logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dorota Wójtowicz
Narzeczeństwo a obrotowe drzwi
materiał własny
 


Przygotowanie do małżeństwa lub rozstania

Praktycznie narzeczeństwo zaczyna się od pytania „zostaniesz moją żoną?”, czyli od zaręczyn, których zewnętrznym znakiem jest pierścionek. Jednak przygotowanie do małżeństwa to proces stopniowy i ciągły, stanowi coś więcej aniżeli tylko ogłoszenie wszem i wobec chęci zawarcia małżeństwa, zamówienia sali weselnej czy wybrania sukni ślubnej.

Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o przygotowaniu dalszym, które rozpoczyna się w dzieciństwie, w rodzinie, kiedy zaszczepia się szacunek dla każdej wartości ludzkiej i dla sposobu widzenia i traktowania osób odmiennej płci, by w czystości w odpowiednim czasie móc przejść z narzeczeństwa do małżeństwa. Jest to czas, kiedy ogromną rolę odgrywa formacja duchowa i katechetyczna mająca na celu ukazanie małżeństwa jako powołania, ale bez wykluczenia możliwości pójścia drogą kapłańską czy zakonną.

Przygotowanie bliższe to nic innego jak przekazanie najpotrzebniejszych wiadomości dotyczących małżeństwa i rodziny w duchu chrześcijańskiego nauczania, które ukazuje małżeństwo jako relację międzyosobową mężczyzny i kobiety. Prawdą jest, że ten etap przygotowania wpływa na staranny wybór małżonka; bo to od tego zależy czy przyszłe małżeństwo będzie szczęśliwe, czy też takie nie będzie.

Przygotowanie bezpośrednie to nic innego jak katechizacja przedślubna narzeczonych, którzy zamierzają wkrótce stać się mężem i żoną.

Narzeczeństwo jest konieczne, by móc poznać: czy małżeństwo z tą drugą osobą będzie dla mnie dobre, czy czuję radość i pragnienie, że Bóg mnie powołuje do małżeństwa? Jest to poznawanie woli Boga wobec kobiety czy mężczyzny, którego Bóg chce mi dać jako żonę czy męża. Nigdy inaczej.

Lecz trzeba dopuścić fakt, że nie zawsze narzeczeństwo kończy się małżeństwem. Zdarza się, że pomimo tego, że osobom na sobie zależy, w wolności rozeznają, że nie są stworzeni do bycia ze sobą przez całe życie. I co wtedy? Małżeństwo z rozsądku, z wygody? Nie chciej nigdy za wszelką cenę wejść w małżeństwo. Odejście w prawdzie jest dowodem odwagi, by nie budować na siłę czegoś, czego nie ma. Doświadczenie narzeczeństwa nie jest małżeństwem i nigdy nie będzie. Bycie przyrzeczoną czy przyrzeczonym zakłada obietnice, która zrealizować się ma w obliczu Boga. Dlatego niezwykle ważna jest wolność w relacji bycia razem, a nie trwanie w emocjonalnej pętli. Osoba musi mieć możliwość wejścia w tą relację i możliwość wyjścia z niej, chociażby na kilka godzin przed zawarciem małżeństwa, nawet jeśli nie obejdzie się bez cierpienia.

Seksualność a narzeczeństwo

Tym, co znacznie redukuje wolność, są stosunki seksualne. Zaangażowanie seksualne nie pozwala niejednokrotnie być na tyle wolnym, aby w stanąć wobec siebie w prawdzie i zakończyć związek. To jest tak, jakby zablokować się w obrotowych drzwiach narzeczeństwa. Jest to doświadczenie trudne szczególnie dla kobiety, ponieważ oddanie cennego daru dziewictwa powoduje w niej [kobiecie], że będzie robić wszystko, aby nie doszło do rozpadu narzeczeństwa prowadzącego do ogromnego wewnętrznego cierpienia i ranienia się. Niestety, ale prowadzi to do ogromnego wewnętrznego cierpienia i ranienia się. Nie można podtrzymywać przy życiu trupa, nawet jeśli kiedyś oddało mu się jakiś organ, jakąś część siebie.

