logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krystyna Ostrowska
Psychologia i moralność
Wychowawca
 


Dla jednych psychologia to nauka o zachowaniu człowieka, jego przyczynach, mechanizmach, skutkach. Dla innych psychologia to dziedzina wiedzy, opisującej i podpowiadającej człowiekowi jak żyć, po co żyć, jak dążyć do szczęścia, rozwoju i harmonii z sobą i światem. To drugie spojrzenie na psychologię często jest krytykowane jako dążenie do zastąpienia religii koncepcjami psychologicznymi opisującymi człowieka, świat i wzajemne ich relacje. Niezależnie od tego, który z tych punktów widzenia podzielamy, warto zauważyć, że psychologia dysponuje teoriami i danymi empirycznymi, które mogą przybliżyć współczesnemu człowiekowi sens moralnego zachowania, przeżywania winy, przebaczania, dążenia do respektowania i urzeczywistniania wartości chronionych przez normy moralne.
 
Rzeczywistość moralna obejmuje wartości, normy, wzory zachowania, które służą dobru jednostki i dobru wspólnemu, umożliwiając osiąganie pełni człowieczeństwa, jednocześnie wskazując na swoje przeciwieństwa jako złe, szkodzące człowiekowi (por. Psychologia rozwoju człowieka, t. 3, 2002). Tak rozumiana moralność i jej rozwój znajduje swoje odzwierciedlenie w zadaniowych teoriach rozwoju człowieka oraz w klinicznych kryteriach przystosowania i nieprzystosowania społecznego, rozwoju osobowości i osiąganiu jej dojrzałości. Brak umiejętności dostosowania się do norm; skłonność do oszustwa i kłamstwa dla zysku; całkowita nieodpowiedzialność; brak wyrzutów sumienia, obojętność na zranienie kogoś, jego złe traktowanie czy okradanie - są wskaźnikami antyspołecznej osobowości. Podobnie analizuje się, w jakim stopniu osoba ma silnie utrwaloną postawę nieodpowiedzialności, lekceważenia norm, reguł i zobowiązań społecznych; czy ma zdolność do przeżywania winy (por. M. Radochoński 2000, s.31).
 
W zależności od przyjmowanej perspektywy antropologicznej, psychologowie opisują i badają rozwój moralny na trzy sposoby. Jedni uważają, że człowiek przychodzi na świat z pewnym wrodzonym potencjałem rozróżniania, co jest dla niego dobre a co złe, co służy ogólnemu rozwojowi typowo ludzkich możliwości, a co niszczy lub hamuje. Przykładowo C. Rogers (1951) przyjmuje istnienie jednej podstawowej tendencji organizmu - którą jest dążenie do urzeczywistniania, podtrzymywania i udoskonalenia doświadczającego organizmu (za: C.S Hall, G. Lindzey 1990). Społeczne środowisko ma wobec dziecka dwa zadania:
 
1) nie niszczyć lub ograniczać naturalnego dążenia do samourzeczywistnienia i samorozwoju,
2) umożliwić poznanie, które formy zachowań do tego celu prowadzą, a które hamują, niszczą lub prowadzą do regresji.
 
Inni psychologowie, przyjmujący założenie o anty- i aspołecznej czyli czystej jak biała karta papieru naturze człowieka stoją na stanowisku, że rozwój moralny człowieka dokonuje się poprzez kulturę na drodze tzw. mechanizmów uczenia się, naśladownictwa, identyfikacji, modelowania społecznego, metodą prób i błędów oraz nagród i kar. Oba te nurty interesują się w zasadzie rozwojem ujawnianych zachowań moralnych i wskazują, jakie drogi prowadzą do ich nabycia i uruchamiania. Do przedstawicieli tego kierunku można zaliczyć zarówno Z. Freuda jak i A. Bandurę. Trzeci nurt, określany mianem poznawczo-rozwojowym (J. Trempała, D. Czyżowska 2002, s. 113) nie przywiązuje "szczególnej wagi do zachowań moralnych". Bardziej interesuje się moralnymi sądami, ich rozwojem wraz z wiekiem i funkcją, jaką pełnią jako kryteria postępowania moralnego. Najbardziej wpływowymi i znanymi przedstawicielami tego nurtu są J. Piaget i L. Kohlberg. Poznawcza teoria rozwoju moralnego L. Kohlberga stała się przedmiotem licznych badań. Według niego rozwój moralny przechodzi trzy poziomy, a w każdym poziomie występują dwa stadia. Poziom pierwszy, przedkonwencjonalny (lub przedmoralny), obejmuje stadium egocentrycznego widzenia relacji interpersonalnych i stawianych wymagań i konkretnego indywidualistycznego punktu widzenia sytuacji wymagań. Drugi poziom, konwencjonalny, to stadium dobrego chłopca i dobrej dziewczynki, które charakteryzuje się przyjęciem perspektywy osoby, z którą się jest w relacji oraz stadium społecznego punktu widzenia czyli uwzględniania pomyślności społeczeństwa i instytucji, wobec których przyjęło się zobowiązanie. Poziom trzeci, pokonwencjonalny, obejmuje stadium perspektywy umowy społecznej oraz stadium uniwersalnych zasad (por. K. Ostrowska 1986). Na podstawie badań Kohlberga i Kamera okazuje się, że pokonwecnjonalne stadium rozwoju moralnego osiągały nieliczne osoby na wszystkich poziomach wiekowych. Podobne wyniki uzyskano w Polsce (por. J. Trempała, D. Czyżowska 2002, s. 117 i nast.).
 
W tym miejscu warto zaproponować postulat opracowania psychologicznego podejścia do rozwoju moralnego człowieka, w całym cyklu jego życia, uwzględniając przesłanki personalizmu chrześcijańskiego. Propozycja ta wynika z przeglądu dotychczasowego dorobku w tej dziedzinie. Przytoczone psychologiczne koncepcje rozwoju moralnego koncentrują się głównie na relacjach: jednostka - grupa, jednostka - jednostka, opisują moralność społeczną. Tymczasem rzeczywistość moralna odnosi się także do relacji z Bogiem, która jest fundamentem religii. Koncepcje te abstrahują od relacji, jakie człowiek może rozwijać i rozwija z Bogiem - dawcą norm. Akcentują bardzo mocno kontekst społeczny tak w stymulowaniu mechanizmów rozwojowych, jak i motywujących i kształtujących zachowania moralne. W Polsce około 90% osób uważa się za ludzi wierzących w Boga i ten fakt nie może być obojętny w procesie badania naukowego. Również liczne badania nad stosunkiem do norm moralnych wskazują, ze osoby deklarujące się jako wierzące częściej niż niewierzące przejawiają wobec nich pozytywne postawy. D. Buksik, który badał u licealistów związek pomiędzy ich wrażliwością sumienia a postawą religijną stwierdza, "im bardziej ugruntowana postawa religijna, tym wyższy poziom wrażliwości sumienia" (2003, s. 140).
 
 
1 2  następna
Zobacz także
dr Elżbieta Wróblewska

Mężczyzna wraca do domu z kilkudniowych rekolekcji. Jest szczęśliwy. Odzyskał poczucie sensu życia, chce żyć z Bogiem, zmienić tyle rzeczy. Jest podekscytowany, pełen radości i chęci do działania. Ma plan, pomysł na siebie, chce mu się żyć. Przychodzi wieczór. Odprawia medytację, rachunek sumienia, kładzie się do łóżka i zasypia, pełen pokoju. Nagle w środku nocy budzi się i stwierdza, że nie jest sam. Znowu przyszło ONO. Pożądanie. Dobrze znany gość, który przychodzi regularnie, od lat.

 
dr Elżbieta Wróblewska
Jezus nie przyszedł, by wzywać do rewolty, do zbrojnej walki z okupantem; kazał nawet "oddać cesarzowi, co cesarskie" i uzdrowił sługę rzymskiego setnika! On przyszedł, by przynieść inną wolność: wolność odkupionych dzieci Bożych, której nie odbierze cała armia rzymskiego imperium. A został oskarżony o sprzeciw wobec władzy...
 
Danuta Piekarz
Człowiek-robot, pozbawiony uczuć, to nieczęste zjawisko (choć nie przeczę, że w ostatnich czasach ten rzadki gatunek zdaje się wzrastać w liczbę), częściej natomiast mamy do czynienia z pewnym hamulcem reakcji wobec ludzkiego cierpienia czy krzywdy: "Ile to będzie MNIE kosztowało, jeśli zareaguję? W jakiej mierze zburzy to MÓJ święty spokój?" Może więc lepiej udać, że niczego nie widzę?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS