logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Gruszecka
Raju na ziemi nie będzie
Miesięcznik W drodze
 


Czy katolik może być bogaty, jeśli chce żyć w zgodzie z Biblią? Z jednej strony w Starym Testamencie mamy zaakcentowanie bogactwa jako błogosławieństwa Bożego; ten, który posiada, który ma możliwość zapewnienia egzystencji swojej rodzinie, jest błogosławiony. Stąd zadziwienie Hioba, któremu, mimo że nie zgrzeszył, odebrano wszystkie dobra. A z drugiej strony Nowy Testament z błogosławieństwem ubogich: "Idź, sprzedaj wszystko, co masz...", "Nie można służyć Bogu i mamonie...", "Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne..." Nowy Testament ma uzupełniać stary, a gdy porównać to, co mówią na temat bogactwa, są to treści sprzeczne.

W największym skrócie odpowiem, że ten katolik może być bogaty, który jest ubogi w duchu. To jest istota ewangelicznego ujęcia. Nowy Testament dużo większy nacisk kładzie na duchowość człowieka. Na to, że siedliskiem moralności jest wnętrze, sumienie człowieka. To jest nowa jakość. Daje to dużo większą wolność, a jednocześnie nakłada większą odpowiedzialność na człowieka. Faryzeizm ma ponad 600 szczegółowych nakazów i zakazów. Bardzo ciężkich i trudnych, ale jeżeli się je spełniało, to można było być pewnym, że się jest sprawiedliwym. Nowy Testament takiej mentalności powie "nie".
 
Człowiek jest wezwany do rzeczy bezgranicznych. Wszystkie te cytaty, które Pani wymieniła, mówią o wnętrzu, o sumieniu. Nie mówią, że człowiek ma żyć w biedzie i nędzy. Ubóstwo to jest świadomość, kto jest Stwórcą, kto jest dawcą, kto jest pierwszy, kto jest najważniejszy, że pieniądze szczęścia nie dają.
 
Trzeba przy tym zwrócić uwagę na parę rzeczy. Wszyscy pamiętamy przypowieść o bogaczu i wielbłądzie przechodzącym przez ucho igielne. Ale wcześniej Pan Jezus mówi konkretnie, jasnym tekstem, bez metafory: "Bogatemu trudno będzie się zbawić". Jest różnica między "trudno" a przechodzeniem wielbłąda przez ucho igielne. Co więcej, gdy czytamy w polskim Kościele tę perykopę, to słyszę jakby przyjemny pomruk wśród wiernych, bo oni najczęściej nie są krezusami, i cieszą się, że Pan Jezus bogatym przygaduje. Jest to jednak dość płytka reakcja. Jest to ekonomia Janosika: zabrać bogatym, aby dać biednym. Prawdziwie rozumieją te słowa apostołowie, którzy przerazili się i pytają Jezusa: "Któż zatem może być zbawiony?" A przecież byli to bardzo biedni ludzie, wieśniacy, rybacy, z najuboższej części nienajbogatszej w tym czasie Palestyny. Ci biedacy dostrzegli, że oni też pokładają ufność w bogactwie, że przez pieniądze chcą dojść do szczęścia, że to również ich dotyczy. Wszystkie biblijne cytaty będą podkreślały duchowe niebezpieczeństwo wiążące się z bogactwem. Dlatego, po pierwsze, trzeba uczciwie sięgać po bogactwo, co w czasach antyku było znacznie trudniejsze niż dzisiaj. Bogacenie się przez twórczą, kreatywną pracę było prawie niemożliwe. Po drugie, nie wolno przywiązywać serca do bogactwa, co zawsze jest szalenie trudne. Jeżeli człowiek zainwestuje w coś dużo czasu i energii, to trudno mu się nie przywiązać do zdobytego majątku. Dokupuje dom do domu, ziemię do ziemi... przed czym przestrzega Izajasz. A przecież "gdzie skarb twój, tam serce twoje", przypomina Pan Jezus. Człowiek jednak łatwo tego nie dostrzega, tak jest zajęty robieniem pieniędzy, pomnażaniem swoich wpływów, swojej potęgi. To strasznie silna pokusa. Jest jeszcze trzecia rzecz: jak korzystamy z pieniędzy. Mówi o tym przypowieść o bogaczu i Łazarzu, w której chodziło coś więcej niż tylko o zamianę miejsc na ziemi i w niebie. Ta przypowieść nie mówi o tym, że wszystko będzie odwrotnie, że biedny będzie nieszczęśliwy, a bogaty szczęśliwy. Ta przypowieść jest o tym, że mamy być wrażliwi na biedę, na krzywdę ludzką. Winą bogacza nie było to, że miał pieniądze, ale to, że pod jego stopami, u schodów jego domu leżał nieszczęśliwy człowiek, umierał z głodu, a bogacz nie zareagował. Gdyby się podzielił, o nim pamiętał, czuł się odpowiedzialny za niego, byliby razem w niebie. Nie chodzi o odwrócenie sytuacji społecznej z ziemi. Tak należy czytać wszystkie te cytaty. Św. Paweł nakazuje, by bogacze nie pokładali ufności w pieniądzach, a nie aby się ich wyzbyli. Rozdać wszystko, to wielkie wezwanie ewangeliczne, żeby pójść całkiem za Chrystusem. Ale jego istotą jest ubóstwo duchowe, gotowość porzucenia wszystkiego, pieniędzy, sławy, znaczenia...
 
Czy nie wydaje się Ojcu, że zbyt dużo kładzie się akcentu na bogactwo, które może człowieka zniszczyć, a za mało jest ostrzeżenia, że również nędza, bieda ludzka, gdy nie są zaspokojone podstawowe potrzeby, może go zniewolić? Tak samo zniewalające jest posiadanie pieniędzy, jak ich brak.
 
Mówimy o rzeczywistości duchowej. Teoretycznie zatem można sobie wyobrazić człowieka ubogiego materialnie i "bogatego" w duchu, który jest skąpy, chciwy i przekonany, że tylko dobra materialne liczą się w życiu. Pamiętajmy jednak, że Pismo święte nie jest podręcznikiem ekonomii. To jest "podręcznik zbawienia". W tym kontekście należy go czytać. W Biblii zawarte są pewne principia. Dlatego trudno zarzucać Pismu, że za mało jest w nim o kreatywnym wymiarze pracy, albo że za mało o przedsiębiorczości. To byłyby dosyć zabawne zarzuty.

Działacze dobroczynni w XIX wieku mieli bardzo wyraźną świadomość, że jeżeli przychodzisz do biednego, to nie mów mu o Bogu, tylko najpierw daj mu chleb. Jak zaspokoi swoje potrzeby, to dopiero możesz z nim zacząć rozmawiać o religii i Bogu.
 
To jest jasne. Chodzi o uczynki miłosierdzia. Pismo mówi: "Byłem głodny, a daliście mi jeść, byłem spragniony, a daliście mi pić..." Augustyn w Komentarzu do Ewangelii Janowej napisze bardzo mądrą ekonomiczną uwagę: "Dajesz chleb głodnemu, ale lepiej by było, gdyby nikt nie był głodny, dajesz szatę nagiemu, ale lepiej by było, gdyby wszyscy mieli się w co przyodziać".
 
Nasze działania, które zwiększają dobrobyt, które sprawiają, że wszyscy są na tym elementarnym poziomie zaopatrzeni, i nie żyją w nędzy, są działaniami dobrymi i ewangelicznymi. Klemens Aleksandryjski – krytykując nadużycia bogactwa i egoizm bogaczy - podkreślał zarazem, że bogactwo jest jak instrument. Można bogactwa używać dobrze i źle, ale samo w sobie nie jest dobre ani złe. W grudce złota czy w banknocie studolarowym nie jest ukryte esencjalne zło. Dlatego także i z ewangelicznej inspiracji powinniśmy starać się o podnoszenie dobrobytu społecznego.
 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
Katarzyna Kasjanowicz

Czas Wielkiego Postu to mocny okres liturgiczny. Nasze serce jest terenem walki duchowej, a post, modlitwa i jałmużna stanowią lekarstwa na te trzy pokusy. To jest nasz oręż do walki ze złym duchem. Dziś podział i walkę widać w obrębie całego społeczeństwa. W czasie Wielkiego Postu otrzymujemy zaproszenie ze strony Pana Boga, żeby podjąć czyny pokutne.

 

Post nie musi dotyczyć tylko i wyłącznie jedzenia oraz zmysłu smaku – mówi ks. Mirosław Cholewa, redaktor naczelny miesięcznika "Pastores", w rozmowie z Katarzyną Kasjanowicz.

 
Dariusz Piórkowski SJ

Zacznijmy od końca przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16). Zapytajmy, co tak zeźliło owych mężczyzn, którzy najdłużej pracowali w winnicy? Skąd to niezadowolenie i oburzenie? Czy ich powodem była niesprawiedliwość właściciela winnicy? Nie, ponieważ on umówił się z nimi o denara, a oni przystali na te warunki. I tyleż otrzymali. Gospodarz ich nie oszukał, ani nie naciągnął. Mimo to, z jednej strony, robotnicy zarzucili mu, że wszystkich potraktował tak samo. Z drugiej, że nie tak samo, bo nie uwzględnił ich znoju i poświęcenia. Dlatego poczuli się oszukani. Uważali, że właściciel jest im coś winien. O co więc poszło?

 
ks. Piotr Łabuda

W centrum Ewangelii św. Marka znajduje się osoba i dzieło Jezusa Chrystusa. Marek, tworząc ewangelię, chciał odpowiedzieć na pytanie: Kim jest Jezus Chrystus? Dlatego też w centrum dzieła umieszcza wyznanie Piotra koło Cezarei Filipowej: „Tyś jest Mesjasz” (Mk 8,29). Swoją naukę o Jezusie Chrystusie Marek ukazuje w trzech tytułach Mistrza z Nazaretu: Syn Boży, Mesjasz i Syn Człowieczy.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS