logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Andrzej Niczypor SJ, Iwona Małek
O pedagogice ignacjańskiej myśli kilka
materiał własny
 


Wychowawca, czyli kto?

Wspominając w Kościele Katolickim świętych i błogosławionych, dodajemy niekiedy przydomek wielki wychowawca. I o ile nie budzi to określenie żadnego zdziwienia gdy mówimy o takich postaciach jak św. Jan Bosko czy bł. Edmund Bojanowski, znak zapytania pojawia się gdy mowa o św. Ignacym z Loyoli. Czy i jemu przysługuje owo określenie? Co dzisiaj ma do zaoferowania młodym ludziom pedagogika ignacjańska?

Źródła pedagogiki ignacjańskiej

By spróbować odpowiedzieć na to pytanie, trzeba odwołać się do źródeł pedagogiki ignacjańskiej oraz jej cech charakterystycznych. John W. O'Malley SJ zauważa, że św. Ignacy żył w epoce, w której argumenty za wzajemną wewnętrzną relacją pomiędzy wychowaniem a prawym życiem zostały zaproponowane z nowym naciskiem i z nowego punktu widzenia od czasu Petrarki - ojca humanizmu - który jako pierwszy w połowie XIV stulecia spopularyzował wspomnianą relację. Przekonanie o zależności pomiędzy dobrą literaturą i cnotą stanowiło wiodącą ideę ruchu humanistycznego. I stąd właśnie jezuici zaczerpnęli wiele elementów swojej pedagogiki, która w późniejszych latach była prężnie realizowana w tak licznych szkołach. Pomimo ogromnej wiary pokładanej w wychowaniu, jezuici nie wypracowali jakiegoś własnego, oryginalnego systemu pedagogicznego – opierali się raczej na tym, co stworzyli na ów czas humaniści, co nie przeczy znamiennej racji, że pedagogika ignacjańska wprowadzała w dziedzinę wychowania wiele nowych i oryginalnych elementów.

Co w niej stanowi novum i skąd czerpie inspirację? Otóż fundamentem pedagogiki ignacjańskiej są Ćwiczenia Duchowe św. Ignacego Loyoli, tak często utożsamiane jedynie z rekolekcjami ignacjańskimi. I choć zawierają one bardzo praktyczne wskazówki postępowania (np. Reguły o rozeznawaniu duchów), to jednak Ćwiczenia rzadko kojarzą się z określoną metodą pedagogiczną. Poza tym ich Autora kojarzy się częściej z nawróconym rycerzem niż rozumiejącym wychowawcą, co nie do końca jest prawdą. Treść Ćwiczeń wnosiła bowiem nowość nie tylko w Kościele, ale także w pedagogice głównie przez to, że stały się one swoistą drogą do dojrzałości duchowej i osobowościowej, stanowiąc niezmiernie cenną metodę wychowawczą. Jako przykład praktycznej adaptacji treści Ćwiczeń do wymogów danego okresu, można przywołać choćby postać ojca Jana Galicza SJ - wielkiego pedagoga XIX wieku, który w wychowaniu młodego pokolenia widział ratunek dla chrześcijańskiego świata. Z Ćwiczeń duchowych, które cenił sobie jako jezuita niezwykle wysoko, czerpał siłę i pomysły do swojej twórczej, choć pozornie ukrytej działalności pedagogicznej.

Obok książeczki Ćwiczeń, bardzo cenne myśli dotyczące wychowania św. Ignacy zawarł w licznych listach skierowanych zwłaszcza do rektorów kolegiów. Na przykład do o. Urbana Fernandela - nowo mianowanego rektora kolegium w Coimbrze - w czerwcu 1551 roku Ignacy pisze list, w którym wyjaśnia na czym polega istota posłuszeństwa, wspominając zarazem o intencji podejmowanych działań. Podkreśla również priorytet postępu w cnocie nad postępami w nauce, czym zarazem wykracza poza wspomniane wcześniej założenia humanistów. W liście do o. Antoniego Brando (także czerwiec 1551 r.), Ojciec Ignacy podaje pewne wskazówki dotyczące życia duchowego w czasie studiów. Równie cenne myśli dotyczące wychowania odnaleźć można w pięknym i bardzo głębokim Liście o doskonałości z maja 1547 roku.

Cechy charakterystyczne pedagogiki ignacjańskiej

Spośród wielu cech charakterystycznych jezuickiego wychowania, które wniosły wkład w nowy międzynarodowy styl wychowawczy, na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż szkoły jezuickie oferując wykształcenie humanistyczne, dostrzegały również doniosłość kształcenia charakteru. Przyjęły ponadto przejrzysty, spójny i z gruntu prosty program religijny dostosowany do różnego wieku i pochodzenia uczniów. Formacja w nich odbywała się zaś w duchu głębokiego szacunku wobec wychowanków.

Kształtowanie charakteru i przezwyciężanie siebie w duchu "magis"

Kształtowanie charakteru zakładało głównie wychowanie do poznawania siebie, do oceny i kształtowania własnego świata uczuć - a w tym kontekście umiejętnego przeżywania kryzysów i porażek, jak również wezwania do ciągłego przezwyciężania siebie (Vince te ipsum - ĆD 21). Św. Ignacy podkreślał wpływ uczuć na sądy praktyczne; mówiąc o uczuciach używa zwłaszcza dwóch sformułowań: affectus caritatis i caritas discreta, gdzie pierwsze oznacza uczucie miłości Boga i jego obrazu w człowieku, drugie zaś - miłość roztropną, umiejącą nie tylko wiele pragnąć, ale też mądrze wybierać.

Przezwyciężanie siebie to jeden z głównych elementów duchowości ignacjańskiej, wcielony potem w program pedagogiczny. Chodzi tu głównie o umartwienie miłości własnej, przezwyciężanie własnych nastrojów dla dobra innych, czy też zapieranie się siebie i przezwyciężanie źródeł grzechu. Ma to w konsekwencji prowadzić do przeżywania głębokiego pokoju serca i autentycznej chrześcijańskiej radości (ĆD 189). Wezwanie do przezwyciężania siebie jest aktualne na wszystkich etapach dojrzewania wychowanka do świętości, bo taki jest najogólniejszy cel chrześcijańskiego wychowania.

 

 
1 2  następna
Zobacz także
o. Albert Wach OCD
Odpowiedź na powyższe pytanie teoretycznie jest prosta. Przynajmniej z chrześcijańskiego punktu widzenia. Słowa Jezusa, "bądźcie miłosierni", są przykazaniem miłości. Nie są jakąś ogólną zachętą albo radą tylko. Są jasnym nakazem. I to boskim! A zatem absolutnym. Nie zostawiają więc cienia wątpliwości: zawsze mam być miłosierny!...
 
o. Albert Wach OCD

Pamięć jest naturalną funkcją ludzkiego mózgu. Człowiek rodzi się ze zdolnością zapamiętywania i gromadzenia informacji. Czy wyobrażacie sobie życie bez pamięci? Czasem można usłyszeć takie historie – dramaty osób, które w wyniku wypadku straciły pamięć. Chociaż z drugiej strony bardzo wielu ludzi oddałoby wszystko za to, żeby utracić choć część pamięci.

 
Bartosz Wieczorek
Czasy współczesne odznaczają się niezwykłym wyniesieniem pracy jako naczelnej wartości, której podporządkowane ma być życie ludzkie, przy jednoczesnym braku głębszego uzasadnienia dla takiego jej miejsca. Owo wyniesienie najlepiej ilustruje fakt, że praca jest dobrem tak bardzo pożądanym, że w razie jej braku często tracimy poczucie sensu życia...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS