logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Janusz Nagórny
Pokusa kłamie
 


Jeśli Bóg tylko dopuszcza pokusy, to gdzie zatem należy szukać prawdziwego źródła pokus?

Istnieje wiele różnych źródeł pokus i czasami mamy kłopoty z ich uporządkowaniem. Już z próby określenia istoty pokusy wynika, że można wyróżnić pokusy wewnętrzne (te płynące z samego człowieka, z racji jego wewnętrznego rozdarcia) i pokusy zewnętrzne. Ale i tu trzeba pamiętać, że prawdziwie pokusą jest dopiero to, co „zagości” w sercu i umyśle człowieka (więc nawet pokusy zewnętrzne stają się niejako wewnętrznymi). Wskazuje się najczęściej na trzy podstawowe źródła pokusy: na szatana (jako osobowe zło), na nieuporządkowaną pożądliwość człowieka i na świat zewnętrzny.

Szatan jest głównym sprawcą pokus. Dlatego przestrzega nas św. Piotr: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze, przeciwstawiajcie się jemu” (1 P 5,8). Chrystus chce, byśmy prosili Ojca: „wybaw nas od złego” (Mt 6,13). Może tu chodzić o wybawienie zarówno od złego, czyli od grzechu, jak i od Złego, czyli szatana (por. KKK 2851). W pewnych przypadkach można mówić o opętaniu szatańskim, o swoistym zawładnięciu człowiekiem. Zawsze jednak należy zakładać możliwość nawrócenia (dzięki wsparciu Ducha Świętego).

Warto przy tym dodać, że w swej pokusie szatan może posłużyć się zarówno pewnymi sytuacjami życiowymi, w których znajduje się człowiek, jak też innymi ludźmi, których już wcześniej zdążył niejako „zdobyć” dla siebie. Ale „sukces” pokusy szatańskiej ostatecznie zależy od wewnętrznego stanu człowieka, czyli od poddania się temu, co św. Jan określił jako „pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia” (1 J 2,16). Są one następstwem grzechu pierworodnego, ale same w sobie nie są grzechem, lecz jedynie pokusą do grzechu: „To własna pożądliwość wystawia na pokusę i nęci każdego. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć” (Jk 1,14-15).

W końcu źródłem pokusy może być otaczający nas świat, a dokładniej – błędne odniesienie człowieka do świata. Przypomina o tym także określenie grzechu, które podaje św. Augustyn: “Odwrócenie się od Boga, a zwrócenie się do stworzeń”. Ten świat należy rozumieć bardzo szeroko: nie tylko świat materialny, ale także świat ludzkiej społeczności, a także konkretna egzystencja ludzka w tym świecie naznaczona różnymi trudnościami i cierpieniami. Dzisiaj trzeba odważnie wskazywać na liczne zagrożenia i pokusy, jakie niesie ze sobą konkretny kształt życia społecznego (np. wpływ mediów). Ale pamiętajmy: Żadna zewnętrzna ani wewnętrzna siła nie może wolnego człowieka zmusić do grzechu.


Pozwoli Ksiądz Profesor, że powrócę do wskazanych tu źródeł pokus. Wydaje się, że nie jest łatwo dzisiaj mówić człowiekowi o szatanie.

Rzeczywiście nie jest łatwo. Istnieje przy tym jakiś paradoks: z jednej strony w kulturze masowej straszy się człowieka różnego rodzaju demonami, istnieją sekty satanistyczne, a z drugiej – ukazywanie osobowego charakteru zła, bywa często wyśmiewane, przemilczane lub całkowicie odrzucane. Człowiek współczesny, choć bywa dramatycznie doświadczany swoistą eskalacją zła, ucieka od problemu zła, nie zastanawia się nad jego ostatecznym źródłem, zwłaszcza nie potrafi sobie poradzić z ponadludzkim złem, które Biblia ukazuje jako „zwierzchności i moce” (por. Kol 2,15; Ef 1,20-21). Jezus, który zwyciężył szatana, ukazuje go jako „zabójcę” i „ojca kłamstwa” (por. J 8,44). Posługując się kłamstwem, szatan przybiera szaty anioła światła (por. 2 Kor 11,14). Jako wróg prawdy chce ją zniszczyć w człowieku, dlatego stara się oddzielić człowieka od Boga, źródła prawdy. Jan Paweł II ukazując ten problem odrzucenia prawdy przez człowieka, stwierdza: „Odrzucenie to wyraża się w czynie jako «nieposłuszeństwo» dokonane na skutek pokusy, która pochodzi od "ojca kłamstwa" (por. J 8,44). U korzenia ludzkiego grzechu leży więc kłamstwo jako radykalne odrzucenie prawdy, zawartej w Słowie Ojca, poprzez które wyraża się miłująca wszechmoc Stwórcy” [DeV 33].

Nie wolno lekceważyć wpływu „ojca kłamstwa” na ludzkie życie. Z drugiej jednak strony – ukazując niebezpieczeństwo pokusy ze strony szatana powinniśmy jednak pamiętać, że w żadnej mierze nie może być on stawiany na równi z Bogiem. Pomimo całej powagi zagrożeń, jakie niosą ze sobą pokusy szatańskie, nie można traktować szatana jako wszechmocną przyczynę grzechu. Człowiek może – dzięki wsparciu łaski Bożej – przeciwstawić się pokusie szatańskiej (por. 1 J 5,18-19).

Boję się takiego ukazywania wpływów szatańskich, które nie tylko lekceważą zbawcze zwycięstwo Chrystusa nad szatanem i grzechem, ale jednocześnie starają się pomniejszyć naszą ludzką odpowiedzialność za zło, albo od niej całkowicie uciec. Musimy wciąż pamiętać o wspomnianej pożądliwości, która jest w nas.

 
Zobacz także
Ks. Tomasz Stępień
Takimi słowami modlimy się, codziennie odmawiając modlitwę Ojcze nasz, której Pan Jezus nauczył Apostołów. W nowszych tłumaczeniach Ewangelii wg św. Mateusza czytamy jeszcze inną wersję tej modlitwy: „Nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie” (Mt 6, 13). Takie tłumaczenie wydaje się być lepsze od tradycyjnego, ponieważ nie sugeruje nawet, że Bóg mógłby kusić człowieka, On jedynie dopuszcza możliwość kuszenia człowieka przez złego ducha.
 
Marek Ciesielski SChr
Człowiek - istota niezwykła - został wyposażony przez Stwórcę w wiele atutów i darów, dzięki którym może powiedzieć o sobie, że jest szczególnym stworzeniem. Przywykliśmy do takiego epatowania nas określeniami: niezwykły, godny, wyjątkowy, wybrany. Jednocześnie widzimy i mamy świadomość, że coraz bardziej nie dorastamy do tego wielkiego wybrania, którym zostaliśmy obdarzeni. Najlepszą chyba płaszczyzną, w której dostrzec można niezwykle szybko postępującą degradację człowieka, jest właśnie SŁOWO...
 
Paweł Sawiak SJ
Jezus przyjął na siebie człowieczeństwo aż do cierpienia i śmierci – przenikając ją swoim Duchem, który wybucha na świat w momencie zmartwychwstania. Gdzie On idzie, mówi Ewangelia Jana, tam my musimy podążać, odnajdując transcendencję naszego człowieczeństwa – nie „na zewnątrz” lub „ponad”, ale wewnątrz naszego człowieczeństwa. Duch Boży mieszka w nas dzięki męce i śmierci Jezusa, i Jego triumfowi nad śmiercią. 

O rozkładaniu akcentów w głoszeniu Jezusa, o. William opowiada w wywiadzie z o. Pawłem Sawiakiem SJ.
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS