Siedmiu nowo wyświęconych kapłanów diec. radomskiej przybyło w środę, 30 maja z modlitwą dziękczynną na Jasną Górę. Neoprezbiterzy sprawowali Mszę św. o godz. 11.00 przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Eucharystii przewodniczył bp diec. radomskiej Henryk Tomasik, który udzielił święceń kapłańskich diakonom 26 maja w radomskiej Katedrze pw. Opieki Najświętszej Maryi Panny. 

 

Nowi kapłan diec. radomskiej to: 
 

ks. Grzegorz Dąbrowski 

ks. Filip Lorenc 

ks. Hubert Mróz 

ks. Damian Sadza 

ks. Michał Ulaski 

ks. Daniel Wiecheć 

ks. Paweł Zubek 

 

„Stoimy przed Matką Najświętszą, aby prosić Ją o pomoc w przeżywaniu tajemnicy Eucharystii i sakramentu święceń. Wpatrujemy się w te wydarzenia, które są światłem i drogowskazem. W Kanie Galilejskiej zatroskana Maryja przypomina: ‘zróbcie wszystko to, cokolwiek wam powie’ – mówił w homilii bp Henryk Tomasik – Maryja jest dla nas w szczególny sposób wzorem przeżywania tego kulminacyjnego momentu Eucharystii, gdy celebrans wypowiada: ‘to jest Ciało Moje, które za was będzie wydane’. To mówi Chrystus. Chrystus chce, aby kapłan posłużył się ludzkim głosem, ale jest jedyna osoba, która w szczególny sposób może przeżywać ten moment i z całą pewnością, gdy apostołowie sprawowali Eucharystie, przeżywała ten moment: ‘to jest Ciało moje’ – tak mogła powiedzieć tylko Matka Boża. Jak bardzo blisko jest kapłan Jezusa Chrystusa i Matki Bożej w tym momencie, gdy wypowiada słowa konsekracji”. 

 

„Dla mnie Jasna Góra to szczególne miejsce. Jestem urodzony 26 sierpnia w Matki Boskiej Częstochowskiej, można powiedzieć, że mam dwie Matki – mówi ks. Hubert Mróz z Radomia, z par. św. Jadwigi Królowej - Przybyłem z dziękczynieniem za dar powołania, za kapłaństwo i też z taką prośbą o to, żeby Matka Boża zawsze czuwała nad nami, aby wstawiała się za nami, aby nam pomagała i aby nas wspierała w naszej posłudze kapłańskiej”. 

 

„Dwa razy zaczynałem seminarium. Najpierw po maturze, potem odszedłem, ukończyłem studia na Politechnice Radomskiej, a to powołanie gdzieś we mnie było. Wstąpiłem drugi raz do seminarium i je skończyłem. Teraz jestem kapłanem. Także od swoich braci rocznikowych jestem trochę starszy” – przyznaje ks. Mróz.