logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
My pielgrzymujemy na rowerach...
 


Ponad tysiąc rowerzystów w różnokolorowych koszulkach wjechało tuż przed godz. 13.00, w sobotę, 9 lipca na plac przed Szczytem jasnogórskim. Była to 11. Ogólnopolska Pielgrzymka Rowerowa. 
 
Wspólnotę grupy zawiązały modlitwą pod Archikatedrą Częstochowską, skąd wielką, różnobarwną pielgrzymką przejechały alejami na błonia jasnogórskie. W tym roku w skład Ogólnopolskiej Pielgrzymki weszło ponad 40 grup z różnych części Polski. 
 
„Dominował w nas ruch z miłosierdziem, z pamiątką swego własnego chrztu i rocznicy Chrztu Polski, spojrzeniem na dziecięctwo Boże każdego chrześcijanina, a także mocno w rozważaniach uwidoczniona była Maryja, nasza Matka i ta królująca na Jasnej Górze, która wówczas podpowiadała ‘uczyńcie wszystko, co wam powie mój Syn’. I właśnie rozważaliśmy to, co mówi Maryja do nas i co mówi Jezus w Ewangelii, czytaliśmy Słowo Boże, rozważaliśmy to Słowo Boże na trasach różnych grup - opowiada ks. kan. Jerzy Grochowski, koordynator Pielgrzymki Rowerowej – Przeważa oczywiście ogromna rzesza ludzi starszych, będących na emeryturze, ale też w wielu grupach pojawia się coraz liczniejsza grupa młodzieży szkolnej, gimnazjalnej, licealnej i to budzi radość, bo przyszłość Kościoła także zależy od młodego pokolenia. Jaka będzie młodzież, takie będą nasze rodziny, taki będzie nasz Kościół. Jestem ogromnie zbudowany tą jednością, wspólnotą, jakie tworzą grupy. Ich rozmodlenie, ich rozśpiewania, bo wydawałoby się, że rowerem jadąc człowiek podziwia tylko przyrodę, zabytki, góry, ale przede wszystkim widać, że realizowane jest mocne słowo ‘gdzie dwóch, albo trzech zgromadzonych jest w Imię Moje, tam Ja Jestem pośród nich’. I dlatego tak mocno od 11 lat ja kładę nacisk, żeby dotrzeć do wszystkich. Jeździcie rowerem, weźcie swój rower, weźcie swój czas i swoje serce, i chodźcie z nami niech to będzie pielgrzymka rowerowa, niech to będą rekolekcje w drodze do Matki Najświętszej na Jasna Górę i w całe życie”. 
 
„Chciałbym podziękować wszystkim kierowców, którzy nas mijają, za ich kulturę, za ich wrażliwość na nasz trud pielgrzymi, oni zwalniają, żeby nas nie ochlapać po deszczu, żeby nas ominąć. Przepraszamy, że czasem pojawiają się korki, ale też jesteśmy użytkownikami drogi i chcemy dojechać. My się za was drodzy kierowcy modlimy, że stajemy się w tych dniach trochę przeszkodą w waszych podróżach, ale myślę, że Bóg wam za to wynagrodzi” – dziękował ks. koordynator. 
 
Andrzej Jarzyński przyjechał z 8-osobową grupą z Szydłowca. „Ja już jestem taki recydywista, bo już 16. raz na rowerze dojeżdżam do Najświętszej Panienki, natomiast ten rok, szczególnie pierwszy dzień, był bardzo jednak trudny ze względu na porywający wiatr. On był cały czas w twarz, z przodu, trudno tak jechać wówczas, z prędkości 28 km/h wyhamowywał nas nawet do 7-8 kilometrów. Ale mimo wszystko duch wielki w narodzie, a przede wszystkim chyba chęć pokonania samego siebie i tak jak chyba wszyscy wiemy, na tym rowerze każdy wiezie swoje wielkie serce, a w tym jest i problem i radość, i smutek, i ogromna wdzięczność”. 
 
„Rower stał się taką formą, która nam daje radość po prostu z tego, że pokonujemy jakieś kilometry, zwyciężamy siebie, a w tym momencie, oprócz tego wysiłku fizycznego, jest czas na refleksje, rozmyślamy, medytujemy, my na pielgrzymce modlimy się, układamy sobie coś fajnego na jutro, na pojutrze itd., czyli rekreacja. Połączenie wysiłku fizycznego z rekreacją daje satysfakcję, daje zadowolenie” - zapewnia Andrzej Jarzyński. 
 
„To jest coś takiego, co przyciąga, taki magnes, który powoduje to, ot po prostu trzeba jechać, wsiąść na rower i jechać. To jest siła wyższa, że mimo deszczu, mimo różnych potknięć, czy na drodze, czy życiowych, to nas mobilizuje do tego, by tu pokłonić się Matce Bożej i to wszystko przedstawić co nas dręczy i podziękować za to co dobre, za to, że się tu dojechało, do celu tej pielgrzymki - mówi Elżbieta Nowakowska, która pielgrzymowała na rowerze po raz 6. z mężem Czesławem – Jest to istotne, żeby przyciągać młodzież do tego, co jest najistotniejsze w naszym życiu, czyli do Matki, która może nas ochronić, może nam pomóc w każdej chwili i do Niej możemy się zwrócić z każdym problemem, a Ona w jakiś sposób pomaga nam rozwiązywać”. 
 
Część z pielgrzymów przez kolejne trzy dni będzie pedałować do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży. Dziennie pokonają 90 km. 
 
O godz. 13.00 Mszy św. odprawionej na Szczycie przewodniczył bp Henryk Tomasik, ordynariusz radomski. Słowa powitania w imieniu ojców i braci paulinów wypowiedział o. Sebastian Matecki, rzecznik prasowy Jasnej Góry. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com