Taka relacja gdzieś w środku gnije. Staje się jak akordeon, tzn. ma się nieustannie nadzieję na poprawę w związku przeciągając moment stanięcia prawdzie w oczy z nadzieją, że wszystko wróci następnie do normy. Jednak tak się bardzo rzadko dzieje. Wszystko przez konsekwencje współżycia przed ślubem, które prędzej czy później odbierają prawdziwą wolność poznania.

Dotykanie ciała jest dotykaniem osoby, jest wchodzeniem w nią, w jej intymność. Narzeczeństwo nie jest czasem ku temu. Drugi człowiek zasługuje na szacunek, nawet w sposobie patrzenia na niego. Chociaż świat chce człowieka zniszczyć, odrzeć z jego tajemnicy, seksualności, to Bóg zaprasza cię do całkiem nowej rzeczywistości. Jeśli dla kogoś stosunek seksualny jest ważniejszy niż dobro drugiej osoby i ma być warunkiem do bycia razem, to bądź gotów na zerwanie relacji z taką osobą, bo to nie jest ta droga. Nie chciej być dla kogoś tylko zaspokojeniem seksualnym połączonym z pseudo-miłością.

Przyszły mąż czy żona są darem od Boga. Narzeczeństwo polega na odkryciu, czy Bóg wzywa cię, by ofiarować się tej konkretnej kobiecie; czy Bóg wybrał tą kobietę do małżeństwa. Moment zawarcia ślubu jest przyjęciem powołania, do którego zaprasza Bóg, by przyjąć tą drugą osobę i tworzyć rodzinę na wzór tej z Nazaretu.

Staropolskie porzekadło mówi, że ile grzechów w narzeczeństwie, tyle krzyży w małżeństwie. Pewnie coś w tym jest, bo konsekwencja grzechu po jakimś czasie każdej sfery dosięgnie. Dekalog z VI przykazaniem nie odbiera wolności – chce ją dać, by człowiek mógł być prawdziwie szczęśliwy przez akt małżeński z żoną, której się ofiarował i którą przyjął na całe życie. To „10 słów” otrzymanych na Synaju pozwala przeprowadzić chrześcijanina, ucząc go wyboru, ku pełni wolności. Bo jakże Bóg, który nazywany jest Miłością, mógłby ci czegoś zabraniać? On, który jest Wolnością, chce tej wolności dla każdego grzesznika.


Dorota Wójtowicz

 
Zobacz także
dr Elżbieta Wróblewska

Mężczyzna wraca do domu z kilkudniowych rekolekcji. Jest szczęśliwy. Odzyskał poczucie sensu życia, chce żyć z Bogiem, zmienić tyle rzeczy. Jest podekscytowany, pełen radości i chęci do działania. Ma plan, pomysł na siebie, chce mu się żyć. Przychodzi wieczór. Odprawia medytację, rachunek sumienia, kładzie się do łóżka i zasypia, pełen pokoju. Nagle w środku nocy budzi się i stwierdza, że nie jest sam. Znowu przyszło ONO. Pożądanie. Dobrze znany gość, który przychodzi regularnie, od lat.

 
Aneta Pisarczyk

Rodzina to poligon doświadczania świata, dlatego nietrudno w niej o konflikty. Małe nieporozumienia towarzyszą nam codziennie. Większe różnice zdań raz na jakiś czas. Kłótnie dzieci, przepychanki, wyrywanie zabawek – to codzienność w domu z małymi dziećmi. Trzaskający drzwiami nastolatek i krytyczne spojrzenie dorastających dzieci – to także chleb powszedni. A później spięcia na linii dziadkowie – rodzice – dzieci. Rodzina to przestrzeń, w której konflikty tworzą się z zadziwiająca łatwością.

 
Krzysztof Osuch SJ

Nie ma wątpliwości, że „pierwsze ze wszystkich przykazań” brzmi tak: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Gdy słyszymy, jak wielka i całkowita powinna być nasza miłość do Pana Boga, to zadajemy sobie pytanie, czy my rzeczywiście tak właśnie Boga miłujemy. Niestety, wszyscy doświadczamy bolesnego rozdźwięku między tym, co nawet „teoretycznie” wyznajemy i uznajemy jako słuszne, a tym, co faktycznie czynimy.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS