III niedziela wielkanocna 

 Ewangelia: Łk 24,13-35
Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba


„Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi” (por. Łk 24,13-35). Dwaj uczniowie rozmawiają ze sobą o swojej wierze, a raczej niepełnej czy niespełnionej wierze w Jezusa, opowiadają sobie o swoich nadziejach i rozczarowaniach Nim. Czy my prowadzimy takie rozmowy? Czy stać nas na dzielenie się swoją wiarą lub niewiarą z osobami, z którymi idziemy drogą naszego życia? Jezus chce przyłączyć się do takich wspólnot dzielenia. Może nie będziemy Go wyraźnie rozpoznawać, gdy będziemy wspólnie przedzierać się przez różne nasze trudności i zwątpienia. Ale przecież serce będzie w nas płonęło. I w końcu łuski spadną. Bo Jezus chce z nami chodzić – był przecież wędrownym kaznodzieją. Jezus chce być w końcu rozpoznany, tak czy inaczej – przecież Bóg chce się objawiać człowiekowi, a nie ukrywać przed nim.


Jacek Poznański SJ


teksty pochodzą z książki:

"Trzymać rękę na pulsie Słowa. Rok A"
(C) Copyright: Wydawnictwo SALWATOR Kraków 2016
www.salwator.com


 

***

Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba
(Łk 24,13-35)

Chciałem zwrócić dziś uwagę, że Apostołowie idąc do Emaus jakby sprowokowali obecność Jezusa. Mówili oni o sprawach z Nim związanych i pojawił się Jezus. Wniosek nasówa się prosty, że gdy w swoich myślach albo rozmowach nie omijasz szerokim łukiem Boga, bo tak wypada, bo łatwiej, ale zaczynasz mówić o Nim, a nawet przeżywać te sytuacje z Nim, to Jezus pojawi się, a ty nawet nie będziesz wiedział kiedy. On odpowie, jeśli zaczniesz szczery dialog. Zacznij rozmawiać z ludźmi o sprawach Bożych.

I drugi wątek to poznanie po geście. Uczniowie poznali Jezusa po łamaniu chleba. Chleb jest bardzo ważny. Jezus wręcz uczynił go symbolem, a później nawet uświęcił ten pokarm prze to , że stał się postacią chleba. Ile mamy gestów po których ludzie nas poznają. Machamy ręką w geście pozdrowienia – ludzie odczytują, że jestem dobrze do nich nastawiony, ale są gestywskazujące na wiarę. Choćby znak krzyża przechodząc obok kościoła, albo krótka modlitwa przed posiłkiem. Albo rybka – znak chrześcijański na samochodzie, lub święty Krzysztof przy kluczach od auta. Wiele jest tych gestów. Nie wstydźmy się ich, ale sprawmy by budowały naszą wiarę. Uczmy też nowych gestów ludzi młodych.

Paweł Radziejewski SDS