„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła ze spełnią się słowa powiedziane ci od Pana” (Łk 1, 45). W tym jednym zdaniu, wypowiedzianym przez Elżbietę, możemy zobaczyć co potrafi Duch Święty, kiedy zastępuje z mocą. To dzięki Duchowi Świętemu Elżbieta nie potrzebuje żadnych wyjaśnień i od razu przystępuje do rzeczy.

Zanim Maryja cokolwiek, poza pozdrowieniem powiedziała, Elżbieta już wiedziała, że Bóg skierował swoje słowo do Maryi. Wie też, jakie to było słowo. Od razu wie, że stoi przed nią Matka Pana. Duch Święty zastąpił na Jana Chrzciciela, rosnącego pod jej sercem i na nią. Matka i Dziecko pod jej sercem są dwoma różnymi osobami, ale najściślej ze sobą złączonymi. To święto pokazuje wartość tej więzi. Zastanowiło mnie jak to jest, że Duch Święty natychmiast uświadomił Elżbietę, ale nie zrobił tego z Józefem, mężem Maryi. Józef przecież miał swoje wątpliwości, które tylko pokazały jak szlachetnym człowiekiem jest.

To „odmienne” działanie Ducha Świętego obrazuje powiedzenie przypisywane św. Tomaszowi z Akwinu: „Łaska buduje na naturze”. Pokazuje też że natura jest inna w każdym z nas i choć wszyscy jesteśmy jednym Zgromadzeniem Wiernych to każdy z nas prowadzony jest przez Ducha Świętego troszkę inaczej. To święto pokazuje też jak Bóg troszczy się o prawdziwe przyjaźnie – dwie kobiety dźwigające tajemnicę już przy spotkaniu doświadczają tego, dzięki Duchowi Świętemu, który je obie napełnił i objawił każdej, co się stało z tą drugą. Nie było już lęku „powiedzieć czy nie... uwierzyć czy nie...”, nie było już samotności, bo Duch Święty rozwiązał ten problem. Bóg wie, że przyjaźnie są ważne. 
 
Iwona
iwona.patkowska@gmail.com
***

Przybądź do nas, Matko czysta,
Z darem Ducha Najświętszego,
Nawiedź nas, jak niegdyś Jana,
Przekrocz progi naszych domów.

Idź więc, niosąc swoje Dziecię,
Aby świat uwierzyć zdołał
I wysławiał Ciebie, Pani,
Hymnem pełnym uniesienia.

Pozdrów teraz Kościół cały,
By słuchając Twego głosu,
Wstał z radością niepomierną
I Chrystusa poznał przyjście.

Spójrz, Maryjo, wokół siebie,
Oto lud wierzący w Boga
Szuka Cię pokornym sercem,
Bo zaufał Twej opiece.

Tyś nadzieją wybawienia
I bezpiecznym grzesznych portem;
Wprowadź nas do światła niebios
Obleczonych szatą chwały.

Razem z Tobą, o Dziewico,
Duch nasz wielbi Wszechmocnego,
Bo wywyższył Cię nad wszystko,
Co jest w niebie i na ziemi. Amen.
 

***

 Homilia św. Bedy Czcigodnego, kapłana
(księga 1, 4)
Maryja uwielbia Pana, który dokonał w Niej wielkich rzeczy


"Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim". W powyższych słowach Maryja wyznaje nade wszystko łaski Jej samej udzielone, a następnie wszystkie dobrodziejstwa, którymi Bóg nie przestaje obdarzać ludzi.

Uwielbia Pana dusza takiego człowieka, który zupełnie oddaje się na służbę i chwałę Boga; który przestrzeganiem Bożych przykazań okazuje, iż zawsze pamięta o Jego potędze i majestacie.

Raduje się w Bogu, Zbawicielu swoim, duch takiego człowieka, któremu największą radość sprawia wspominanie Stworzyciela, od którego spodziewa się wiecznego zbawienia.

Te słowa słusznie się odnoszą do wszystkich świętych, wypadało jednak, aby wypowiedziała je Boża Rodzicielka, bo mocą szczególnej łaski pałała najdoskonalszą miłością ku Temu, którego poczęciem była rozradowana.

Zaiste, miała powód, bardziej niż inni święci, radować się w Jezusie, Zbawcy swoim. Wiedziała bowiem, iż Sprawca zbawienia wiecznego narodzi się z Jej ciała i stanie się rzeczywiście w jednej i tej samej osobie Jej Panem i Jej Synem.

"Bo wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny". Niczego nie przypisuje swoim zasługom, ale całą swą wielkość uznaje za dar Tego, który będąc Wielkim i Potężnym, potrafi swoich wiernych przemieniać z małych i słabych w wielkich i mocnych.

Słusznie też dodaje: "Święte jest Jego imię". Zachęca w ten sposób słuchających oraz tych wszystkich, do których dotrą te słowa, do ufności i wyznawania Jego imienia. W ten sposób mogą mieć oni udział w świętości wiecznej oraz zbawieniu zgodnie ze słowami Proroka: "I stanie się, że każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony". Takie jest to imię, o którym powiedziano: "Raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim".

Dlatego piękny zaprawdę i wielce użyteczny powstał w Kościele zwyczaj śpiewania przez wszystkich hymnu Maryi każdego dnia w wieczornej modlitwie chwały, aby częstym wspominaniem Wcielenia Pańskiego umysły do pobożności zapalić oraz utwierdzić je w cnotach częstym rozważaniem przykładu życia Bożej Rodzicielki. I bardzo dobrze jest odmawiać ten hymn wieczorem, albowiem utrudzona całym dniem i pochłonięta jego kłopotami dusza potrzebuje wraz z nadchodzącym czasem spoczynku wewnętrznego skupienia.

***

Człowiek pyta:

Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?
Mt 11,3

***

Pieśń nad Pieśniami, 3, 4 i 5
Pieśń trzecia

Chór:
6 Kim jest ta, co się wyłania z pustyni wśród słupów dymu, owiana wonią mirry i kadzidła, i wszelkich wonności kupców?
7 Oto lektyka Salomona: sześćdziesięciu mężnych ją otacza spośród najmężniejszych Izraela.
8 Wszyscy wprawni we władaniu mieczem, wyćwiczeni w boju. Każdy ma miecz u boku przez wzgląd na nocne przygody.
9 Tron uczynił sobie król Salomon z drzewa libańskiego:
10 podnóżek zrobił ze srebra, oparcie ze złota, siedzenie [wyścielone] purpurą, a wnętrze wykładane hebanem.
11 Wyjdźcie, córki jerozolimskie, spójrzcie, córki Syjonu, na króla Salomona w koronie, którą ukoronowała go jego matka w dniu jego zaślubin, w dniu radości jego serca.

Oblubieniec:
1 O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna! Oczy twe jak gołębice za twoją zasłoną. Włosy twe jak stado kóz falujące na górach Gileadu.
2 Zęby twe jak stado owiec strzyżonych, gdy wychodzą z kąpieli: każda z nich ma bliźniaczą, nie brak żadnej.
3 Jak wstążeczka purpury wargi twe i usta twe pełne wdzięku. Jak okrawek granatu skroń twoja za twoją zasłoną.
4 Szyja twoja jak wieża Dawida, warownie zbudowana; tysiąc tarcz na niej zawieszono, wszystką broń walecznych.
5 Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli, co pasą się pośród lilii.
6 Nim wiatr wieczorny powieje i znikną cienie, pójdę ku górze mirry, ku pagórkowi kadzidła.
7 Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy.
8 Z Libanu przyjdź, oblubienico, z Libanu przyjdź i zbliż się! Zstąp ze szczytu Amany, z wierzchołka Seniru i Hermonu, z jaskiń lwów, z gór lampartów.
9 Oczarowałaś me serce, siostro ma, oblubienico, oczarowałaś me serce jednym spojrzeniem twych oczu, jednym paciorkiem twych naszyjników.
10 Jak piękna jest miłość twoja, siostro ma, oblubienico, o ileż słodsza jest miłość twoja od wina, a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy!
11 Miodem najświeższym ociekają wargi twe, oblubienico, miód i mleko pod twoim językiem, a zapach twoich szat jak woń Libanu.
12 Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico, ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym.
13 Pędy twe - granatów gaj, z owocem wybornym kwiaty henny i nardu:
14 nard i szafran, wonna trzcina i cynamon, i wszelkie drzewa żywiczne, mirra i aloes, i wszystkie najprzedniejsze balsamy.
15 Tyś źródłem mego ogrodu, zdrojem wód żywych spływających z Libanu.

Oblubienica:
16 Powstań, wietrze północny, nadleć, wietrze z południa, wiej poprzez ogród mój, niech popłyną jego wonności! Niech wejdzie miły mój do swego ogrodu i spożywa jego najlepsze owoce!

Oblubieniec:
1 Wchodzę do mego ogrodu, siostro ma, oblubienico; zbieram mirrę mą z moim balsamem; spożywam plaster z miodem moim; piję wino moje wraz z mlekiem moim. Jedzcież, przyjaciele, pijcie, upajajcie się, najdrożsi!,