logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
rozmowa z Janem Górą OP
Moje ojcostwo
Życie Duchowe
 


Ojciec daje coś dziecku, ponieważ ono prosi, wręcz "żebrze".

Widzieć w żebraku dobrodzieja - dostrzegać w młodzieży, która bierze, tych, którzy nadali sens mojemu życiu - to naprawdę "wyższa szkoła jazdy". Trzeba "wyższej świadomości", żeby w biorcy zobaczyć łaskawcę. Bo trzeba umieć dawać. W naszym klasztorze istnieje dość duża rozpiętość wiekowa. Kiedy skądś wracam, wówczas o. Stanisław - najstarszy spośród nas, niegdyś duszpasterz akademicki, oraz o. Walenty pytają: "Jak było?". Zaczynam więc opowiadać, a oni mówią: "Zacznij od początku, źle opowiadasz, za mało dokładnie". A ja jestem szczęśliwy, że kogokolwiek jeszcze interesuje to, co robię. Myślę, że sytuacja, w której komuś na nas zależy, jest naprawdę błogosławiona. To wspaniałe, że "mojej" młodzieży zależy na mnie. Mnie też na nich zależy.

Jak uczyć młodych ludzi: osieroconych chłopców i osierocone dziewczyny, żeby - kiedy wejdą już w życie małżeńskie i rodzinne - zachowywali się dojrzale jako rodzice?

To bardzo trudne. Myślę, że trzeba dość wcześnie o tym mówić. Gdy przychodzi do spowiedzi studentka, która prowadzi się nie najlepiej, to argumentem dla niej jest nie to, że łamie przykazanie Boże, ale że powinna pamiętać, iż jej przyszły mąż ma prawo do przyzwoitej żony, a dzieci do przyzwoitej matki. Mówię jej: "Bądź przyzwoitą matką dla swoich dzieci". A ona: "Nigdy nie myślałam o tym z takim wyprzedzeniem, nie myślałam, że moje dzieci mają prawo do przyzwoitej matki". Ludzie mają prawo do przyzwoitego księdza, dzieci do przyzwoitego ojca i matki bez "przeszłości". To bardzo zobowiązujące i bardzo trudne. Ale przyzwoitość smakuje dopiero później - a nie wówczas, gdy się jest młodym i dorasta się do niej.

Istnieje lęk przed ojcostwem i macierzyństwem. Trzeba więc dużo mówić na ten temat. Całą Polskę przejechałem z Promieniowaniem ojcostwa, głosząc rekolekcje w duszpasterstwach akademickich, seminariach duchownych, raz nawet głosiłem rekolekcje dla księży. Pewien ksiądz w rękę mnie pocałował za to, że o tym mówiłem. O rodzicielstwie trzeba mówić jako o najwspanialszej przygodzie swojego życia. Myślę, że każdy mężczyzna - niezależnie od tego, czy żyje w małżeństwie czy nie, jest księdzem czy bratem zakonnym - musi dojrzeć do ojcostwa. Każdy mężczyzna musi stać się ojcem, bo inaczej staje się niebezpieczny.

Mówiliśmy o ojcostwie w relacji do synostwa i braterstwa, ale trzeba powiedzieć jeszcze jedną szalenie ciekawą rzecz. Ojcem jest mały chłopak idący do Pierwszej Komunii Świętej! Kiedy nastanie maj, do naszego kościoła, tuż przed zamknięciem, wpadają trzydziestolatkowie, którzy domagają się spowiedzi. Są to tatusiowie dzieci, które nazajutrz mają przystąpić do pierwszej komunii. Na pytanie: "Kiedy pan był ostatni raz u spowiedzi?", odpowiadają: "Jak to, kiedy? Na własnym ślubie!". "A dlaczego pan wcześniej nie przyszedł? Czy żona nie mówiła, że trzeba?". "Mówiła, no i co z tego? Syn mnie poprosił. A jemu odmówić nie mogę".

Istnieje tajemnicza siła, która sprawia, że ojciec dla dziecka zrobi dużo, jeśli nawet nie wszystko. I ona jest nie wykorzystana w wierze. Starzy proboszczowie wiedzą, że przez dzieci załatwia się wiele rzeczy - trafia się do rodziców, uczy się rodziców śpiewu kościelnego i tak dalej. Chłopiec idący do pierwszej komunii, może być ojcem w wierze własnego ojca! A być ojcem własnego ojca to dla mnie naprawdę mistrzostwo świata.

 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
ks. Ryszard Kempiak SDB
Czym jest człowiek? Człowiek jest istotą, która zadaje pytanie, będąc zarazem przedmiotem tego pytania. Kto nie pyta, nie jest prawdziwym człowiekiem. Pośród wielu innych najważniejsze staje się pytanie: „Czym jest człowiek?”, zwłaszcza, że do pytania włącza się Boga: „że o nim pamiętasz, że się nim zajmujesz”. Kto zajmował się mną przy każdym – a były ich miliony – uderzeniu mojego serca? - Bóg. Dlaczego? „Czym jest człowiek, że się nim zajmujesz?” 
 
Danuta Piekarz
Miał na imię Izajasz. Przyszedł do świątyni, jak robił to tyle razy przedtem i potem, ale ten dzień miał na zawsze wyryć się w jego pamięci. Tylko Bóg wie, dlaczego właśnie jemu, Izajaszowi, została dana niezwykła możliwość: ujrzeć majestat Boga napełniający świątynię. Był rok 739 przed Chr., dopiero co zmarł na trąd król Ozjasz, ale teraz on, Izajasz, mógł stanąć przed Królem, którego panowanie nie ma początku ani końca...
 
Jerzy Grzybowski, Małgorzata Tadrzak-Mazurek, ks. Andrzej Godyń SDB
Trzeba uważać, żeby wyjście z domu rodzinnego nie było jednorazowym, dramatycznym aktem, a raczej stopniowym dawaniem coraz większej swobody i samodzielności. Wiąże się to z dawaniem dzieciom prawa do popełniania błędów na własny rachunek oraz towarzyszeniu mu, a nie decydowaniu za nie...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS