logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Zbigniew Łuczyński
Po nocy nadchodzi dzień
Życie Duchowe
 


Ale czy można tak w ogóle pytać osobę cierpiącą na depresję? A jeśli ta osoba nie jest w stanie odpowiedzieć, ponieważ jej stan psychiczny na to nie pozwala?
 
Bogdan Białek: Ale dajmy jej przynajmniej możliwość, by poszukała odpowiedzi na to pytanie! Może odpowiedzieć: "Nie wiem", ale to pytanie stanowi często ważny klucz do jej choroby. Obecnie często mówi się o maskowanej depresji, która występuje jako alkoholizm, pracoholizm, seksoholizm. Na przykład mężczyzna nie chce się przyznać do depresji, bo depresja nie jest chorobą męską. Jak pokazują badania, psychiatrzy są bardziej skłonni rozpoznawać depresję u kobiet niż u mężczyzn; z drugiej strony bardziej skłonni są rozpoznawać alkoholizm u mężczyzn niż u kobiet. A więc rozpoznanie depresji jest także uwarunkowane czynnikami kulturowymi, czyli, inaczej mówiąc, wierzymy, że ludzie mają depresję lub nie. Jedni są bardziej skłonni powiedzieć o sobie: "Mam depresję", a drudzy powiedzą: "Boli mnie krzyż", choć w istocie cierpią na tę samą dolegliwość. 
 
Czy więc zjawisko depresji rzeczywiście narasta, czy też po prostu o niej częściej mówimy, ponieważ temat depresji stał się popularny i modny? A może dopiero teraz sobie uświadamiamy, że nasze cierpienie jest właśnie depresją?
 
Bogdan Białek: Istnieją badania, które dowodzą, że z pokolenia na pokolenie liczba depresji się podwaja. Tak więc myślę, że być może liczba depresji faktycznie wzrasta, ale być może wzrasta ona i dlatego, że o depresji dużo się mówi. 
 
Czy w depresji można ograniczyć się tylko do pomocy psychologicznej? Czy nie wchodzi w grę także jakaś pomoc duchowa? 
 
Józef Augustyn SJ: Oczywiście, człowiekowi cierpiącemu na depresję nie można zadać pytania, dlaczego w nią wpadł, ale trzeba je zadać (czy też cierpiący na depresję powinien je sam sobie zadać), gdy czuje się lepiej. To naprawdę nie jest przypadek, że jedni wpadają w depresję, a drudzy nie. 
 
Wszyscy zgodnie twierdzą, że liczba depresji wzrasta. Na przykład w USA w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat wzrosła prawie dziesięciokrotnie. Trzeba zauważać tego typu zjawisko w łączności ze zmianami cywilizacyjnymi, które obecnie zachodzą, ponieważ - jak podkreślił słusznie redaktor Białek - człowiek jest całością, a środowisko cywilizacyjne, w którym żyje, stanowi część jego warunków życia. Sądzę, że podstawowe pytanie w tym temacie brzmi: "Jak uniknąć depresji?". Byłoby pięknie, gdybyśmy mogli na początku naszego życia zdecydować: "Nie będę wpadał w depresję", ale tak się nie da. A jeśli nawet ja jej uniknę, to być może nie poradzą sobie z nią moi bliscy. Rodzi się więc pytanie, jak wychowywać dzieci, by nie wpadały w depresję. 
 
Przed kilku laty dyskutowaliśmy na podobny temat. Po dyskusji podeszła do mnie pewna pani i powiedziała: "Proszę ojca, czy to nie jest tak, że ludzie chcą mieć przyjemne, miłe życie, a gdy coś sprawia, że tak nie jest, wpadają w depresję?". Zapytałem: "Dlaczego nie powiedziała pani o tym na forum?". Odpowiedź brzmiała: "Bo się wstydziłam". Niestety, to nie jest modne mówić o odpowiedzialności za swoje życie, o konsekwencjach swoich wyborów. I tutaj pojawia się właśnie problem duchowości, o której wspomniał pan redaktor. Bo problem duchowości - to problem wolności i odpowiedzialności. Sobór Watykański II mówi, że to człowiek sam, pod okiem Boga kształtuje swoje życie. I choć dziś jest także niemodne mówić o religii i duchowości, to trzeba powiedzieć, że wielu ludzi pokonało depresję tylko dzięki motywacji religijnej i duchowej. 
 
Czy wynika z tego, że pomocy w depresji oprócz lekarza czy terapeuty udzieli nam także osoba duchowna? 
 
Józef Augustyn SJ: Mądry terapeuta nie powinien bawić się w księdza, ale może zaznaczyć, że depresja to nie tylko problem psychologiczny. Natomiast mądry ksiądz zawsze odeśle do psychiatry, o ile istnieje taka potrzeba, a jego mądrość wyrazi się i w tym, że nie odsyła do psychiatry, gdy potrzebna jest jakaś prosta konsultacja. 
 
A jaka jest rola mediów w zwiększeniu liczby zachorowań na depresję? Czy nie kreują one tylko obraz świata ludzi sukcesu, dążących do przyjemności i zwycięstw? 
 
Józef Augustyn SJ: Z tym pytaniem związany jest problem celów, jakie zakładamy sobie u początku życia. Czas młodości trzeba wykorzystać nie tylko po to, by przyswoić sobie jak największą ilość wiedzy, pieniędzy i władzy, ale odkryć to, co wspaniale zostało opisane w książce Jak uniknąć depresji?, mianowicie rytmy życia. One istnieją w nas, jest to chociażby rytm nocy i dnia, rytm pracy i wypoczynku. Jak można mądrze żyć, jeżeli się je zakłóca? 
 
Zobacz także
Elżbieta Konderak

Przedziwnym momentem jest pozdrowienie „Pan z wami”. To jest głoszenie orędzia, że tutaj, na świecie, cały czas żyjemy w Bożej obecności. Bardzo lubię ten gest otwartych, wyciągniętych rąk przy wezwaniu „Pan z wami”. Chciałbym pomieścić w nich wszystkich tych, których widzę, bo są na liturgii, i tych, których nie widzę, bo ich nie ma...

 

Rozmowa Eli Konderak z o. Mirosławem Pilśniakiem, dominikaninem. 

 
Przemysław Bednarz
Czy wszechobecne widmo lęku przed klęską nie paraliżuje nas? Co by się stało, gdyby w tej grze o najwyższą stawkę, jaką jest nasze życie, rzeczywiście okazało się, że przegraliśmy, że wszystko straciliśmy? Gdyby nagle stało się jasne, że nasze życie rzeczywiście nie miało żadnego sensu?
 
kl. Michał Tomaka scj
Człowiek jest integralną całością i z szacunkiem należy podchodzić do każdej sfery jego życia. Na wszystko powinien znaleźć się odpowiedni czas. Ważne jest chyba to, by indywidualnie podchodzić do każdego. Dyskomfort fizyczny ma wpływ na ogólne samopoczucie, czyli i na psychikę, i na ducha, a w drugą stronę też to działa.

Z s. Teresą Pawlak ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim rozmawia kl. Michał Tomaka SCJ
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS