Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba 
(Łk 24,13-3)

 

Czego myśmy się spodziewali? Możnaby zapytać apostołów. Ale zakładamy, że uczniowie spodziewali się, że Jezus wygra z Rzymem i Arcykapłanami. Na co byli nastawieni apostołowie? Z pewnością nie na przyjęcie krzyża, ani nie na przegraną. Podobnie jest z nami. Czego się spodziewamy od Jezusa? Czy spodziewamy się, by  Jezus uzdrowił z choroby moją mamę, babcię, wujka? Czy spodziewamy się, że Msza Święta zawsze będzie ciekawa i przyjemna? Czy spodziewamy się, że przez całe życie będziemy szczęśliwi? Warto zastanowić się dziś: Czego spodziewam się po spotkaniu z Jezusem? Innymi słowy: czego oczekuję od Boga, bo pójść za Jezusem to wziąć Jego krzyż. Czyli oczekiwać, że po spotkaniu z Jezusem może będę zaproszony do  cierpienia. Nie wiem. Jednak dobrze jest nastawić się na to, że jestem otwarty i nie wiem jaką drogą prowadzi mnie Bóg do szczęścia. Być może to będzie droga przez krzyż. Na nią też jeśli jestem uczniem Jezusa – muszę się zgodzić.

Paweł Radziejewski SDS