logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Mularska
Nieaktualny autorytet?
materiał własny
 



 W pewnej rozgłośni radiowej odbywała się dyskusja o autorytetach. Zapytano młodą dziewczynę: „Czy na przestrzeni dziejów świata i Kościoła żył człowiek, który dziś dla Ciebie jest wzorem do naśladowania?” Odpowiedziała zdziwionemu redaktorowi, że nie ma. „Ludzie, którzy żyli kilkaset albo kilkadziesiąt lat przede mną, nie mogą być dla mnie autorytetami, ponieważ świat się zmienia. Przemianie ulega wszystko – realia historyczne, okoliczności zewnętrzne. Ich nauki tym samym się dezaktualizują”. „A Kościół?” - ciągnął prowadzący. „Wzór do naśladowania na dzisiejsze czasy musi pochodzić z teraźniejszości. Nie może to być ktoś, kto przeżył swoje życie w innych warunkach, w innym świecie. Kościół też podpasowuje się pod ten schemat. Przykład: św. Maksymilian Kolbe zginął za wiarę w obozie koncentracyjnym. Dziś już tego nie ma”. Zastanawiałam się, kto podsunął owej dziewczynie takie myśli? Czy może sama chciała popisać się przed koleżankami, które czujnie nadsłuchiwały przy radiowych odbiornikach w swoich domach? Jej podstawowym błędem było to, że pomyliła „naśladowanie” z „kopiowaniem”. Naśladowanie świętych i Jezusa Chrystusa opiera się bowiem na przyjęciu i wdrożeniu w codzienność Ich wartości w swoim życiu. Jednak temat ten skłonił mnie do podjęcia refleksji o nieaktualnych autorytetach.

Mam 20 lat i jestem osobą młodą. Mimo to nie wyobrażam sobie życia bez autorytetów. Bez ludzi, przy których zawsze pragnęłam w życiu iść, którzy imponują mi swoją niezłomną wiarą i miłością, którzy zostawili po sobie niezniszczalne ślady. O jednym z nich chcę teraz wspomnieć. Mija bowiem 25. rocznica jego męczeńskiej śmierci. Sługa Boży Ksiądz Jerzy Popiełuszko – Męczennik za Prawdę...

Na postać ks. Jerzego trafiłam przypadkiem pięć lat temu. Po przeczytaniu książki „Prawda warta życia” Grażyny Sikorskiej, postać Kapłana mnie prawdziwie zafascynowała. Sprawiło to, że zaczęłam poszukiwać o tym człowieku coraz więcej informacji, wiadomości, zaczęłam kupować płyty i książki związane z jego osobą. Coraz bardziej uzmysławiałam sobie fakt, iż pragnę żyć tak jak ks. Jerzy. Bo nie ma na tym świecie większego dobra niż życie pełne miłości, Prawdy, męstwa, wiary i sprawiedliwości. Nie ma większego dobra niż życie wierne Bogu, Krzyżowi i Ewangelii. Po upływie kilkunastu miesięcy potrafiłam na pamięć opowiedzieć w szczegółach życiorys ks. Popiełuszki i główne wątki jego nauczania. Dziś mogę posługiwać w Archiwum ks. Jerzego Popiełuszki w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu oraz być członkiem Kościelnej Służby Informacyjnej. To wielki zaszczyt i przywilej, a jednocześnie troska, aby odkrytym dobrem dzielić się z innymi ludźmi. Już rok mija od chwili, gdy tutaj jestem. Blisko grobu ks. Jerzego, w jego dawnym mieszkaniu. Mogę spotykać ludzi, którzy przyjaźnili się z Kapłanem i rozmawiać z nimi. Każdego dnia z nowym zdumieniem wysłuchuję, jakim człowiekiem był, jak żył, pracował, modlił się, jak ofiarowywał braciom swój czas i samego siebie. Z zachwytem trzymam w dłoniach jego fotografie czy rzeczy osobiste. Pracując przy komputerze czy porządkowaniu archiwalnych zbiorów, modlę się za jego przyczyną, bym mogła być wierna i dobra tak jak on, bym zachowała do śmierci cielesnej w swoim sercu łaskę Chrystusa. To jest mój wzór do naśladowania!

Ksiądz Popiełuszko żył w innych realiach historycznych niż ja. Jego czasy (1947-1984) są trudne. Był to początek umacniania się w Polsce stalinizmu. Potem plan sześcioletni i industrializacja państwa polskiego na wzór Związku Radzieckiego. Wreszcie zażarta walka komunizmu z Kościołem, który - pomimo wielu szykan i prześladowań - wiernie trwał przy Ewangelii. Inne dzieciństwo, inna młodość, inne niż teraźniejsze kapłaństwo. Dziś bowiem żaden alumn nie musi obawiać się ostrej indoktrynacji politycznej w specjalistycznej kleryckiej jednostce wojskowej, a kapłani mogą swobodnie sprawować swoją posługę. Nie ma już w nich obawy, że na Mszy świętej jest obecny „donosiciel”, że ludzie po wyjściu z liturgii zostaną pobici przez zomowskie pałki i zmaltretowani przez wodne armatki. Po kraju mogą swobodnie pielgrzymować relikwie świętych oraz obrazy przedstawiające Chrystusa i Matkę Bożą. Wielu jednak ludzi nadal pamięta „aresztowanie Maryi” w kopii Jasnogórskiego Wizerunku. Prawi, wierni Bogu kapłani nie są już ciągani po komendach Milicji Obywatelskiej, a człowiek nie boi się wyjść na ulicę. Kiedyś bowiem mógłby zostać zatrzymany w tzw. łapance i już na zawsze zginąć bez śladu. Dzisiejsze czasy są już inne. Mimo to nadal ks. Popiełuszko jest dla mnie wzorem. Jest on także znakiem na „teraz”, że moc Boża potężniejsza jest od siły szatana, a wierność Chrystusowi będzie wynagrodzona.


 

 
1 2  następna
Zobacz także
Wojciech Ziółek SJ

Podziwiamy fakt, że Ignacy szukał i znajdował Boga we wszystkim, ale gdyby nie Boża inicjatywa i interwencja, gdyby nie to przebóstwienie jego zmysłowości (nie sublimacja, nie utemperowanie, nie przekierowanie, ale przebóstwienie!), nie mielibyśmy się czym zachwycać.

 
Wojciech Ziółek SJ
Halloween i uroczystość Wszystkich Świętych. Dwa święta „dotykające” śmierci, ale w kompletnie różny sposób: jedno ubierające ją w maskę rodem z horroru „Noc żywych trupów”, drugie pełne oddechu, światła. Czy można ochrzcić Halloween, tak jak ochrzciło się na przykład walentynki?
 
 

Od momentu gdy zostałem ministrantem w wieku 13 lat, Msza święta była dla mnie zawsze czymś ważnym. Lubiłem w niej uczestniczyć w dzień powszedni rano lub wieczorem, gdy nie było tłumów, a ludzie przychodzili raczej z potrzeby serca. Piękne i pociągające było również to, że księża w mojej parafii zasadniczo odprawiali Mszę świętą pobożnie i bez pośpiechu. Pozwalało to wejść w jej klimat, a tym bardziej doświadczyć jej jako misterium. Nic zatem dziwnego, że pod wpływem takich przeżyć łatwo mi było odkryć w sobie powołanie kapłańskie.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS