Niezbędność sakramentu małżeństwa
Byłam zgorszona odpowiedzią Ojca w programie radiowym o współżyciu po ślubie cywilnym. Spodziewałam się raczej słów: "Idź i napraw zło, weź ślub kościelny, a jeśli się nie da trzeba pozostać samotnym". Tymczasem Ojciec, zamiast potępić niemoralność wyraźnie głaskał "wiaruśników", i to im odpowiada, ale wprowadza wielu w błąd.
W programach "Godziny Różańcowej" wielokrotnie przypominam o konieczności zawarcia sakramentu małżeństwa jako o podstawowym obowiązku ochrzczonych. Małżeństwo jest jednym z najważniejszych wymiarów życia ludzkiego, a przez sakrament cały ten wymiar zostaje otwarty na obecność i łaskę Chrystusa. Żywa wiara po prostu nie wyobraża sobie, żeby coś istotnego jak własne małżeństwo i rodzinę budować poza Chrystusem. Związkowi osób ochrzczonych i wierzących, który nie jest związkiem sakramentalnym, wiara zarzuca to przede wszystkim, że zakładają rodzinę, a nie chcą, aby w niej przebywał Chrystus. Choćby ten związek był najpiękniejszy, to jednak Chrystus nie uczynił go jeszcze wartym życia wiecznego.
W pogadance radiowej, do której Pani nawiązuje, powiedziałem, że dla tych, którzy żyją bez ślubu kościelnego, Bóg daje czas do pokuty, nawrócenia i naprawienia zgorszeń.
Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/
Zrozumienie pojawia się w miarę dojrzewania, w miarę życia tym, co się otrzymało. Gdybyśmy chcieli wszystkich przygotować perfekcyjnie, to niewielu byśmy dopuścili do sakramentów. Kandydata przygotowuje się tylko do pewnego etapu, a sakrament to nie egzamin, ale zaledwie wejście w pewne wydarzenie wiary.
Z ks. prof. Krzysztofem Pawliną – rektorem Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, wikariuszem biskupa ds. formacji duchowieństwa, rozmawiają Małgorzata Tadrzak-Mazurek, ks. Andrzej Godyń SDB