logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
prof. Thomas Hilgers, Tomasz P. Terlikowski
Nadzieja na dziecko, czyli cała prawda o naprotechnologii
Fronda
 


Kiedy naprotechnologia daje świetne wyniki a w jakich przypadkach zawodzi? Na czym właściwie polega? Co to jest cykl naprotechnologiczny? Dlaczego warto stosować naprotechnologię, nawet jeśli kobieta nie ma problemów z płodnością? O niemal wszystkim dowiecie się z tej książki. Resztę powiedzą wam specjaliści – instruktorzy i lekarze praktykujący naprotechnologię – których dane kontaktowe znajdziecie na końcu publikacji. Powodzenia!
 
 

Wydawca: Fronda
Rok wydania: 2015
ISBN: 978-83-64095-70-2
Rodzaj okładki: Miękka
Ilość stron: 160

 
Kup tą książkę  
 
  

 
Etyka naprotechnologii
 

Co to jest NaProEthics?
 
Etyka naturalnej prokreacji.
 
To znaczy?
 
To nauczanie Kocioła katolickiego i odniesienie go  do medycyny prokreacyjnej, do kwestii rozrodczości. Siostra Renée Mirkes jest szefową projektu NaProEthics w Instytucie Papieża Pawła VI. Ona wpadła na taki pomysł, wymyśliła nawet taką nazwę. Ja powiedziałem, że się zgadzam i tak zaczęły się nasze badania nad etyką NaPro. 
 
Część z katolickich moralistów zwraca uwagę, że naturalne metody rozpoznawania płodności budują w katolikach przekonanie, że unikanie poczęcia dziecka jest czymś dobrym, a przecież jak to pięknie mówił kard. Ottaviani [1] w czasie Soboru Watykańskiego II, zadaniem katolików nie jest unikanie posiadania dzieci, ale właśnie posiadanie dzieci.
 
Można oczywiście tak patrzeć na płodność, i są oczywiście osoby, które tak o myślą. Jednak warto przypomnieć, że odpowiedzialne planowanie rodziny jest myślą przewodnią Humanae vitae. Nie ma więc w tym. jak wskazuje papież Paweł VI, nic złego. A do tego uświadomić sobie, że małżeństwa korzystające z Modelu Creighton zazwyczaj mają więcej niż dwoje dzieci. Może to nie jest dwanaścioro czy czternaścioro, ale czworo czy pięcioro to niemal standard. 
 
Większość rodzin katolickich w Polsce ma jedno dziecko, więc u nas nawet dwoje to już dużo.
 
To jest prosta droga do zagłady. Polska nie przetrwa, jeli polskie małżeństwa będą miały po jednym dziecku. Jest wiele kultur zachodnich, które doszły do sytuacji, w której są od wewnątrz podtrzymywane przez ogromne i szybko się rozwijające wspólnoty muzułmańskie. Oczywiście nie mam nic przeciwko muzułmanom, ale trzeba wiedzie, że jest to inny światopogląd, inne podejście do życia, do państwa, prawa czy religii. Podejście, które radykalnie różni się od naszego. Ale jeżeli ludzie Zachodu nie chcą się rozmnażać, to przyjdą inni. 
 
Żadna kultura nie przeżyje z takim poziomem przyrostu naturalnego, jak widzimy  obecnie w Niemczech, a mniejszym stopniu we Francji, czy – jak Pan mowi – w Polsce.
 
Paweł VI w Humanae vitae wskazywał wprawdzie na konieczność odpowiedzialnego rodzicielstwa, ale jednoczenie podkreślał, że metody naturalne powinny by stosowane w określonych sytuacjach, a nie zawsze, czy jako norma.
  
Nie zgodzę się. W Humanae vitae jest jasno wskazane, że możemy – i to nawet do końca życia – opierać się na metodach naturalnych, ale powinniśmy przy tym być hojni, i trwać w dialogu z Panem Bogiem. 
 
Ale gdzie ta hojność, jeżeli tak szczelnie zamykamy się na życie?
 
Jan Paweł II przestrzegał nas przed używaniem naturalnych metod rozpoznawania płodności jako metody antykoncepcyjnej. Miał w tym dużo racji. Model Creighton ma wbudowany pewien bezpiecznik.
 
Czyli?
 
Czyli to, że możemy ogląda płodność taką, jaka ona jest. To nie jest jaka rzeczywistość owiana tajemnicą, wiedza tajemna zastrzeżona dla kobiety. 
Para wie, kiedy przechodzi z okresu niepłodnego do płodnego, i sama ta wiedza, postrzeganie procesu płodności sprawia, że zaczyna się odczuwać pragnienie powiększenie rodziny.

Jak się dobrze pozna własną płodność, to chce się mieć dzieci?
 
Tak. 
 
To zwolennicy antykoncepcji powiedzieliby na to: po co system, który zamiast chroni nas przed dziećmi, powoduje, że my chcemy mieć dzieci?
 
No tak, ale warto im przypomnieć, że antykoncepcja wywołuje śmierć, rozmaite rodzaje nowotworów, zatory płucne, zakrzepy. Można długo wyliczać.  A metody naturalne mogą ich najwyżej otworzyć na przejęcie kolejnych dzieci.  

_____________________________
 
[1] Alfredo Ottaviani (1890-1979) - jedenaste z dwunastu dzieci ubogiego robotnika, później kardynał, sekretarz Kongregacji Świętego Oficjum, a następnie proprefekt Świętej Kongregacji Nauki Wiary. W czasie Soboru Watykańskiego II jeden z filarów oporu wobec prób liberalizacji doktryny i jej rozmywania. Bardzo krytycznie odniósł się także do propozycji posoborowej reformy rytu Mszy Świętej. W 1969 wraz z kardynałem Antoniem Baccimi grupą rzymskich teologów napisał pracę Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missae. Autorzy książki wystosowali list do papieża Pawła VI wyrażający prośbę o zachowanie dotychczasowego rytu Mszy Świętej.




 
Zobacz także
ks. Krzysztof Wons SDS, ks. Józef Tarnówka SDS
każdy człowiek musi wystrzegać się połowiczności i bylejakości. Bylejakość i połowiczność marnotrawią życie. Szkoda życia. Jest jedno! „Przeciętna forma” usypia i zabiera radość. Wiem to po sobie. Kiedy przestaję być konkretny i wymagający od siebie, kiedy pozwalam, aby ogarniała mnie letniość, wtedy ściąga mnie w dół. Zaczynam zasypiać. Najlepszym lekarstwem na to jest radykalizm ewangeliczny...
 
Bogdan Kosztyła

Konflikt w rodzinie jest sytuacją absolutnie naturalną. Dwoje ludzi ma różne spojrzenie i pomysły na daną sprawę, ponieważ ich doświadczenie i oczekiwania są inne. Warto odróżnić konflikt od kłótni. Kłótnia jest niedojrzałym sposobem rozwiązywania problemów, głównie przez presję emocjonalną, dlatego też rodzi dużo zranień. Największa strata w kłótni to podważenie poczucia zaufania, co dla związku oznacza zwiększenie dystansu i poczucie zranienia...

 
ks. Jacek Jan Pawłowicz

Cudzołóstwo - jak pisał ks. E. Staniek - jest zawsze bardzo bolesną i krwawą raną, zadaną temu "jednemu ciału", które zgodnie z wolą Boga stanowią małżonkowie. Jest źródłem cierpienia, zamknięcia, samotności, nieszczęścia, które przezywa zdradzony współmałżonek i dzieci. "Nie cudzołóż" to wykluczenie porzucenia człowieka, to wezwanie do brania odpowiedzialności za drugiego. Jest ono również wielką niesprawiedliwością. Ten, kto je popełnia, nie dotrzymuje podjętych zobowiązań...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS