logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jan Bilewicz
O szczęściu i przyjemnościach pastuchów świń
Miłujcie się!
 


Przypowieść kończy się „happy endem”. Syn powrócił do ojca, który z radością go przyjął. Nie było to z pewnością łatwe. Bo jeśli daleko się odchodzi, długa jest droga powrotu. I trudna – bo człowiek rozbity, słaby, wycieńczony... Ale wszystko dobre, co się dobrze kończy.

Pan Bóg ma bardzo wielu synów. Nie jeden odchodzi, lecz wielu. Nie dla wszystkich jednak to odejście – jak widzimy z własnych obserwacji – kończy się tak szczęśliwie jak w przypowieści Jezusa… Niektórzy odchodzą, trwonią majątek, ale nie wracają (choć mogliby to zawsze zrobić). Wstydzą się przyznać do swojej pomyłki? A może przyzwyczaili się po prostu do pasania świń i jadania z nimi... I teraz nawet chwalą sobie ten „styl życia”. „Ależ tak jest nam dobrze” – mówią. „Tak jest najlepiej. Jedzonko mamy świetne i wolność”. Nie chcą nigdzie iść. Podają mnóstwo argumentów za tym, żeby zostać. Zdają się rzeczywiście zadowoleni. Rechoczą bezmyślnie, pewni siebie. Naśmiewają się z tych, którzy się opamiętali i chcą powrócić… „Jesteście szczęśliwi?”. Odpowiadają: „Tak! Tak!”. Co byś powiedział – to jest prawdziwe szczęście?... Nie chcesz chyba być szczęśliwy tylko w taki sposób.

Największe zagrożenie

Bóg jest jedynym Dawcą prawdziwego szczęścia (i tego tu na ziemi, i tego wiecznego). Przez grzech i trwanie w nim odwracamy się, oddzielamy się od Boga, opuszczamy Dom Ojca.

A jaki grzech najbardziej zagraża młodemu mężczyźnie? Tobie? Przypuszczam, że grzech nieczystości – tutaj są najsilniejsze pokusy. Może Ci się zdaje, że w seksie jest właśnie Twoje szczęście? Błąd! Tu jest jedynie chwila przyjemności. Chwila przyjemności a trwałe szczęście to przecież dwie różne rzeczy. Zamierzasz poszukiwać w życiu przyjemności czy szczęścia? Musisz pamiętać, że grzech, choć może dawać trochę przyjemności, zawsze odbiera szczęście. (Seks nie zawsze oczywiście jest grzeszny. W małżeństwie może być bardzo dobry, miły Panu Bogu, błogosławiony przez Niego – i dlatego szczęściodajny. Choć i małżonkowie mogą zgrzeszyć przeciwko VI i IX przykazaniu).

Wśród grzechów nieczystości chyba największym zagrożeniem dla chłopaka jest pornografia. Niektórzy mówią, że nie ma nic złego w pornografii, albo nawet, że jest dobra – np. pewien krytyk filmowy czy pewien pisarz współpracujący z pornograficznym pismem. Są pewni siebie i zadowoleni (oni także, jak wszyscy, są postaciami z Przypowieści o synu marnotrawnym, prawda? W którym miejscu byś ich umieścił? Czy nie na pastwisku?).

A więc w pornografii nie ma nic złego – twierdzą niektórzy. No to teraz dwa malutkie pytanka. Pierwsze: czy chciałbyś, żeby Twoja siostra wystąpiła w jakimś dobrym filmie – w Panu Tadeuszu na przykład? Jasne, dlaczego nie! I drugie: a czy chciałbyś, żeby wystąpiła w filmie pornograficznym? „No bo przecież nie ma w tym nic złego” – jak mówią niektórzy... Oczywiście nie chciałbyś, żeby Twoja siostra rozbierała się ku uciesze jakichś facetów, którzy akurat mają ochotę się podniecić. A tym bardziej, żeby się ktoś nią wulgarnie i prymitywnie zabawiał – ku uciesze jakichś facetów...

Pornografia uzależnia

Zetknięcie się z pornografią przez chłopaka w okresie dojrzewania jest dla jego słabej i niedojrzałej jeszcze psychiki niczym atak tajfunu. Powiem Ci – w telegraficznym skrócie – co się wtedy dzieje. Otóż pornografia rozbudza tak silne pożądanie, że nastoletni chłopak nie potrafi sobie z nim poradzić. I bez tego jest mu ciężko. Oglądanych obrazów nie można zapomnieć. Pojawiają się w wyobraźni – czy się tego chce, czy nie. Zresztą nie zawsze chce się je zapomnieć, ponieważ wywołują przyjemny seksualny „haj”. Niestety, prowadzi on do uzależnienia, tak samo jak „haj” alkoholowy czy narkotyczny. Najpierw trudno się skupić na czymś, co wcześniej wydawało się ważne.
 
Zobacz także
ks. Waldemar Kluz

W pysze i dobrostanie człowiek często ma wysoko uniesione oczy, a jednak nie widzi wystarczająco ostro i wyraźnie. W odwrotnym położeniu, bólu i nędzy, podnosi oczy i widzi jakby ostrzej, inaczej. Bogacz w Ewangelii nawet nie ma imienia, błyszczy przepychem - a bisior, jedna z droższych i najstarszych tkanin w kulturze śródziemnomorskiej, w świetle dnia, w jasnych promieniach słońca naprawdę ślicznie się mienił. Na pozór miał wszystko, a w rzeczywistości nie miał ani imienia, ani tożsamości, która by go integrowała wewnętrznie.

 
ks. Gabriel Pisarek scj
Szatan istniał od samego początku świata. Jeżeli weźmiemy do ręki Pismo święte, to już w Starym Testamencie, w Księdze Rodzaju, spotykamy się z tym złym duchem – z szatanem, który namawia pierwszych rodziców do grzechu, a oni mu ulegają... 

z egzorcystą, o. Józefem Zwolińskim CSSp, rozmawia redaktor naczelny „Czasu Serca” ks. Gabriel Pisarek SCJ
 
ks. Marek Starowieyski
W drugiej połowie I w. powstały trzy pierwsze Ewangelie. Pod koniec zaś I w. - czwarta. Najpierw przekazywano słowa i czyny Pana Jezusa ustnie, potem je spisano. Ale, czy to w formie ustnej, czy w formie spisanej Ewangelie były przekazywane z najwyższym szacunkiem: gminy strzegły pilnie tekstu, by nie uległ jakiemukolwiek zniekształceniu...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS