logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pełni entuzjazmu akademicy z Warszawy
 


3 tys. 950 osób wzięło udział w 38. Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymce Metropolitalnej na Jasną Górę. Hasłem przewodnim pielgrzymki były słowa: „Niech zstąpi Duch Twój…”. To co roku jedna z najliczniejszych grup wędrujących do Częstochowy. 
 
Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna jest pieszą pielgrzymką na Jasną Górę organizowaną przez Kościół Akademicki Św. Anny w Warszawie. Wyrusza na szlak pielgrzymkowy 5 sierpnia, aby po 10 dniach pielgrzymowania dotrzeć przed obraz Matki Bożej. WAPM jest ukochaną pielgrzymką studentów uczelni warszawskich. Do grona pątników zaliczają się również uczniowie szkół średnich i gimnazjalnych. Liczną grupę stanowią absolwenci, osoby dorosłe oraz rodziny z dziećmi. Wraz z pieszymi pielgrzymami na Jasną Górę przybyła 1 grupa rowerowa. W 19 grupach wędrowało aż 55 księży, 4 diakonów, 14 alumnów oraz 32 siostry zakonne. 
 
Pod jasnogórskim Szczytem na pielgrzymów czekali: metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz i biskup pomocniczy diec. warszawsko-praskiej bp Marek Solarczyk. 
 
„Nasza pielgrzymka już po raz 38. wyruszyła do Częstochowy, tym razem pod hasłem „Niech zstąpi Duch Twój”, jako nawiązanie do początku pontyfikatu Jana Pawła II (w tym roku mija 40 lat), nawiązanie do pierwszej pielgrzymki papieża i do zawołania, które jak wiemy, w sensie politycznym i społecznym zmieniło Polskę - wyjaśnia ks. Krzysztof Siwek, rektor Kościoła Katolickiego św. Anny w Warszawie, przewodnik WAPM - Dzisiaj chodzi o to, żeby zaprosić Ducha Świętego w te przestrzenie naszego życia społecznego i duchowego, które są jeszcze ciągle pozamykane. Hasło to towarzyszyło pielgrzymom na różne sposoby, było odmieniane i komentowane. Zapraszamy też pielgrzymów do tego, żeby przygotowali się już na przyszły rok, mamy już hasło na przyszły rok: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”, i chcemy dotykać w przyszłym roku kwestii powołania, otwartości na powołanie i rozeznanie powołania”. 
 
„Zdecydowanie jest to pielgrzymka studencka, chociaż są również osoby starsze niż studenci - zaznacza kapłan - Są to ludzie, którzy już od wielu lat chodzą w pielgrzymce akademickiej, najpierw zaczynali jako studenci, teraz kontynuują jako starsi ludzie. Grup, które uczestniczyły w pielgrzymce jest 19-cie, w tym ponad 500. osobowa grupa Wojska Polskiego, plus różnego rodzaju grupy zakonne: franciszkanie, dominikanie, salwatorianie, a więc różnorodność pielgrzymów zwraca uwagę w tej pielgrzymce. Każda z tych grup ma własną dynamikę, własny sposób prowadzenia pielgrzymki duchowości, ale rzeczywiście dało się odczuć jak co roku ducha braterstwa i taką głęboką świadomość, po co idziemy i czego chcemy”. 
 
„Myślę, że motywacji do wyruszenia na pielgrzymkę jest bardzo wiele, począwszy od tych najbardziej duchowych - wiadomo, przychodzimy do serca duchowego Polski, do Matki Bożej; też i tradycja pielgrzymek. Myślę również, że taki dla młodych ludzi ważny element zmagania się ze sobą, przekraczania siebie, jeśli chodzi o zmęczenie i niewygody życia pielgrzyma. Też poznanie innych ludzi, życie we wspólnocie, to są piękne przestrzenie, które łączą tych młodych ludzi i to się dało widzieć. Ja z nimi dosyć sporo czasu spędzałem w ciągu tej pielgrzymki, widziałem, że pomimo zmęczenia, na przykład w te największe upały, nie opuszczała ich radość, wesele, taka pomoc braterska, tak że myślę, że jest wiele wspaniałych czynników, które pokazują sensowność tej pielgrzymki i konieczność robienia takich wydarzeń” - dodaje ks. Siwek. 
 
„To najfajniejsza grupa na pielgrzymce – stwierdza Michał z grupy pomarańczowej – Rozśpiewana, rozradowana, ale jednocześnie też i, w tych chwilach, kiedy trzeba, odpowiednio zmotywowana, odpowiednio rozmodlona, odpowiednio przeżywająca te rekolekcje w drodze. Pielgrzymowanie daje radość i łzy wzruszenia, jak się tutaj wchodzi na Jasną Górę”. 
 
„Szło nam się bardzo dobrze, nie mam żadnych odcisków, nic mnie nie boli, a od wczoraj idzie mi się świetnie, bo wiem, że dzisiaj przychodzimy w końcu do naszej Mamy – mówi Faustyna Bagińska z grupy szarej - To jest ciężka droga, mieliśmy zimną wodę, mieliśmy namioty, nie było żadnych luksusów, było dużo wyrzeczeń, dużo bólu, czasem trzeba było zwolnić, czasem przyspieszyć, wziąć kogoś plecak, żeby razem, wspólnie, jak jedna rodzina przyjść do naszej Kochanej Mamy”. 
 
„Czuję taką potrzebę, żeby podziękować za to wszystko, co osiągnęłam dzięki mojej Mamie – wyznaje Faustyna - Mam swoją mamę, ale czuję się więź i taką wiarę w to, że nasza Mama zawsze jest przy nas. Może nie mamy Jej tutaj wizualnie, ale bardzo się cieszę, że dzięki Niej mamy taką moc i zawsze oparcie, w każdej, najtrudniejszej chwili w moim życiu”. 
 
„Już 16-ty raz idę, nie wyobrażam sobie nie przyjść tu – podkreśla Ewa z grupy biało-żółtej - Pielgrzymowanie daje mi moc Bożą. Jak byłam młoda to przechodziłam koło tego kościoła, z którego wychodzi ta pielgrzymka i natchnęło mnie, że mam się tu zapisać, i tak chodzę cały czas”. 
 
„Przez cały rok jesteśmy w różnych środowiskach i potrzebujemy chyba takiego bodźca, żeby ustawić sobie wartości na cały rok” – podsumowała pielgrzymowanie Sylwia z grupy biało-zielonej. 
 
 
Mszy św. odprawionej o godz. 9.00 przed jasnogórskim Szczytem dla pielgrzymów z diecezji płockiej, kaliskiej, siedleckiej i łomżyńskiej przewodniczył i homilię wygłosił bp Kazimierz Gurda, biskup siedlecki, a koncelebrowali: bp Piotr Sawczuk, bp pomoc. diec. siedleckiej; bp Janusz Stepnowski, biskup łomżyński; bp Mirosław Milewski, bp pomoc. diec. płockiej; bp Łukasz Buzun, bp pomoc. diec. kaliskiej. Słowa powitania skierował o. Krystian Gwioździk, podprzeor Jasnej Góry. 
 
„Po długim czasie pielgrzymowania przybyliśmy do miejsca świętego, na Jasną Górę, przybyliśmy kierowani wiarą i miłością, które rozpala w nas Duch Święty, pokłoniliśmy się Matce Jezusa, Najświętszej Maryi Pannie, Ona tu od wieków czeka na każdego, kto do Niej przyjdzie. Opowiedzieliśmy Jej naszą historię, nasze troski i radości, przekazaliśmy Jej intencje, które nieśliśmy w tej pielgrzymce w naszych sercach, one dotyczyły nas, naszych bliskich, naszego kościoła, naszej Ojczyzny. Powiedzieliśmy też o naszej do Niej miłości i naszym zaufaniu – podkreślał w homilii bp Kazimierz Gurda – Maryja patrząc na nas pełnym miłości wzrokiem wskazała nam na Jezusa, Bożego Syna, naszego Zbawiciela, którego trzyma na ręce. Zrozumieliśmy ten gest, Jezus jest źródłem łaski, źródłem dobra, odchodzimy ubogaceni prawdą o obecności Jezusa w naszym życiu i o trosce Maryi o nas. Myślę, że w podobny sposób przebiegały spotkania wszystkich tych, którzy na Jasną Górę podążali od najdawniejszych czasów. W tym roku, w czasie naszego pielgrzymowania bardziej niż w latach poprzednich patrzyliśmy w przeszłość na historię naszej Ojczyzny, przeżywamy bowiem 200. Rocznicę odzyskania niepodległości Polski. 11 listopada 1918 r. po 123 latach niewoli Polska odzyskała utraconą wolność. Możemy powiedzieć, że przeszliśmy w tym roku po śladach naszych praojców. Tu na Jasną górę pielgrzymowali w czasach niewoli nasi pradziadowie, z ziemi łomżyńskiej, płockiej, kaliskiej i z ziemi podlaskiej, tu czuli się wolni, tu odzyskiwali ducha niezależności, tu karmili się duchową mocą, by w swojej pielgrzymce do wolności nie ustać, by nie zabrakło sił”. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com