logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pielgrzymi z Tomaszowa Mazowieckiego
 


202. Piesza Pielgrzymka z Tomaszowa Mazowieckiego zameldowała się na Jasnej Górze jako kolejna we wtorek, 14 sierpnia. 
 
Przez 5 dni pielgrzymi pokonali 140 km pod hasłem: „Napełnieni Duchem Świętym”. Pielgrzymka w 2 grupach zgromadziła 600 osób, 5 kapłanów i 2 diakonów. Najmłodszy pielgrzym miał 1 rok, najstarszy 78 lat. Przewodnikiem był ks. Włodzimierz Moraczewski. 
 
„W tym roku mieliśmy 600 pielgrzymów, dla nas to wielka radość, że liczną grupę stanowią osoby, które po raz pierwszy wychodzą na szlak pielgrzymi. W tym roku wiele osób też powróciło po wielu latach, po dłuższej przerwie, aby wędrować z nami do Matki Bożej. Wędrujemy co roku w dwóch grupach: maryjnej i papieskiej - opowiada ks. Włodzimierz Moraczewski – Przewodziło nam 4 kapłanów i 2 diakonów, zawsze dla wiernych, dla wszystkich pątników jest to świadectwo jedności i takiej pomocy, że chcemy wędrować razem i budować jeden Kościół, razem z Matką Bożą, która nieustannie chce być z nami”. 
 
„Pielgrzymujemy pod hasłem ‘Napełnieni Duchem Świętym’, to hasło wzywa i będzie wzywało do tego, abyśmy doceniali dary, jakie otrzymujemy od Pana Boga, i na co dzień dzielili się przez cały rok z tymi, których spotkamy” – mówi ks. Włodzimierz Moraczewski. 
 
Jerzy Głąb jest pielgrzymkowym weteranem. W tym roku jest to już jego 53. pielgrzymka: „Pielgrzymka jest jak powietrze, trzeba oddychać i się idzie – stwierdza Jerzy - Pielgrzymowanie daje mi spokój wewnętrzny i wyproszone łaski. Maryja od samego początku mnie wspiera, także mam wspaniałą rodzinę, żonę, mamy czworo dzieci, siedmioro wnucząt, i wszyscy pielgrzymujemy”. 
 
„Pielgrzymowanie zaczęliśmy jako nie rodzina, a później pojawiły się dzieci i chodziliśmy z całą rodziną, i tak z roku na rok chodzimy – dodaje żona Jerzego, która pielgrzymowała po raz 43. Zyskujemy dużo siły, mocy, wiary, błogosławieństwa, i jesteśmy po prostu szczęśliwi”. 
 
„Pomagałem przy namiotach. Jechałem dwa przystanki a trzy szedłem – opowiada Zdzisław Cieślak - Dlaczego wybrałem się na pielgrzymkę? Bo wierzę w Boga! Musiałem iść. Nie mogłem się doczekać, kiedy będzie ta pielgrzymka. Ludzie są dla siebie jak bracia i siostry, i tak bardzo mi się tu podoba!”. 
 
„Miałam sześcioletnia przerwę – wyznaje Aneta – W sumie pielgrzymuję piąty raz. To była potrzeba duchowa. Jest super, jest rodzinnie, zachęcam każdego”. 
 
Iwona Matysiak pielgrzymuje z mężem i czwórką dzieci:11-letnią Oliwią, 9-letnim Jakubem, 5-letnim Łukaszem i rocznym Jasiem. „Pielgrzymujemy ze względu na to, że jesteśmy ludźmi wierzącymi. Pokonujemy własne słabości i chodzi o umocnienie wiary, ale i pokazanie dzieciom, że w ten sposób też można przeżywać dobrze wiarę – podkreśla Iwona - Dzieci drogę znosiły bardzo dobrze. Troszkę wspomagaliśmy się też samochodem, odcinek przeszli, odcinek przejechali, ale dawali radę. Nie dało się nudzić, cały czas śpiew, modlitwa i tańce”. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com