logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Krzysztof Różański
Nie dotykaj mnie
Przewodnik Katolicki
 



Kobiety w życiu kapłana

 

Całe tygodnie dyskusji

Przed kilkunastu laty w poznańskim seminarium funkcjonowała minirozgłośnia "Radio Turyfer". Jedna z pierwszych audycji, jakie przygotowaliśmy, poświęcona była właśnie relacji pomiędzy kapłanem a kobietą. Choć nie pamiętam już dobrze (niestety) ani szczegółów audycji, ani też toczącej się potem przez całe tygodnie dyskusji na podjęty temat, to jednak w pamięci pozostała mi podgrzana atmosfera tego czasu.

Ojcowie duchowni, przełożeni, rekolekcjoniści nawiązywali wówczas powszechnie do zagadnienia. Jedni nas chwalili, inni stawiali pytania, jeszcze inni ganili, ale temat okazał się bardzo ważny.

Mężczyzna

Oczywistym wydaje się stwierdzenie, że mężczyzna podejmujący zobowiązanie do zachowywania celibatu ze względu na królestwo niebieskie, a przez to do dozgonnego życia w czystości na wzór Chrystusa, nie staje się przez to aseksualny. Seksualność bowiem obejmuje wymiar dużo głębszy niż tylko erotyka. Relacja pomiędzy mężczyzną a kobietą nacechowana jest seksualnością ze swej natury. Dotyczy to także relacji pomiędzy księdzem a kobietą. Tylko będąc w pełni mężczyzną, kapłan może na znak niepodzielnej miłości do Boga i Kościoła podjąć celibat. Nie można widzieć w celibacie drogi czy możliwości ucieczki od seksualności, bo to oznaczałoby okaleczenie.

Współczesna cywilizacja zacierająca różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami, promująca zachowania mało męskie, zmierzająca do unifikacji płci, nie pomaga młodym chłopakom w odkrywaniu istoty swej męskości. Czasem wydaje się, że w powszechnym mniemaniu jedynym (i ostatnim) wyznacznikiem bycia mężczyzną jest rola w pożyciu seksualnym. W takim ujęciu powstaje problem określenia, na czym polega męskość mężczyzny, rezygnującego z erotycznego wymiaru relacji damsko-męskich? Czy mężczyzna żyjący samotnie w czystości nie traci czegoś istotnego? Czy więc kapłan celibatariusz pozostaje sobą?

Noli me tangere

Pewna interpretacja wielkanocnej Ewangelii o spotkaniu Jezusa z Marią Magdaleną w ogrodzie stała się wykrzywionym modelem relacji kapłańsko-damskich. Słowa Pana zwracające uwagę na odmienny wymiar spotkania ze Zmartwychwstałym (por. J 20, 17), przełożone zostały na łacinę jako noli me tangere, co oznacza nie dotykaj mnie (takie tłumaczenie podaje dziś ekumeniczny przekład Pisma Świętego). Mówiono, że Maria, jako dawna grzesznica, nie powinna dotykać Pana, którego Ciało po wyjściu z grobu jest nie w pełni ubrane.

W tym duchu kobieta stanowi zatem zagrożenie. Skoro kapłan jest reprezentantem Chrystusa, Jego przedstawicielem, obrazem Chrystusa – Głowy Kościoła (Alter Christus), to unikając wystawiania się na pokusy, kapłan powinien od kobiet stronić. W takiej interpretacji celibat może być wyłącznie ucieczką od siebie samego. Przestaje być wówczas darem, jaki się składa i otrzymuje, a staje się jedynie narzędziem samodyscypliny. Ksiądz stroniący od kobiet to wykrzywienie Chrystusowego wychodzenia do każdego człowieka z propozycją zbawienia. Chrystus od kobiet nie stronił, co więcej, był otoczony ich liczną rzeszą i wzór nam zostawił, abyśmy szli za Nim Jego śladami (por. 1 P 2, 21).

Dla uczciwości trzeba jednak dodać, że zbyt wielka śmiałość w otaczaniu się kobietami, łamanie naturalnego dystansu i brak samokontroli doprowadziły już niejednego kapłana do kryzysu kapłaństwa, a w konsekwencji do odrzucenia celibatu i porzucenia stanu duchownego. W niezręcznej i niejednoznacznej sytuacji te same okoliczności postawiły także zaangażowaną w tę relację kobietę.

Brat i siostra

Kościoły, salki i biura parafialne wypełnione są w większości kobietami. Można by podawać różne interpretacje tego stanu rzeczy. Dla nas istotne jest to, że kapłan na co dzień ma do czynienia z kobietą. Powierzona jego duszpasterskiej pieczy, spodziewa się, że znajdzie w księdzu duchowego przewodnika, dojrzałego w wierze, patrzącego na świat w duchu ewangelicznej czystości. Już w czasach apostolskich Paweł pouczał Tymoteusza, żeby w odpowiedni sposób traktował kobiety: starsze – jak matki; młodsze – jak siostry, z całą czystością! (1 Tym 5, 2).

Poświęcając duszpasterską uwagę kobietom, ksiądz realizuje swoje powołanie. To właśnie powołanie kapłańskie jest kluczem do rozumienia relacji kapłan - kobieta. Dojrzałość w powołaniu pozwala nam widzieć w kobiecie siostrę. Nie ulega wątpliwości, że "siostra" jest szczególnym objawieniem piękna duchowego kobiety, ale jest zarazem objawieniem jakiejś jego "nienaruszalności". (…) "Siostra" jest gwarantem bezinteresowności (Jan Paweł II, List do kapłanów, 1995). Tak pojmowana relacja pomiędzy kapłanem i kobietą nie budzi sprzeciwów, podejrzeń czy wątpliwości.

Szczególnym wymiarem obcowania księdza z kobietami jest współpraca z siostrami zakonnymi. Z doświadczenia wiem, że traktowanie sióstr zakonnych jako równoprawnych partnerów prowadzi do pogłębienia duszpasterstwa, pozwala bowiem wspólnie prowadzić dzieło, zachowując zdrową równowagę i spojrzenie obu płci, przy poszanowaniu własnych zadań i powołań w Kościele (zwłaszcza w odniesieniu do młodych). To osobiste doświadczenie pozwala mi także dziękować Bogu za dar braterstwa i przyjaźni, jakie zawiązywały się przy współpracy z kobietami konsekrowanymi.

Czystość i radość

Jeden z ojców duchownych, chcąc zilustrować problemy w relacjach pomiędzy kapłanem a kobietą mawiał, że choćby najczystszy piasek połączyć z najczystszą wodą, to zawsze powstanie tylko błoto… Należy więc zachować czujność!

Nie przecząc temu, uważam, że jeśli relacje pomiędzy kapłanem a kobietą są oparte na prawdzie, a zatem nie stają się wyłączne, a w konsekwencji zmysłowe, nie stanowią zagrożenia. Zagrożeniem może być nieporządek, jaki panuje w ludzkim wnętrzu (złe intencje, nieuporządkowane pragnienia, rozbudzona pożądliwość – por. Mt 15, 19).

Mając w pamięci słowa Jana Pawła II z Listu do kapłanów na Wielki Czwartek 1995, że matka i siostra, są to dwa podstawowe wymiary odniesienia kapłana do kobiety, można cieszyć się wypełnianiem powołania także w relacjach z kobietami. Apostoł uczy nas: bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! (Ga 5, 13).

Ks. Krzysztof Różański

 
Zobacz także
Filip Surma
W ubiegłym roku, kiedy mój redakcyjny kolega Grzegorz Milko, przy okazji komentowania pierwszoligowych derbów piłkarskich Lazio-Roma zapytał mnie, czy może powiedzieć na antenie, iż ks. Kardynał jest kibicem i kapelanem Lazio. Pomyślałem wtedy, że dla pewności najlepiej zadzwonić do krakowskiej Kurii i zapytać czy to prawda. Zanim jednak wykręciliśmy numer do kurii, stwierdziliśmy, że warto przy tej okazji umówić się na szerszy wywiad z ks. Kardynałem i dowiedzieć się, jak wielką rolę Kościół, a także Jego Eminencja przywiązuje do sportu...
 
Błażej Tobolski
Maryja – Ta, która zrodziła Boga i całe życie z doskonałym oddaniem pełniła Jego wolę, została wzięta z ciałem i duszą do nieba. Spełniły się prorocze słowa hymnu "Magnificat": "Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny" (Łk 1, 48-49). Zaśnięcie Dziewicy i Jej wniebowzięcie już od wczesnej starożytności obchodzone... 
 
Łukasz Ogórek SCJ

Opowiadania o bohaterskich czynach takich postaci jak Gedeon stawiają sobie za cel ukazanie reakcji Boga na postępowanie Izraela. Za każdym razem, gdy naród wybrany odwraca się od Boga i oddaje cześć bożkom lub zawiera sojusze z obcymi narodami, spotyka go kara. Jedną z przyczyn takiego zachowania był brak dobrych przywódców, którzy służyliby ludowi zgodnie z wolą Boga. Efektem tej sytuacji była kara. W obliczu klęski lud jednak rozpoczynał wołanie do Boga o pomoc...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS