myląca, gdyż od zburzenia Świątyni w 70 n.e. cały judaizm był rabiniczny, to znaczy zdominowany przez rabinów i ich studia nad Torą. Jednakże ten termin dobrze pokazuje sedno: po okresie biblijnym, w diasporze poza Jerozolimą, centralne znaczenie rabina i jego studiów, które jeszcze 200 lat wcześniej nie było tak oczywiste, szybko wysunęło się na pierwszy plan. Około roku 600 n.e., kiedy Talmud był już kompletny, judaizm rabiniczny przyjął powszechnie uznawaną formę, a rabin stał się ucieleśnieniem Tory. Proroctwo przestało mieć znaczącą siłę. Nie było kapłanów ani kultu w Świątyni. Tradycja mądrościowa, jaką znajdujemy w trzeciej części Biblii hebrajskiej (zwanej Tanak lub TaNaK), stała się natchnionym nauczaniem talmudycznym, zdolnością do odkrywania żywej obecności Boga w refleksji rabinów nad Torą.

Na uwagę zasługują dwa rozszerzenia. Pierwszy to zastrzyk wiedzy hellenistycznej – filozofii, alegorycznej interpretacji literackiej – której najbardziej błyskotliwym reprezentantem był Filon z Aleksandrii (20 p.n.e. - 50 n.e.). Drugim są mistyczne zainteresowania rabinów, którzy skupiali swoją uwagę na merkavah.

Filon uosabia wpływ filozofii greckiej, zwłaszcza platońskiej, kładącej nacisk na prymat duszy i jej wznoszenie się ku niebiańskiemu źródłu inteligibilności. Jest to filozofia kontemplacyjna, przeświadczona o tym, że the-ona jest najwyższą formą działalności człowieka. Może stać się mistyczna, jako że wznoszenie się duszy (ruch wykraczający poza zwykły status zasady ożywiającej ciało, ku zjednoczeniu z Bogiem, gdzie dusza ma względnie niezależny status) może mieć ekstatyczny charakter. Przedmiotem debaty było to, czy ludzkie istoty mogą osiągnąć to zjednoczenie dzięki własnym wysiłkom, czy też muszą czekać na boską inicjatywę. Większość mistyków, wliczając tych, którzy szukali inspiracji u Platona i Plotyna (najważniejszego neoplatonika), opisywało swoje stany uniesienia i duchowego spełnienia w wizjach niebiańskiej inteligibilności, które były im dane jako łaska – dar niemożliwy do przewidzenia i niezasłużony.

Filon starał się połączyć tę grecką, filozoficzną tradycję kontemplacyjną z prawem Mojżeszowym będącym podstawą religijnego i etycznego życia jego ludu. Próbował kontemplować niebiańskie źródło inteligibilności, nie rezygnując z Tory, w gruncie rzeczy czyniąc z doświadczenia Mojżesza podczas otrzymania Tory paradygmat życia kontemplatywnego. David Winston tak pisał o tym wysiłku i o mistycyzmie, jaki w ten sposób powstał:

W swojej alegorycznej interpretacji boskiego głosu jako projekcji szczególnej "duszy racjonalnej pełnej jasności i wyrazistości", nawiązującej niezapośredniczony kontakt z natchnionym umysłem, który "czyni pierwszy ruch", nietrudno dostrzec odniesienie do pobudzenia intuicyjnego intelektu człowieka. [...] W hermeneutycznym profetyzmie Filona możemy zatem odnaleźć zjednoczenie umysłu ludzkiego z umysłem boskim albo, w kategoriach Dodda, raczej wznoszenie się psychiczne niż nadprzyrodzone zstąpienie.

Mistyczne pisma Filona zawierają większość charakterystycznych znamion doświadczenia mistycznego: poznanie Boga jako stan najwyższej szczęśliwości człowieka i oddzielenie od Niego jako największe zło; intensywną tęsknotę duszy za tym, co boskie; dostrzeżenie własnej marności i potrzebę wyjścia poza samego siebie; przywiązanie do Boga; uświadomienie sobie, że jedynie Bóg działa; upodobanie do modlitwy kontemplacyjnej; pozaczasowe zjednoczenie z Wszechrzeczą i wynikające z tego wyciszenie; nagłość, z jaką pojawia się wizja; doświadczenie trzeźwego upojenia; i wreszcie odpływy i przypływy doświadczenia mistycznego. Filon był więc przynajmniej intelektualnym, jeśli nie praktykującym, mistykiem[10].

Ta analiza wymaga pewnego komentarza. Filon praktykował alegoryczną interpretację tekstów popularnych w rodzinnej Aleksandrii. U podstaw tej interpretacji leży założenie, że teksty niosą kilka warstw znaczenia. Poza znaczeniem dosłownym, denotacją nagich słów, mogą istnieć odniesienia do wydarzeń historycznych lub, co istotniejsze, do wiecznych prawd życia duchowego. Filozofia hellenistyczna kładła nacisk raczej na rozum niż na mit czy nieokiełznaną wyobraźnię. Interpretując boski głos, który przemówił do Mojżesza, Filon odnosił się nieufnie do magii i cudów. Opis projekcji racjonalnej duszy ludzkiej jako wyjaśnienia dla doświadczeń objawienia, zaprezentowany przez Winstona, może nie pokrywać się z jego opisem mistycyzmu Filona. Opinia, że Filon mówił raczej o psychicznym wznoszeniu się ku Bogu, gdzie akcent pada na ludzki wysiłek czy przynajmniej na ludzkie doświadczenie, może nie oddawać w pełni doświadczenia mistycznego i przeświadczenia, że prymat w bosko-ludzkim spotkaniu zawsze leży po stronie Boga, że wszystko zależy od boskiego zstąpienia lub przyzwolenia.

Opis Filona – mistyka odwołuje się do jego zainteresowania zjednoczeniem z ostateczną rzeczywistością, Mojżeszowym Panem, który jest jednocześnie pierwszą zasadą, jakiej poszukiwali hellenistyczni filozofowie (Bogiem bądź Jednią), ujętą w greckich kategoriach teoretycznych. Bóstwo jest tutaj w mniejszym stopniu Panem przymierza, a bardziej oblubieńcem duszy, światłem wabiącym umysł. Z tego względu główny nurt pobożności żydowskiej, któremu przewodzili rabini skupieni na talmudycznym spojrzeniu na Torę, nigdy nie obrał sobie Filona za przewodnika. Jego poglądy na objawienie i Torę mogły się wydawać redukcjonistyczne, gdyż podporządkowywał zainteresowania rabinów bardziej uniwersalnemu dążeniu duszy ludzkiej do połączenia z boską Jednością. Oczywiście, biblijny Pan był tą Jednością, jedynym bóstwem, Stwórcą i Zbawcą; ale rabini pragnęli raczej roztrząsać prawa dane przez tego Pana, w czasie kiedy formował On Izrael w sensie historycznym.

Relacje o Exodusie i wzniesieniu Świątyni, opracowane przez redaktorów odpowiedzialnych za ostateczną, kanoniczną wersję TaNaKu, odnoszą się do całkiem konkretnych wydarzeń osadzonych w czasie, jednak wszelkie uniesienia duszy, jakie im towarzyszyły, mają drugorzędne znaczenie. Rabini byli bardziej zainteresowani regulacjami prawnymi, które były konsekwencją takich aktów historycznych. Ruch ludzkiej duszy poza czasem w kontemplatywnym zwróceniu się do Pana stojącego za całą historią i całym stworzeniem pozostawał na marginesie zainteresowań rabinów, choć nie był przez nich całkowicie odrzucany.

Na temat znaczenia symboliki rydwanu w pierwszym tysiącleciu naszej ery Louis Jacobs napisał:

Od czasu rabinów talmudycznych (I i II w.) przez z grubsza tysiąc lat, żydowska tradycja mistyczna koncentrowała się na kontemplacji wizji merkavah, niebiańskiego rydwanu opisanego w pierwszym rozdziale Księgi Ezechiela. Kontemplatycy tego długiego okresu byli nazywani "jadącymi na rydwanie", to znaczy tymi, którzy zaangażowali się we wznoszenie duszy ku niebiańskiemu dworowi, gdzie widzieli Boga i Jego święte anioły. Co ciekawe, większość tych "jadących" było uczonymi i dobrymi znawcami Prawa. Mistycyzm żydowski, ogólnie rzecz biorąc, był daleki od antynomianizmu; starał się zazwyczaj wlać nowe życie w praktyczne wypełnianie nakazów Tory[11].

Zadając pytanie o mechanizm "wznoszenia się duszy", znajdziemy się w świecie Filona. Niezależnie od tego, czy przyjmujemy platońską anatomię duszy, musimy mieć do czynienia z zaproponowaną przez niego dynamiką. Rozważania dotyczą rozumu, zarówno tego przyziemnego, jak i ekstatycznego, emocji oraz woli. W dokładniejszej analizie weźmiemy też pod uwagę wyobraźnię, to, ile warte są nasze wyobrażenia o boskości. Mistycy w różnym stopniu interesują się tymi analitycznymi, wręcz technicznymi aspektami. Dotyczy to także rabinów, którzy podjęli poszukiwania ezoteryczne i próbowali wznieść się ku merkavah lub kontemplować kabalistyczne obrazy początku.

Różnica pomiędzy praktykami mistycyzmu a czystymi teoretykami zawsze była znacząca. Czytać tekst mówiący o merkavah, nawet jeśli jest to lektura uważna i wzbogacona o studia nad tym, jak interpretowali go dawni nauczyciele, to jedno. Czymś zupełnie innym jest natomiast duchowe przejście do kontemplacji merkavah z taką intensywnością, że prowadzi ona do uniesienia ku niebiańskiemu dworowi. Podobnie jak tradycyjne rytuały (na przykład tańce kachina u południowo-zachodnich Indian amerykańskich) będące zaproszeniem do utożsamienia się uczestników z postaciami, jakie odgrywają, czy też historią, jaką przedstawiają w tańcu, tak też ćwiczenia mistyczne zapraszają tych, którzy są nimi zaintrygowani, adeptów, do zatracenia siebie w kontemplacji.

Kontemplacja jest względnie prostym, całościowym spojrzeniem, zwykle nakierowanym na ikonę lub mentalne wyobrażenie, takie jak merkavah, będące kompleksem obrazów, a niekiedy na boską ciemność, w której nie ma wyraźnej formy ani głosu. Spojrzenie, o jakim tu mowa, może zaczynać się od oczu w tradycjach ikonicznych (które, jak na przykład u wschodnich chrześcijan, mogą uznawać ikony za ważne, a czasem nawet konieczne środki kontaktu z Bogiem, w opozycji do tradycji ikonoklastycznych, które odrzucają zmysłowe przedstawienia). Jednakże we wszystkich tradycjach kontemplacyjnych spokojne, wyciszone spojrzenie nabiera ostrości i skupia się na wewnętrznym duchu. Zachowując względnie zwyczajną, zewnętrzną percepcję, czy też wchodząc głęboko do środka ("zatrzaskując drzwi" w języku Laozi), kontemplatyk stara się ogarnąć prostą rzeczywistość, a zarazem chwałę boskości.

Jeśli ta kontemplacja zakończy się sukcesem, wówczas bóstwo staje się równie realne, faktyczne, mocne jak wszystko, co widzimy, słyszymy bądź wąchamy. Mistycy mogą się spierać co do różnych stadiów na drodze do ostatecznego widzenia czy odczuwania bóstwa. Mogą mówić o kontemplacji, którą można osiągnąć ludzkim wysiłkiem, przeciwstawiając ją kontemplacji, która jest biernym doświadczaniem boskiego działania. Jednakże zgadzają się co do tego, że doświadczenie kontemplacji jest cenne samo w sobie i że bez niego nie osiągnęliby równowagi. Codzienna modlitwa kontemplacyjna, stały wysiłek jazdy na rydwanie, jest rodzajem pozytywnego uzależnienia. Kiedy Filon pisze o tęsknocie duszy i jej cierpieniach z powodu nieobecności Boga, jej ukochanego, ukazuje, w jaki sposób praktyka kształtuje jestestwo kontemplatyka. W świecie przestrzeni i czasu nic nie zdoła zadowolić człowieka wdrożonego w religijną kontemplację. Kres Tory, w sensie doświadczenia mogącego przynieść pełną świadomość jej cudowności jako Słowa Pana, leży w żywym, mniej lub bardziej bezpośrednim spotkaniu ze źródłem Tory - żywym Panem, który wypowiada całe jej znaczenie.

W ten sposób dochodzimy do wypracowania w judaizmie rabinicznym mniej wyraźnie mistycznego, lecz nadal wysoce uduchowionego rozumienia talmudycznej pracy rabina. Nawet jeśli dany rabin nie próbował wsiadać na rydwan, nie mógł uniknąć centralnego przeświadczenia dojrzałego judaizmu rabinicznego, że studiowanie Tory jest najwyższym rodzajem działalności ludzkiej, być może nawet modlitwą czy formą pobożności, jaka najbardziej podoba się Bogu. Aby zasłużyć na tak wysokie wyróżnienie, studia musiały stać się narzędziem kontaktu z Bogiem. Musiały także stać się środkiem moralnego doskonalenia i dojrzewania ludzkiego charakteru.

Rabini uważali, że ważniejsze są czyny, a nie intencje, działania, a nie myśli. Odnośnie do podstawowej znajomości Tory, uczyli zwykłych ludzi, że pierwszą powinnością jest czynienie tego, co im przykazano, trzymanie się pełni litery prawa. Jednakże w swoich własnych refleksjach nad studiami rabini wyszli poza takie minimum. Następujący fragment z talmudycznego traktatu Shabbat ilustruje troskę rabinów o intencję:

Rzekł rabbi Jeremiasz, powołując się na rabbiego Eleazara: Kiedy dwóch uczonych ostrzy nawzajem swoje umysły w studiowaniu prawa – Przenajświętszy, chwała Mu, obdarzy ich pomyślnością, jak jest napisane: "A prawica twoja niech ci wskaże wielkie czyny" (Ps 45, 5) - słowo "majestat", vahadarkha, może być odczytywane jako vahiddedkha, co oznacza "twoje ostrzenie". A zatem urosną oni w chwale, jak zostało powiedziane [w cytowanym wcześniej zdaniu]: "szczęśliwie wstępując na rydwan". Ale można też przyjąć, że dzieje się tak również wówczas, kiedy ich studiom nie przyświeca szczera motywacja. Dlatego uprzednio cytowany werset mówi: "w obronie wiary". Można przypuszczać, że dzieje się tak również wtedy, kiedy stają się zarozumiali [z powodu swojej wiedzy]. Dlatego właśnie w wersecie dodano na koniec: "i pokory, i sprawiedliwości"[12].

Styl komentarza jest równie interesujący jak jego treść. Rabbi Jeremiasz powołuje się na tradycję z rabbim Eleazarem, swoim wielkim poprzednikiem. Cała dyskusja sprowadza się do tego, w jaki sposób rabini powinni studiować Torę. Tradycyjnie studiowali ją parami, czytając i spierając się głośno, łącząc swoje siły w interpretacji. Celem miało być encyklopedyczne zapamiętanie całego Talmudu w taki sposób, aby do interpretacji zadanego tekstu można było wykorzystać całe bogactwo środków, jakich dostarcza talmudyczna skarbnica. Odniesienie do Psalmu 45 i ogólna skłonność do gry słownej, aby w ten sposób dotrzeć do nowych, możliwych znaczeń, są przykładem troski rabinów o to, by swoją interpretację urywków z Talmudu oprzeć na egzegezie wersetów Pisma. TaNaK miał jeszcze większy autorytet niż Talmud. Uczeni talmudyczni widzą siebie w roli interpretatorów Pisma, jako że nadrzędnym zadaniem jest uczynić z całej Tory narzędzie uświęcenia ich ludu. Sensem 613 praw czy też szczególnych obowiązków było ukształtowanie ludu godnego Pana przymierza, który jest święty. Każda jota prawa istnieje nie dla siebie, ale po to, aby kształtować ludzi na drodze Pana. Ich zachowanie i charakter powinna cechować świętość wpisana w Torę.

Cytowany tekst obiecuje badaczowi Tory szczególną wielkość. Zadanie studiowania Tory to najważniejsza rzecz, jaką można sobie wyobrazić. Nie oznacza to jednakże, że ludzkie postawy, intencje, cnoty i przywary nie mają znaczenia. Ideałem są studia szczere, prowadzone raczej w poszukiwaniu prawdy niż mistycznego zjednoczenia. Ideałem jest też studiowanie z pokorą, bez zarozumiałości, cicho i w prawy sposób.

Studiowanie Tory bywało tak intensywne, że rabini obdarzeni talentem do refleksji skłaniali się do zastanowienia, czego to wymaga od ich ducha i co daje w zamian. Czego takie studia wymagają od ich umysłu, było dość jasne: inteligencji, uwagi, jasności i skupienia, ogromnego wysiłku pamięci i świeżości wyobraźni (by znaleźć nowe, możliwe znaczenia w znanych słowach tekstów). Nasz cytat pokazuje, że studiowanie Tory wymagało od ucznia także charakteru. Dialektyczne ścieranie się podczas studiowania mogło czynić ludzi aroganckimi, ostrymi, niecierpliwymi, a nawet powierzchownymi. Mogło też podsycać umiłowanie własnej opinii, a nawet skłonność do naginania interpretacji, aby zwyciężyć w debacie. Nie takie jednak mają być najlepsze studia rabiniczne, które, jak mówi nasz tekst, szukają wyłącznie prawdy i przewodnictwa, jakiego pragnie udzielić Pismo. Aby tak postępować, uczeń musi nie tylko nauczyć się interpretacyjnych opinii klasycznych komentatorów, ale także wsłuchać się w tekst pokornie, czystym uchem. Wyzbywając się przesądów czy jakiegokolwiek programu, uczeń musi być wobec tekstu jak miękki wosk oczekujący na ukształtowanie.

Jak długi jest krok dzielący tę moralną dojrzałość, ten cnotliwy charakter od czci i pogrążenia się w tekście, które zasługiwałoby na miano mistycznego? Szacunki mogą być różne. Jednakże im poważniej podejmujemy wysiłek czuwania nad tekstem w czystości umysłu i serca, tym bliżej jesteśmy wymiaru mistycznego. Głos dochodzący spoza tekstu, co warte jest przypomnienia, jest głosem boskiego Prawodawcy. Mojżesz nie jest źródłem prawa, a jedynie ustami, przez które zostaje ono ogłoszone. Toteż wsłuchując się w prawo, biorąc sobie Torę do serca, można usłyszeć głos Boga, otworzyć się na boską wolę. Jeśli taka postawa zdominowała całą istotę i stała się miłością życia danego ucznia, studiowanie Tory może stać się schadzką kochanków, spotkaniem z umiłowanym Przenajświętszym.

Kup tą książkę


Zobacz także
o. Paweł Trzopek OP
Jerozolima. Yerushalaim. Al-Quds. Miasto święte. Miasto Pokoju. Środek świata. Miasto trzech monoteistycznych religii. Pewnego dnia starzec Abraham przywiózł tu swojego syna Izaaka (muzułmanie powiedzą: Ibrahim przywiózł Iszmaela), by na polecenie Boga złożyć go w oierze na wzgórzu, w krainie Moria. Wzgórze to stało się później dla żydów mieszkaniem Boga. Tu stanęła Świątynia, w której od czasów Salomona sprawowano prawdziwy kult jedynego Boga. 
 
o. Paweł Trzopek OP

Nie chodzi o to, żebyśmy w święta Bożego Narodzenia nakazywali sobie radość. Wystarczy uprzytomnić sobie, że to naprawdę się stało: że naprawdę Bóg tak nas umiłował, że dał nam swojego Syna! Dopóki śpiewać będziemy kolędy, będzie nam stosunkowo łatwo o tym pamiętać, bo są one wręcz niezwykle tą prawdą przeniknięte.

 

Kochać wolę Bożą to najprostsza droga do radości, jaką daje wiara – przypomina na święta Bożego Narodzenia o. Jacek Salij OP w rozmowie z Moniką Florek-Mostowską

 
ks. Mariusz Jeżewicz SDB
Wychowawca chrześcijański przyjmuje, że człowiek z natury jest dobry, ale ma skłonność do grzechu. Wie zatem, że złe zachowanie dzieci czy młodzieży wynika często nie ze złej woli, tylko z ulegania pokusom. Ksiądz Bosko, wychodząc z takiej wizji człowieka, wprowadził w swoich placówkach tzw. asystencję...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS