logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Stanisław Hartlieb
Od Wielkiej Nocy do Zesłania Ducha Świętego
Wieczernik
 


Bardzo mało jest chrześcijan, którzy by nie znali pojęcia Wielkiego Postu. Równo­cześnie prawdą jest, że mało kto z wierzących w Polsce wie, iż w liturgii Kościoła w każdym roku przeżywamy Pięćdziesiątnicę, pięćdziesiąt dni od Wielkiej Nocy do niedzieli zesłania Ducha Świętego, dni, które Apostołowie i Maryja przeżywali w największej radości, bo Pan Zmartwychwstał i jest z nami. Tych pięćdziesiąt dni powinni każ­dego roku podobnie przeżywać wszyscy wierzący. Chrystus wyraźnie nam to zaleca, do tego wzywa liturgia.

Podstawo­wa prawda naszej wiary

Okres ten nazywa się w Kościele Pięćdziesiątnicą Radości Pas­chal­nej. Każdy z tych dni ma swój własny formularz modlitw mszal­nych (podobnie jak 44 dni w Wielkim Poście). W niedziele tego okre­su moż­na odprawiać Msze Święte tylko o Zmartwychwstałym. Nawet 3 maja nie możemy odprawiać Mszy Świętej o Królowej Polski, podob­nie 8 maja o św. Stanisławie i 23 kwietnia o św. Wojciechu – gdy wypad­ną w nie­dzielę. Tak samo niedopuszczal­ny jest obchód jakiego­kol­wiek święta w oktawie Zmartwychwstania. Modlit­wy, śpiewy w dniach okresu Pięćdziesiątnicy powinny kierować się wyłącznie do zmartwych­wstałego Pana na­szego Je­zusa Chrystusa. Nabożeństwa majowe, czerw­cowe i inne, odprawia­ne w tym okresie, mają mieć charakter paschalny, wielka­nocny.

Dlaczego takie jest prawo Kościoła? Ciasny rubrycyzm liturgistów? Nie. „Jeśli Chrys­tus nie zmartwychwstał, daremna jest nasza wiara” (1 Kor 15,17). To jest podstawo­wa prawda naszej wiary, którą należy wprowadzać w świadomość wie­rzących. Okres Pięćdziesiątnicy Paschalnej Radości, jego przeżywanie jest ważniejsze od przeżywania 44 dni Wielkiego Postu. Trzeba bowiem głęboko wierzyć w Zmartwych­wstanie, aby z wiarą uklęknąć przy kratkach konfesjonału, aby uznać potrzebę Chrztu św., aby żyć według Ewangelii. „Jeżeli tylko w tym życiu nadzieję w Chrystusie pokładamy, jesteśmy bar­dziej od wszystkich ludzi godni politowania” (1 Kor 15,19). Po­dobnie godni politowa­nia jesteśmy tym bardziej, im słabsza jest nasza wiara w Zmartwychwstanie. Tylko ta wia­ra mocna, głęboka podnosi nas ze słabości grzechu, prowadzi na drogę zwycięstwa w Chrystusie. Dlatego Kościół śpiewa nieznużenie każdego roku przez pięćdziesiąt dni: Chrystus zmartwychwstał i my zmartwychwstaniemy. Człowiek XX wieku tak bardzo zapatrzony jest w ziemię, rozmiłowany w jej wartościach – trzeba go nieustannie pros­to­wać. „Jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w gó­rze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do te­go co w gó­rze, nie do tego co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie ukryte jest z Chrystu-sem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale” (Kol 3,1-4; Niedziela Zmartwychwstania).

Dar Pięćdziesiątnicy

Rozważając dar okresu Pięćdziesiątnicy zauważamy szczególny charakter jego ostat­nich dziewięciu dni. Przed dwudziestu laty, gdy świat obiegły pierwsze wiadomości odnośnie kształtu reformy roku liturgicznego, niektórzy z wierzących byli smutni. Doku­ment, w którym opublikowano nowy kalendarz liturgiczny poświadczał zniesienie oktawy uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Dlaczego? – pytano. Tak mało mieliśmy w litur­gii dni poświęconych Duchowi Świętemu (niedziela Zesłania Ducha Świętego i oktawa), teraz tylko niedziela?

Później jednak smutek ustąpił miejsca wielkiej radości. W 1971 roku Stolica Święta opu­b­likowała nową liturgię godzin. Wcześniej ukazał się mszał i lek­cjonarz. Okazało się, że so­borowa reforma kalendarza i mod­litw liturgicznych wprowadza do nich Ducha Święte­go w spo­sób pełniejszy i bogatszy niż do­tychczas. Zniesiono okta­wę Zes­łania Ducha Świętego ... zgod­nie z historią. Ani Ewan­gelia, ani Dzieje Apostolskie o niej nie wspomi­nają. W dniu pięćdzie­siątym otwarły się drzwi wieczer­nika, Apostołowie wy­szli z nie­go na świat. Tylko pięćdziesiąt dni przeżywali wspól­nie radość zmartwychwstania, przy czym ostatnie dziewięć przeżywali w sposób szczególny. „Wrócili do Jerozolimy z gó­ry zwa­nej Oliwną ... wszyscy trwali jedno­myślnie na modlit­wie, razem z niewiastami, Mary­ją, Matką Jezusa i braćmi je­go” (Dz 1,12-14). Czynili tak zgodnie z wo­lą Jezusa: „Oto Ja ześlę na was obietnicę Ojca. Wy zaś pozo­stańcie w mieście, aż bę­dziecie uzbrojeni mocą z wyso­ka” (Łk 24,49). Te słowa wy­powiedział Pan dziewięć dni przed Zes­łaniem Ducha Świętego, powie­dział do Apostołów i mówi do wszyst­kich ochrzczonych, mówi i do nas dzi­siaj. „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Je­go moc i będzie­cie mo­imi świadkami w Jerozolimie i całej Judei, i w Sa­marii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1, 8).

Kościół daje nam każdego roku w swej liturgii nowennę do Ducha Świętego. Każda Msza św., każda jutrznia, niesz­pory, każda godzina tej modlitwy Ludu Bożego przez dzie­więć dni od piątku po uroczys­tości Wniebowstąpienia to wołanie Kościoła o Dar nad Da­rami: Ducha Świętego.

Wołanie o najcenniejszy z Darów Bożych

Niektórych wprowadza w błąd fakt, że w tych dziewięciu dniach w pieśni mszalnej na wejście oraz w Liturgii godzin w hymnach rannych Kościół uwielbia Pana, który wstąpił do nie­ba. Nie zmienia to jednak faktu: liturgia dziewięciu dni przed Zesłaniem Ducha Świętego jest wołaniem, prośbą o ten najcenniejszy z Darów Bożych. Wprowadzenie w te dni myś­li o Wniebowstąpieniu Pana Jezusa podkreśla jedynie – i jest to bardzo ważne przy­pomnienie – że Duch Święty, który jest nam dany od Ojca przez Chrystusa dopeł­nia w nas misterium Jego Paschy. Duch Święty to Duch Jezusa.

„Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeśli nie odejdę Pocieszyciel nie przyj­dzie do was. A jeśli odejdę, poślę Go do was... Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej Prawdy ... On mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weź­mie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi” (J 16,7-15). Tę prawdę przypominają hymny rozpo­czy­nające liturgię Godzin oraz Mszę św. Wszystkie inne śpiewy i modlitwy tych dni woła­ją o Dar Duch Świętego.

Pamiętamy: „Jam zwyciężył świat”. Chrystus wypędza szatana z całego świata. „On, Duch Święty wszystkiego was nauczy i przypomni wam wszyst­ko co ja wam powiedziałem” (J 14,26) „On, którego wam poślę od Ojca, Duch Praw­dy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie” (J 15,26).

Toteż ciesząc się całym sercem z włączenia w trud ewangelizacji świata najnowszych mass mediów, my wierzący gromadzimy się – szczególnie w tych dniach nowenny – w świątyniach, w małych grupach i klękamy w duchu wiary w samotności błagając z całym wierzącym światem:

O Stworzycielu, Duchu, przyjdź!

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię!

 
Zobacz także
Ks. Mariusz Pohl

Wszystko, cokolwiek Bożego dzieje się w Kościele, jest dziełem Ducha Świętego. Dzięki Niemu Kościół może przeżywać obecność i spotkanie z Chrystusem – swoją Głową. A więc to, co kiedyś Jezus Chrystus zapoczątkował na ziemi w sposób widzialny, Duch Święty kontynuuje w Kościele w sposób niewidzialny, uobecniając na bieżąco dzieło Chrystusa.

 
Stefan Budzyński
Zaduszki poświęcone są tylko tym, którzy jeszcze nie osiągnęli zbawienia wiecznego w Bogu. Pamiętajmy, że Najświętszym Bogiem nikt z ludzi nie jest bez winy i grzechu. Teologia używa terminu "dusze czyśćcowe" lub "w czyśćcu cierpiące". Istotą ich cierpienia jest niemożność widzenia Boga, mimo ich wielkiej tęsknoty...
 
Dariusz Piórkowski SJ

Scena Sądu Ostatecznego bardziej przypomina dramatyczną wizję, niż klasyczną przypowieść. Oto Syn Człowieczy wydaje wyrok, ale w przeciwieństwie do współczesnego modelu rozprawy sądowej nie wnika w szczegóły, nie przesłuchuje świadków ani nie weryfikuje dowodów. Nie można wynająć adwokata; każdy mówi w swoim imieniu. Nie udowadnia się winy, lecz się ją stwierdza.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS