logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Janusz Nagórny
Pokusa kłamie
 


Jak walczyć z pokusami? Jak sprawić, by pokusa nie stała się grzechem?

Chociaż Chrystus odniósł zwycięstwo nad szatanem i grzechem i człowiek ochrzczony już uczestniczy w tym dziele zbawienia, to jednak musi walczyć z pokusami i z siłami zła. Dopóki jednak trwa ten świat, w sercu ludzkim wciąż toczy się walka pomiędzy dobrem a złem. Człowiek świadom swej niemocy woła wciąż do Boga – Ojca miłosiernego: „zbaw nas ode Złego” (por. KKK 2854). Człowiek walczący z pokusami do grzechu – a także z samym grzechem – nie jest więc sam. Stąd też ta walka będzie dokonywała się zawsze przy wykorzystaniu nadprzyrodzonych środków, co nie znaczy, że powinniśmy lekceważyć te możliwości, które istnieją w samym człowieku, pomimo jego grzesznego rozdarcia.

Najpierw wskażę na potrzebę ludzkiego wysiłku. W pokusie grzech jest tuż przed drzwiami. Nie wolno mu otworzyć, stąd trzeba stawiać opór. Niekiedy człowiek przeciwstawia się pokusie w sposób pasywny; wprawdzie się na nią nie godzi, ale też nie podejmuje jakichś konkretnych przeciwdziałań. Często jednak nie wystarczy takie pasywne podejście do pokusy, gdyż zachodzi niebezpieczeństwo, że człowiek jej ostatecznie ulegnie. Aktywny opór przeciw pokusie oznacza najpierw pozbawienie grzechu jego maski, odkrycie kłamstwa, którego źródłem jest szatan, a przejawem – właśnie grzech. Konieczna jest asceza, która jest nie tylko umartwieniem w jakiejś dziedzinie, lecz jednocześnie ożywieniem całego życia chrześcijańskiego. Wielką przeszkodą w przezwyciężaniu pokus jest tutaj brak silnej woli, brak stanowczości oraz niecierpliwość w oczekiwaniu na pozytywne rezultaty. Dlatego w tej walce tak ważna jest cnota męstwa, zapewniająca wytrwałość w trudnościach i stałość w dążeniu do dobra. Dzięki niej człowiek jest zdolny do opierania się pokusom i przezwyciężania wszelkich przeszkód w życiu moralnym [por. KKK 1808]. Do całego życia chrześcijańskiego należy odnieść słowa „Katechizmu” na temat cnoty czystości: „Kto chce pozostać wierny przyrzeczeniom chrztu i przeciwstawić się pokusom, podejmie w tym celu środki takie, jak: poznanie siebie, praktykowanie ascezy odpowiedniej do spotykanych sytuacji, posłuszeństwo przykazaniom Bożym, ćwiczenie się w cnotach moralnych i wierność modlitwie” [KKK].

Modlitwa, o której mówi „Katechizm”, a do której wzywa nas nade wszystko sam Chrystus, wprowadza nas na nadprzyrodzoną drogę walki z pokusami. W każdej modlitwie – nade wszystko w słowach „Ojcze nasz” – wyznajemy, że Bóg wspiera nas w przezwyciężeniu pokus. Tylko dzięki łasce Bożej człowiek może odnieść ostateczne zwycięstwo nad wszelkimi pokusami. Stąd zachęta Jezusa: „Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (Łk 22,40). Modlitwa jest też wyrazem postawy czujności i otwarcia się na pełnienie woli Bożej. Modlitwa otwiera nas na działanie Ducha Świętego, dzięki któremu jesteśmy w stanie przezwyciężyć pokusy tego świata. Tę duchową walkę prowadzi człowiek „uzbrojony” – jak to pięknie przedstawia św. Paweł – w pomoc nadprzyrodzoną (Ef 6,11-18).

Ten, kto pokłada ufność w Panu i posłuszny jest Duchowi Świętemu, potrafi także wspierać innych w walce z pokusami, a jednocześnie sam znajdować wsparcie we wspólnocie wierzących. Trzeba dzisiaj podkreślać wspólnotowy wymiar walki z pokusami. Drugi człowiek może wprawdzie stać się narzędziem pokusy, ale może też – jeśli sam żyje nowym życiem w Chrystusie – stać się wsparciem na drodze walki z pokusami przez dodawanie otuchy i odwagi, przez pouczenie braterskie, a nade wszystko przez tworzenie żywych wspólnot wiary i modlitwy.

Dziękuję za rozmowę.


Ks. Janusz Nagórny,
kapłan diecezji zamojsko-lubaczowskiej, Zmarł 17.X.2006 r - był profesorem zwyczajnym, kierownikiem Katedry Teologii Moralnej Szczegółowej i zarazem dyrektorem Instytutu Teologii Moralnej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim; pełnił funkcję przewodniczącego Zarządu Sekcji Teologów Moralistów Polskich.

  

 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
ks. Krzysztof Grzywocz
Gdyby sporządzić listę najczęściej używanych dzisiaj terminów, to na którym miejscu znalazłoby się "kuszenie". Może na wszelki wypadek, wypowiadając to słowo, otoczylibyśmy je ciepłym żartem, ukryli je w niezrozumiałym dla ogółu dawnym łacińskim tekście, napisanym przez odciętego od realiów życia zakonnika...
 
Cezary Sękalski

Mimo że wszyscy w modlitwie „Ojcze nasz” wypowiadamy słowa „Bądź wola Twoja”, to jednak wśród ludzi wierzących możemy znaleźć najrozmaitsze interpretacje tej frazy. Wielu uważa, że modlitwa modlitwą, ale człowiek powinien zupełnie samodzielnie, bez oglądania się na Boga, kształtować swoje życie, gdyż po to została mu dana wolność. Na przeciwległym biegunie znajdują się poglądy tych, którzy twierdzą, że nawet najbardziej drobne decyzje wymagają każdorazowego uzgodnienia z wolą Bożą, bo inaczej ryzykujemy realizowanie woli własnej, która z natury jest egocentryczna i zepsuta.

 
Danuta Piekarz
W obecnych czasach mamy skłonność do interpretowania życia chrześcijańskiego przede wszystkim w wymiarze społecznym: posługa bliźniemu, miłosierdzie, otwartość na innych, wolontariat. Te wszystkie rzeczy są zasadnicze w życiu chrześcijanina, ale myślę, że istnieje ryzyko zapomnienia wymiaru wiary. Działanie, staranie się, bieganie, zatroskanie może spowodować, że zapomnimy o wymiarze duchowym. 

Z księdzem Alessandro Pronzato rozmawia Danuta Piekarz
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS