logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Piotr Ślęczka SDS
Przegłosowane sumienie
materiał własny
 



 
 We współczesnych państwach demokratycznych liczba uchwalanych aktów prawnych rośnie w postępie geometrycznym. Prawo "wchłania" kolejne dziedziny życia człowieka, stając się obszarem coraz bardziej rozległym, skomplikowanym... i zagmatwanym*[1]. Postępuje też proces pozytywizowania rozumienia prawa (aż po postulat budowania tak zwanej demokracji proceduralnej), a poszczególne jego gałęzie autonomizują się, włączając w zakres własnych badań uzasadnianie samych podstaw prawa. Konsekwencją tego trendu jest pogląd podzielany przez coraz liczniejsze grono prawników przekonanych o tym, że prawo nowoczesnego państwa nie powinno wykazywać "zaangażowania aksjologicznego".
 
Okazuje się jednak, że usprawiedliwienie normy prawnej, w sposób szczególny zaś normy konstytucyjnej, nie jest możliwe bez zaangażowania jakiegoś racjonalnego elementu aksjologicznego - nie jest możliwe przede wszystkim bez uznania potrzeby prawnej ochrony życia każdego człowieka. Człowiek jest podmiotem praw, o ile jest podmiotem żyjącym. Życie stanowi więc dla człowieka dobro, które jest warunkiem realizowania się wszelkich innych jego dóbr. Dlatego właśnie prawo do życia jest pierwszym wśród uprawnień przedustawowych – uprawnień, których istnienie państwo uznaje (najczęściej w formie zapisu w ustawie zasadniczej), biorąc zarazem na siebie obowiązek zagwarantowania równego ich poszanowania w stosunku do każdego ze swoich obywateli. Mimo to w ustawodawstwie większości współczesnych państw demokratycznych znajdują się zapisy, które umożliwiają dokonywanie legalnego (pozostającego w zgodzie z prawem stanowionym danego państwa) przerywania życia istot ludzkich należących do pewnych "kategorii". Najliczniejszą grupę wyjętych spod prawnej ochrony życia stanowią dzieci przed narodzeniem.
 
Niekiedy jednak w państwach, które wcześniej wprowadziły ustawy zezwalające na dokonywanie aborcji, pojawia się możliwość objęcia szerszą ochroną prawną życia dzieci nienarodzonych. W trakcie procesu legislacyjnego zwolennicy legalności dokonywania aborcji zazwyczaj nie dopuszczają do uznania prawa człowieka do życia za uprawnienie naturalne, czyli uprawnienie przysługujące każdemu człowiekowi, bez względu na jego wiek czy stan zdrowia. Parlamentarzysta zaś, który jest przekonany, że początkiem istnienia człowieka jest moment poczęcia, staje wobec dylematu: Czy ma udzielić poparcia ustawie, która ogranicza możliwość zabijania nienarodzonych, zarazem jednak nadal przyzwala na aborcję na przykład z powodu wykrytego upośledzenia poczętego dziecka?
 
Taki właśnie dylemat, związany z próbą poprawienia niesprawiedliwego prawa, pojawił się we Włoszech w roku 1981. Podczas referendum w sprawie legalizacji aborcji znaczna część obrońców życia dzieci poczętych poparła wtedy rozwiązanie prawne, zgodnie z którym dokonanie aborcji w pewnych określonych przypadkach uznano za działanie zgodne z prawem. Obrońcy życia działali wówczas w sytuacji swoistego przymusu, gdyż włoski Sąd Najwyższy odrzucił możliwość poddania pod referendum całkowitego zakazu dokonywania aborcji. Podobna sytuacja miała miejsce w Polsce w roku 1993, kiedy to próba uchylenia ustawy o przerywaniu ciąży z roku 1956, dopuszczającej aborcję z tak zwanych przyczyn społecznych, doprowadziła do sytuacji, w której większość parlamentarzystów broniących prawa do życia poparła akt prawny zezwalający na dokonywanie aborcji w trzech określonych przypadkach: gdy istnieje zagrożenie dla życia (lub poważne zagrożenie dla zdrowia) matki, gdy wykryto ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu, gdy dziecko zostało poczęte w wyniku czynu zabronionego[2].
 
Ocena etyczna poprawiania niesprawiedliwego prawa poprzez popieranie w głosowaniu aktów prawnych zawierających niesprawiedliwe zapisy, zapisy, w których pewnym grupom istot ludzkich odmawia się prawnej ochrony ich życia, stała się przedmiotem sporu w gronie autorów zajmujących się teologią moralną lub etyką. Część z nich twierdzi, że w omawianym przypadku słuszne jest dążenie do uratowania tylu istnień, ile w danym momencie uratować można. Twierdzą oni, iż głosowanie za ustawą bardziej restryktywną, choć nadal dopuszczającą w pewnych przypadkach dokonywanie aborcji, można pogodzić z pełnym sprzeciwem wobec zabijania nienarodzonych. Wielu innych autorów - odwołując się do poglądów św. Tomasza z Akwinu - podkreśla natomiast, że nigdy, w żadnych okolicznościach nie można pozytywnym aktem woli zaaprobować zła jako takiego. Złem jest zabijanie dzieci poczętych. Jeśli więc w demokratycznych procedurach legislacyjnych pojawia się głosowanie nad ustawą (lub częścią ustawy), w której zezwala się na legalne dokonywanie aborcji, zawsze należy głosować przeciwko takiemu przepisowi. Przyjęcie tego ostatniego stanowiska pociąga za sobą ważkie konsekwencje. Jeśli bowiem postawa, jaką zajmą parlamentarzyści przeciwni legalizacji aborcji, przyczyni się do dalszego obowiązywania permisywnej ustawy, można będzie im zarzucić podejmowanie działania kontraproduktywnego względem celu, jakim jest ochrona prawa do życia dzieci poczętych. Jeśli poprą oni nową ustawę, nawet deklarując zarazem osobisty sprzeciw wobec wszelkiej możliwości dokonywania aborcji, narażą się na zarzut subiektywizowania dobra i zła moralnego oraz na stosowanie zasady "cel uświęca środki".
 
W publikacjach poświęconych opisanemu wyżej dylematowi moralnemu wypracowano techniczny termin na określenie ustaw, które ograniczają możliwość dokonywania legalnej aborcji, a jednocześnie w pewnych sytuacjach uznają roszczenie kobiety do podjęcia przez nią decyzji o przerwaniu ciąży. Ustawy takie nazwano niedoskonałym prawem[3]. Na jaką jednak postać niedoskonałości wskazywać może to określenie?
 
 
 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Marek Dziewiecki
Zajęcie dojrzałej postawy wobec ciała nie jest ani czymś spontanicznym ani łatwym. W sposób spontaniczny grożą postawy skrajne i zaburzone. Jedną ze skrajności jest sytuacja, w której dany człowiek redukuje całego siebie do sfery cielesnej, czyli utożsamia się głównie albo wyłącznie z własnym ciałem. Ciało staje się wtedy podstawowym punktem odniesienia. W konsekwencji dana osoba podporządkowuje się ciału kosztem pozostałych wymiarów swego człowieczeństwa, to znaczy kosztem sfery psychicznej, moralnej, duchowej, religijnej i społecznej...
 
Wanda Półtawska
W czasie wizyty na KUL w Lublinie Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: "Nie każda nauka jest prawdziwa i nie każda prawda jest naukowa". Do takich prawd pozanaukowych, dostępnych do zrozumienia każdemu człowiekowi należy prawda o wartości życia ludzkiego. Człowiek instynktownie broni swojego życia i pragnie je zachować...
 
s. Zofia Tomaszewska OFS
Bóg w swoim wielkim miłosierdziu nieustannie się nami opiekuje, towarzysząc naszym ludzkim dziejom. I łatwo zauważyć, że gdy ludzkość staje na rozdrożach swej historii i kiedy grozi jej zejście w przerażającą otchłań grzechu i śmierci «Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował» (Ef 2,4), posyła raz po raz na ziemię Maryję, bo jest Ona naszą Matką. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS