logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Yves Boulvin
Powtórnie się narodzić
Wydawnictwo Salwator
 


Każdy z nas nosi w sobie dziecko. Droga, by je w sobie odkryć i sprawić, by się powtórnie narodziło, wiedzie przez: uwolnienie od psychologicznych uwarunkowań, wyzwolenie się od przeszłości, umożliwienie rozwoju, nabranie zaufania do siebie, nauczenie się odpoczywania i cieszenia się życiem, osiągnięcie wewnętrznej spójności.
 

 
Wydawca: Salwator
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-7580-371-6
Format: 145x205
Stron: 520 
Rodzaj okładki: Miękka
Kup tą książkę 
 

 
dzień 4: We wnętrzu Matki w Bogu
 
 
Kiedy dziecko przychodzi na świat, jest słabe. Bezbronne i rozbrajające jest prawdziwie małym barankiem, którego należy otoczyć opieką.
 
Podczas powtórnych narodzin zachodzi analogiczne zjawisko. Narodziny poprzedzone wydarzeniami, które chwieją zbudowane przez nas systemy obronne. Kiedy przeżywamy trudny związek uczuciowy, zerwanie, opuszczenie lub porażkę sportową, zawodową, intelektualną, czujemy się zranieni, a fałszywe konstrukcje, superstruktury obronne, zbudowane wieże Babel rozsypują się w drobny mak. Doświadczamy wówczas głębokiego lęku: możemy odczuwać strach przed wyjściem z domu, podróżowaniem metrem, znalezieniem się w tłumie ludzi albo, wręcz przeciwnie, przed pozostawaniem w zamknięciu. Czujemy się skrępowani. Wszystko to ma swą przyczynę w wewnętrznej przemianie, która dokonuje się dzięki Bogu, poprzez Niego, wraz z Nim i w Nim, lecz także za naszym głębokim przyzwoleniem. Odzyskujemy wówczas początkową słabość, tę, którą w dzieciństwie musieliśmy w sobie ukryć, by uniknąć cierpienia. Nie można się ponownie narodzić poza tą słabością. Oto na nowo pojawia się Boże dziecię, baranek Boży: "jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego". To właśnie w tej chwili prawdziwie podejmuje działanie Matka w Bogu. Pomaga się odrodzić, wejść w swój wieczny wymiar. Słabości maleńkiego dziecka odpowiada ratunek nieskończenie kochającej Matki.
 
Ty również, czytelniku, prawdziwie doświadczyłeś w tym czy innym momencie swojego życia pierwotnej słabości i boskiej opieki. Przypomnij sobie, jeżeli już przeszedłeś przez proces powtórnych narodzin, czy w danej chwili odczułeś pragnienie, żeby osiągnąć wewnętrzne zjednoczenie, dostąpić do odnalezionej na powrót niewinności przypominającej tę nowo narodzonego dziecięcia. Niektóre znajomości, przeżyte doświadczenia, również te złe, podobnie jak miało to miejsce w ogrodach Edenu, oddaliły cię od pierwotnej czystości, do której z własnej woli zdecydowałeś się powrócić, by stać się dzieckiem Bożym.
 
Kiedy potrafisz nazwać Boga Tatą lub Mamą, oznacza to, że przeszedłeś od wyłącznego stanu bycia synem lub córką z ciała, do komplementarnego stanu bycia dzieckiem Światłości, które wybiera Boga za swego Ojca i Matkę. Wracasz do rajskiego ogrodu z własnej, nieprzymuszonej woli, po to, by wzrastać w nowy sposób. Jesteś synem marnotrawnym, który powrócił do Ojca i pragnie rozwijać się na nowo, z wolnej woli, znajdując w Nim oparcie. 
 
Bóg jest twoim Ojcem i Matką
 
W głębi ciebie znajduje się miejsce, w którym przebywa zwinięte w kłę- buszek twoje wewnętrzne dziecko, Boża dziecina. Jest jeszcze maleńkie, jak ziarenko piasku w porównaniu do góry, ale już teraz możesz zanurzyć się w radości posiadania wyjątkowych, kochających, boskich rodziców, którzy cię rozumieją, przyjmują, tłumaczą i pomagają w życiowych wyborach... Możesz rzucić im się w ramiona, kiedy tylko odczuwasz taką potrzebę.
 
Twoje dziecko Światłości rośnie pod opieką Ojca i Matki w Bogu. To właśnie ukazuje nam żłóbek, w którym "malutki Jezusek" śpi, otulony rodzicielską miłością. Pan zaprasza cię do tego właśnie miejsca. On, Najwyższy, stał się nowo narodzonym, by pobudzić do życia twoje maleńkie, wewnętrzne dziecko, niezależnie od tego, czy masz teraz lat osiemnaście, trzydzieści czy pięćdziesiąt pięć. Bóg stał się człowiekiem, by poprowadzić cię do powtórnych narodzin na ziemi na podobieństwo Bożych dzieci. Dzisiaj Jezus wyciąga ręce do tego maleńkiego dziecka, które dawno temu skuliło się wewnątrz ciebie i nie odważyło się dotąd na najmniejszy ruch. Jezus mówi ci, byś się obudził i przybył bawić się i tańczyć wraz z Nim, kochać wraz z Nim. To On doprowadzi twojego malutkiego Emmanuela lub maleńką Klarę do pragnienia powtórnych narodzin. Twoje wewnętrzne dziecko urośnie, dzięki Niemu nabierze wigoru, by podejmować działania zgodne z twoją rzeczywistą misją, twoim powołaniem [31]. Twoje dziecko Światłości nigdy się nie zestarzeje, nie zachoruje, nie będzie niepełnosprawne; nie zazna psychicznych męczarni dziecka zrodzonego z twego dziedzictwa. Będzie swawolić w ożywczym, tryskającym źródle; wzrastać w Bogu, poprzez Boga i z Bogiem. Jeżeli Jezus był absolutnie święty, ponieważ w Nim Boskość połączyła się z ludzkością w sposób doskonały, ty będziesz miał świadomość swoich słabości i ograniczeń, ale rozwinie się w tobie miejsce, które będzie czerpać w coraz większym stopniu z boskiej doskonałości.

____________________________
Przypisy:
[31] Jean Monbourquette, Twoja misja. Jak odkryć swój życiowy cel?, przeł. Damian Weymann, W drodze, Poznań 2003.

1 2 3  następna
Zobacz także
Piotr Nyk OCD

Każdy z nas zmuszony jest do podejmowania ważnych decyzji. Duża część z nich posiada wielkie znaczenie i rzutuje na nasze przyszłe życie. Tego rodzaju decyzje poprzedza zwykle ogromny wysiłek wewnętrzny, okupiony niejednokrotnie czasem długich wahań lub kryzysów. Nie bez przypadku pojęcie „kryzysu” wywodzi się z greckiego krinein, używanego dla wyrażenia „osądzania” oraz „podejmowania decyzji”.

 
Agnieszka i Jacek
Pochodzę z rodziny patologicznej. Mój ojciec był alkoholikiem, brat siedzi za morderstwo, siostra jest prostytutką, brat - narkomanem, a ja bandytą. Przez całe życie uważałem, że jestem "Macho", że potrafię zrobić wiele rzeczy. Wiele lat udawało mi się, wierzyłem w to, co robię i czułem się szczęśliwy. Tak mi się wydawało...
 
Józef Augustyn SJ
Zauważmy, że na wesele w Kanie Galilejskiej zaproszono najpierw Maryię. A ponieważ była już Maryia, Matka Jezusa, zaproszono także Jezusa i Jego uczniów. Jezus na weselu w Kanie Galilejskiej został zaproszony jako drugi. W ludzkim porządku syn stoi zawsze na drugim miejscu. Pierwsza jest matka. W ludzkim porządku Jezus znajduje się nie tylko na drugim, ale wręcz na ostatnim miejscu. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS