Przypowieść o dziesięciu pannach
(Mt 25,1-13) 

Przypowieść o pannach zachęca nas do czuwania i gotowości na przyjście Królestwa Bożego. Na czym ma polegać owa gotowość (o ile przez czuwanie, rozumieć będziemy trwanie w modlitwie)?

Czy gotowy to ten, który wydoskonalił się jako człowiek idealny, doskonały pod każdym względem? W pewnym sensie tak, ale z pewnością niewielu takich ludzi chodzi po świecie. Większość z nas przyznać się może do licznych błędów, słabości czy grzechów. 


Bóg zaprasza na ucztę weselną wszystkich – tych doskonałych i tych mniej doskonałych. Jednak wejdą tylko roztropni, ponieważ oni są gotowi na czas. Pozostałym Oblubieniec powie „nie znam was”, gdyż oni nie zdążyli się przygotować, nie zadbali o „swoje lampy”. Ludzie, którzy nie znaleźli w swoim życiu czasu, aby poznać Jezusa, nawiązać z Nim relacji. Dlatego Jezus ich nie rozpoznaje jako swoich bliskich, oni nie szukali Go i nie oczekiwali Jego nadejścia.


Budowanie relacji z Jezusem jest jak napełnianie lampy oliwnej. Lampa zaopatrzona w oliwę świeci. Tak ci, którzy umiłowali Jezusa, będą świecić blaskiem swojej wiary w dniu, gdy On przyjdzie.

Anna
orlimada@gmail.com