logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Nagroda w niebie
materiał własny
 


Nagroda w niebie

Pismo Święte mówi, ze każdy otrzyma nagrodę w niebie. Czy można zatem mówić o rożnych stopniach w niebie?

Niebo jest wypełnieniem i uwieńczeniem życia, stad owoc życia ziemskiego zdobyty w trudzie i cierpieniu wejdzie przemieniony w wieczność. Radość nieba jest więc też radością z otrzymanej nagrody (por. Mt5, 12). Bóg, wieńcząc nasze zasługi, wieńczy dzieło swej łaski. Każdy otrzyma właściwą sobie nagrodę (por. Mt 16, 27; l Kor 3, 8). Stąd można mówić o różnych stopniach szczęścia w niebie. Jednakże jak i małe, i duże naczynia, kiedy się je wypełni, wszystkie są równo pełne, chociaż każde na swój sposób osiągnie w niebie pełnię szczęścia i pokoju. Jedna miłość Boża złączy wszystkich w jednym Ciele Chrystusa, we wspólnym uwielbianiu Boga i dzieł Jego.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
Przedwczesne, gwałtowne zakończenie życia ma w sobie coś wstrząsającego. Widzimy wyraźnie, że śmierć spotyka człowieka niekoniecznie w takiej chwili, gdy wewnętrznie dopełnił on już swego życia, nawrócił się do Boga i przygotował do spotkania z Nim. Dlaczego człowiek w chwili śmierci nie miałby raz jeszcze zrewidować swój stosunek do Boga i ostatecznie opowiedzieć się za Nim?
 
Fr. Justin
Niedawno czytałem tekst, w którym autor zacytował dekret Soboru z Florencji z r. 1439 o ty,. że przynależność do Kościoła katolickiego jest absolutnie konieczna do zbawienia. Jednocześnie zauważył, że Kościół, nie "odrzucając" wcale tego dekretu soborowego, doszedł do przekonania, że "każda osoba może się zbawić, która prawdziwie żyje zgodnie ze swoim sumieniem". Świetnie, ale co z autorytetem nauki tego ekumenicznego Soboru? Jeśli jest ona tak daleko od celu, czy katolicy mogą wyraźnie odrzucić taką naukę?
 
Daina Kolbuszewska
Życie i śmierć są stanem zero-jedynkowym. Nie można częściowo żyć i nie można częściowo umrzeć. Ale przejście między tym stanem zero-jedynkowym wcale nie jest skokowe. Śmierć jest procesem zdysocjowanym w czasie. Nie jest kwestią określenie, w którym momencie dochodzi do śmierci człowieka, bo to nie jest możliwe. Naszym obowiązkiem jest stwierdzenie, czy człowiek żyje lub czy człowiek już nie żyje.

Z prof. Zbigniewem Włdarczykiem rozmawia Daina Kolbuszewska
  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS